niedziela, 9 lutego 2014

Chrzest

Jak powstają torbiele? Zazwyczaj gdy coś się dostaje do środka ciała, tam gdzie nie powinno i to coś zostaje obudowane tkanką bo nie można tego usunąć.
Możliwe że tak dawniej jak i współcześnie, wywoływały je - poprzez zatruwanie organizmów dzieci by móc je wykorzystywać - różne demoniszcza. Metodę pozbywania się torbieli (a zatem dotlenienia i ułatwienia oczyszczania tkanki nerwowej z produktów przemiany materii ) zapewne doskonale poznał niejaki Jan, zwany Chrzcicielem.
W przeciwieństwie bowiem do obecnego "symbolicznego" chrztu i otrzymywanego z tej okazji papierka polegał on na usunięciu wszystkiego co było przeszkodą w normalnym rozumowaniu, które było jest i będzie najlepszą metodą przeciwko małym niewidzialnym pasożytom - wszelkiego autoramentu. Głupota wszak szkodzi zazwyczaj każdemu, a działania toksyn bywają zgubne dla wielu.
Chrzest sobie bardzo chwalono i w razie potrzeby (gdy jakieś demoniszcza uporczywie zatruwały organizmy) powtarzano. Czasem wielokrotnie, jako normalny zabieg przeciwko "duchowym pasożytom".
Po obmyciu głowy z racji możliwych zanieczyszczeń, usunięcia tych nieco bardziej materialnych pasożytujących stworków, kładziono dłonie (woda ułatwiała przewodność bioelektryczną) i usuwano zanieczyszczenia wykorzystując koncentrację swojego umysłu i oddziaływania własnego biopola na cudze.
Jaka szkoda, że obecna sekta bestii Konstantyna nazywająca siebie "kościołem katolickim" ogranicza się do ochlapania wodą i papierka na całe życie.
Demony aż srają ze strachu z tego powodu.
No chyba że ze śmiechu i z wdzięczności każdego leniwego, pozbawionego jakiegokolwiek daru klechę (może poza obmacywaniem ministrantów) sadzają w tym kraju na biskupich stolcach - tam gdzie mogą rozkazywać ludziom, którzy często lepiej od nich rozumieją - chrześcijaństwo, a na pewno nie gwałcą Jezusa pod postacią dzieci, zrzucając swe winy na rodziców ofiar.

Dipole wody a bariera krew-mózg.
  1. Eksperymentalnie udowodniono że sekwencyjne stosowanie mantr (oddziaływanie ustabilizowanego pola bioelektrycznego) wywołuje zmiany w układzie dipolowym cząsteczek wody widoczne poprzez kształtowanie się różnych struktur, po jej zamrożeniu.
  2. Nastawienie pacjenta wpływa na jego stan zdrowia - pozytywne ułatwia docieranie tlenu i innych substancji do wnętrza organizmu, negatywne wręcz przeciwne - zamknięcie wywoływane przez zmianę ułożenia dipoli wody w ciele człowieka, zależnych od działania centralnego ośrodka nerwowego i impulsów bioelektromagnetycznych.
  3. Zmieniając częstotliwości pracy mózgu poprzez np. fale akustyczne (programy typu SbaGEN, Brainwave), można wywołać uporządkowanie pracy neuronów wytwarzając przez to uporządkowane sekwencyjnie pole bioelektromagnetyczne. Podobny efekt można uzyskać mantrując, medytując nad określonym punktem. W przypadku częstotliwości 13-15Hz można ułatwić wymianę tlenu (i innych substancji) między krwią i tkanką nerwową mózgu.

Wersja dla ateistów - wszystko działa na zasadach fizyki, pola elektromagnetycznego generowanego przez organizm, pól i sekwencji częstotliwości generowanych przez układ nerwowy i ogólnie ciało człowieka, przekazywanych drugiemu.
Wersja dla wierzących - wszystko stworzył Bóg, cały wszechświat i fizykę oraz zasady na jakich funkcjonuje człowiek. Człowiek stworzony na podobieństwo Boga (wg imion ukrytych w Starym Testamencie powinien mieć ich 72, a ich treść odnosić się do panowania na światem własnej świadomości by uzyskać efekty podobne do Mojżesza - teoretycznie) ma zdolności do uzdrawiania, a nawet wskrzeszania (casus Abla). Jednakowoż musi mieć wystarczająco dobrze rozwinięty własny organizm - czyli zdobywać prawo do używania kolejnych imion, operując na własnym wszechświecie świadomości - by móc przekazywać oddziaływania własnego pola innym organizmom.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz