piątek, 22 listopada 2013

50 rocznica

   do: airc_warsaw@state.gov
 data: 22 listopada 2013 23:14
temat: Prawo dekretów

Witam.

Dziś na jednym blogów przeczytałem fragment tekstu znajdującego się pod adresem Executive order 11110 dotyczącym tzw. dekretów prezydenckich. Chciałbym się dowiedzieć, gdzie mógłbym znaleźć informacje na temat kar obowiązujących w SZAP (Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej) względem osób nie przestrzegających lub ignorujących Dekrety Prezydenta SZAP, zwłaszcza tych które nigdy nie zostały zmienione lub anulowane, a więc w kwestii formalnej obowiązują cały czas.

Pozdrawiam
ALK
​(który ma pecha konwersować od czasu do czasu z czymś co podaje się za Elohim i Ismaela, nie wybacza, zdecydowanie nie uznaje pożyczki na procent wśród chrześcijan oraz jakiś czas temu zaczął odczytywać śmieszne teksty z XVI wiecznych pieczęci "enochiańskich" Dee i Kelleya które w sporej części są po polsku, tak jakoś przed co większymi kataklizmami na waszym i nie tylko terytorium)​

Krótko

Weźmi sól* i krąg zatoczy by śmród trupich robaków pochłonął.
*) Na2CO3
Frank Zappa podobnoż twierdzi iż:
Istota chrześcijaństwa jest wypowiedziana w historii kuszenia Adama w Raju. Owoc zakazany był na drzewie WIEDZY. Podtekst tego jest taki, że powodem wszelkiego naszego cierpienia jest to, że chcieliśmy DOWIEDZIEĆ SIĘ, co tak naprawdę się dzieje. Moglibyśmy wciąż żyć w Raju, gdybyśmy tylko trzymali nasze pier*** gęby zamknięte na kłódkę i NIE ZADAWALI ŻADNYCH PYTAŃ.
Zastanówcie się przez chwilę nad regułami chrześcijaństwa: co to było, co zjadł Adam, a czego nie powinien był zjeść? To nie było zwykłe jabłko – to był OWOC Z DRZEWA WIADOMOŚCI DOBREGO I ZŁEGO.
Podtekst? "Jak będziesz chciał być za mądry, to ci tak wpier****, że się nie pozbierasz" – mówi Pan. Bóg jest najmądrzejszy i nie życzy sobie żadnej konkurencji.
Czyż nie jest to wobec tego religia w najwyższym stopniu antyintelektualistyczna?


Bynajmniej. Religia źródłowa wskazuje kierunek dla intelektualistów którzy zrozumieli dowcip autora pierwotnej opowieści. Otóż Bóg nie życzy sobie mieć kontaktów z człowiekiem, skoro ten już zmądrzał to ma się rządzić sam - bez niego. Ogólnie jak w żydowskim dowcipie - raj jest wtedy jak już dzieci są odchowane i się wyprowadzą z domu. Tu nie chodziło o raj dla ludzi, tylko dla Boga który, skoro stwierdził że człowiek nauczył się już jak zdobyć okrycie i pożywienie, to może spokojnie egzystować bez niego. I nie życzy sobie nadal zakłócania mu rajskiego spokoju.
Zważywszy na puentę, ten kto wymyślił tę historię bez wątpienia był cynicznym ateistą w świecie wierzących w bóstwa ludzi, co niewątpliwie kazało wejść mu w rolę kapłana.
Oczywiście niektórzy uważają za raj siedzenie w domu rodziców do usranej śmierci, nie licząc się z ich problemami wychowawczymi. Osobiście rozumiem założenia raju po wyprowadzce Adama. Nie przed. Po.
Wyobraźcie sobie ciągłe bieganie i pilnowanie dużego dziecka, sikającego gdzie popadnie (i nie tylko), nie potrafiącego przygotować sobie jakiegokolwiek posiłku. I do tego zadręczającego infantylnymi pytaniami swojego stwórcę. My o genetyce a ten ma problemy ze zrozumieniem podstaw samodzielnego przeżycia. Tragedia po prostu. Kobieta okazała się sprytniejsza, choć niby miała podobny potencjał i zaczęła kojarzyć nauki nieco szybciej.
Jednak ponieważ żadna do tej pory na to nie wpadła, to ten potencjał wydaje się nadal tylko podobny.
Jako że Stwórca nie życzy sobie kontaktów, to osobiści uważam że nie należy mu zawracać czterech liter. To że że coś przypełzło na tę planetę za człowiekiem (wszak jeśli miał pozjadać wszystkie rozumy dzięki jabłku to powinien mieć tę świadomość że to co do niego przemawia w różnych sytuacjach to na pewno nie jest Stwórca - który według założeń jest najmądrzejszy i wyrokuje ostatecznie i niepodważalnie - co oznacza że nigdy nie będzie z nim już żadnego kontaktu. Co nie znaczy że we wszechświecie nie ma cosi chętnych podszyć się za wszystko byle mieć z tego jakąś rozrywkę (korzyść) dysponujących nieco większymi możliwościami lub wiedzą niż wykorzystywane ofiary.
Teraz należy wytężyć intelekt w celu pozbycia się owych cosi. I ich kapłanów.
Oto religia wybitnie intelektualistyczna mająca źródło w Biblii.

wtorek, 5 listopada 2013

Opowiastka najpiękniejsza #1

W dawnych to było czasach
gdy Gabriel polował i hasał
od jednej dziewczyny do drugiej
nie grubej a często zbyt chudej

Syn lokalnego rabina
wielmoży z wsiowej wszech łaski
bezkarnie działał wśród dziewic
wszak lubił swoje igraszki

Trafił razu pewnego
na zbyt ubogą dziewczynę
uznała go za jedynego
a on obdarzył ją synem

Jakiż poniósł się rwetes
we wsiowej dosyć mieścinie
gdy syn lokalnego rabina
bez ślubu dał życia przyczynę

Posagu panna nie miała
choć lice było niewinne
rabin spojrzał do prawa -
Ukamienować dziewczynę!

Bez ślubu, bez grosza przy duszy
uciekać jej przyszło po nocy
zanim jej dobrzy sąsiedzi
kamieni nie wbili pod oczy

Anioł to ten co słowa boże przynosi
pamiętać o tym wszak trzeba
nim jakiś kolejny Gabriel
zechce dziewicę zabrać
                    do nieba

Co się stało z niebogą?
Wdowiec się przed nią postawił
wykształcony, nie powiem
za brzemienną się wstawił

Józef mu było na imię
Joszuę przyjął za syna
i tak się szybko stworzyła
dosyć znana rodzina

Później zaś Joszua przypomniał
iż kto by sierotę przyjmował
do rodu swego własnego
to właśnie przyjąłby - tak właściwie to Jego

Cynizmu nie brakowało
wśród anielskich wspominek
dobroci kapłanów, sąsiadów
i braci wypominek

...

Stagnacja

Kolejny dzień kiedy czuję się jak zapewne czuli się więźniowie Oświęcimia gdy przybywały inspekcje z krajów wizytujących.
Z tym że nieco w innym kierunku. Zintensyfikowanie bólu głowy i zwiększenie otępienia i działań samodzielnych warunkuje niższą wydolność pracy oraz warunkowanie jej od oczekiwań innych osób z ograniczeniem, zapewne związanym z uciskiem na płaty skroniowe. Oczywiście w tle co pewien czas pojawiają się "niezależni" obserwatorzy, jednak zważywszy na konwersacje demoniszcza z nie tylko starymi prukwami należy spodziewać się układów i układzików w których na pewne sytuacje przymyka się oczy - czyli wykorzystywanie dzieci pewnych rodzin, pod warunkiem że nie kontaktują się z rodzinami własnych pupilków.
Świadczy to o korupcji w której ofiarami są ludzie. "jak na dole tak na górze" - choć niektórzy traktują Jezusa jakby rządził to w rzeczywistości każdy pseudochrześcijanin wiesza sobie go na krzyżu, nie pojmując iż jedyna wzmianka o krzyżu z ust Piotra tyczyła się nauki dotyczącej zmartwychwstania. Jak na dole tak na górze? No iluż tych wszystkich biskupów władających chłopami pańszczyźnianymi traktowało poważnie nakazy Jezusa? I iluż wyrzekło się władzy stając się pracującymi normalnie ludźmi? Korupcja wśród bytów uważanych za "opiekunów". Nie powinna dziwić, w końcu niektórzy wyspecjalizowali się w dostarczaniu specyficznej rozrywki innym, bazującej na ludzkim materiale.
Moje życie to nieustanny tępy ból. Ograniczenie i działania pod wpływem zewnętrznych decyzji. Ograniczone niedotlenieniem i wpływającym na ograniczanie samodzielnych wyborów, dążących do niemal ich całkowitej eliminacji i wycofania się z życia. Uwięziona świadomość której nie pomaga nikt i nic, na której eksperymentują coraz to nowsze sposoby jednoczesnego utrzymywania funkcjonalności życiowej pozwalającej na przedłużenie istnienia w stanie podporządkowanej psychozie egzystencji, zdolności pracy i iluzyjnego życia. Doskonalenia sposobów tworzenia szatańskich niewolników. Niewolników na których wpływa pasożytująca na ludziach pseudocywilizacja "duchów", których celem jest uzyskanie osobników którzy nie myślą, pracują, rozmnażają się i dają sobą niezauważalnie kierować.
Na tyle niezauważalnie by nie brano ich w otoczeniu za szaleńców, chorych psychicznie, psychopatów etc. jednocześnie by szkolić inne byty na kolejnych ofiarach - co do wpływu na ludzki organizm różnych substancji, zdawałoby się naturalnych w organizmie, oddziaływań na różne ośrodki mózgowe etc.
Cóż, wiara i grożenie niektórym że "jak będziesz się zachowywał jak Jezus to trafisz za krzyż" czasem pomaga, problem w tym że wydaleni z pewnych rejonów wszechświata zbrodniarze trafiają właśnie na tę smutną planetę i wykorzystują naiwność i głupotę jej prawowitych mieszkańców.