środa, 29 maja 2013

Z komentarzy...

Komentarz z Artur Górski dla Onetu: propozycja Tuska dla Kościoła jest śmiechu warta

~koń do ~ELA Z KRAKOWSKIEGO: Możliwe ,że uda ci się katoliku przeczytać o twoich idolach - alleluja i do przodu - Polscy "patrioci" w sutannach

Andrzej Olszowski biskup chełmiński od 1661 , 1674-1677 - prymas Polski, senator, podkanclerzy koronny.Prymasem został w zamian za poparcie na elekcji Jana Sobieskiego i tak przez dwa lata ociągał się z oddaniem urzędu z którego miał duże zyski. Szkodnik, nepota, łapówkarz - opłacany przez Francuzów , Austriaków, Prusaków, Rosjan. Zaatakowany na sejmie przez kanclerza litewskiego przyznał się do wzięcia łapówki od Rosji.

Hieronim Radziejowski Ojciec Michała Radziejowskiego. Katolicki zdrajca i intrygant, sprowadził na Polskę potop szwedzki. Był współautorem planów potopu szwedzkiego. W czasie najazdu szwedzkiego był doradcą Karola Gustawa i jego dowódców. Współautor wymierzonego przeciw Polsce sojuszu pomiędzy Szwecją, Kozaczyzną i Siedmiogrodem.

Michał Radziejewski książe biskup warminski, od 1667r., arcybiskup gnieźnieński i prymas Polski w latach 1687-1705,senator, kardynał.Łapówkarz- arcyzdrajca, rządny władzy. Jako interreks ogołocił skarbiec Polski Trzykrotnie sprzedał koronę Polski i Litwy ( jako prymas i interrkes). Wciągnął Augusta II ( za łapówkę od Jana Reinholda Patkula) w 21 -letnią wojnę ze Szwecja która zrujnowała Polskę a z Rosji uczyniła potęgę i dało to wstęp do rozbiorów. Spiskował z Szwedami, Rosjanami, Sasami, Prusakami którzy u schyłku jego życia oprócz zagarnięcia jego majątku ograbili kilka razy całą Polskę.

Krzysztof Białłozor Kanonik wileński, zwany krwawym księdzem.
Jeden z przywódców szlachty w wojnie domowej na Litwie przeciwko Sapiehom. Za jego namową Król zastąpił wojska litewskie wojskiem saskim ( Niemcy wyznania luterańskiego), i doprowadziło Litwę do ruiny, co skwapliwie wykorzystał August II i wprowadził wojsko saskie do całego kraju aby przerzucić koszty utrzymania wojska na Polaków. Skończyło się to konfederacją tarnogrodzką, wojną domową, wezwaniem Rosji na rozjemcę i Sejmem Niemym pod rosyjskimi bagnetami.

Stanisław Szembek Biskup pomocniczy krakowski od 1690 roku, biskup kujawski od 1700r. Prymas Polski w latach 1706-1721. Senator. W roku 1667 poparł bezprawną elekcje Augusta II i wziął za to dużą zapłatę i awanse oraz służył mu pomimo ze ten przekształcił Polskę w pole bitewne a Szwedzi, Rosjanie i Sasi grabili kraj bardziej niż podczas potopu. Z polecenia cara Piotr I ogłosił bezkrólewie i sprawował władzę w części okupowanej przez Rosjan.

Jan Szembek Brat biskupa St. Szembka
Też agent rosyjski , w roku1703 był podkanclerzym , a następnie kanclerzem wielkim koronnym. Dzięki sprytowi i zapobiegliwości zdobył ogromny majątek, wpływami swymi ogarnął całą koronę. Począł frondować przeciw dworowi i wysługiwać się Moskwie. Jako płatne narzędzie cara Piotra I Romanowa odegrał w dziejach Polski rolę fatalną.

Krzysztof Antoni Szembek Biskup inflancki od 1710, biskup poznański od roku 1717,kujawski w roku 1719, arcybiskup gnieźnieński, prymas Polski w latach 1739-1748. Senator. Stryjeczny brat kanclerza Jana i prymasa Stanisława i ich protegowany. Fanatyk religijny, jako proboszcz próbował nawracać Żydów. Odegrał role w "tumulusie toruńskim" a Polacy zyskali opinie barbarzyńców i fanatyków religijnych która trwa do dnia dzisjejszego.

Konstanty Felicjan Szaniawski Od roku 1705 biskup kujawski, w latach 1720-1732 senator. Zwolennik rządów Augusta pomimo ze ten zdobył władze przemocą i oszustwem. W roku 1717 był jednym z organizatorów Sejmu Niemego. Polska straciła suwerenność i stała się rosyjskim protektoratem . Realizował politykę papieży którzy współpracowali z silnymi zawsze Rosjanami, Austriakami, Sasami. Został nagrodzony za swoje " zasługi " biskupstwem krakowskim.

Kazimierz Łubieński od roku 1705 biskup chełmiński, biskup krakowski w latach 1710-1719.Poparł wojnę północną, wywołał dwie domowe i z Polski zrobił przydrożną karczmę dla obcych wojsk.

Jan Aleksander Lipski Biskup łucki od roku 1732, krakowski i książe siewierski w latach 1732-1746, senator, kardynał. Zdrajca , pachołek rosyjski. W roku 1724 został podkanclerzym koronnym i prezydentem Trybunału Koronnego. W roku 1733 wraz z biskupem Hozjuszem dokonał zdrady stanu wspierając zbrojna interwencje rosyjską.

Stanisław Józef Hozjusz biskup inflancki od roku 1720, następnie biskup kamieniecki od roku 1722 oraz biskup poznański w latach 1733-1738. Senator. Zdrajca Polski, na usługach Sasów, również rosyjski kolaborant. To za jego sprawą papież unieważnił przysięgę sejmu konwokacyjnego która wykluczała wybór obcokrajowca.

Adam Stanisław Grabowski od 1733 roku był biskupem poznańskim, następnie w roku 1736 został biskupem chełmińskim i kujawskim w 1739 roku oraz warmińskim w latach 1741-1766.
Wraz z biskupami Lipskim i Hozjuszem brał udział w "przyspieszonej" koronacji Augusta III Sasa pod bagnetami wojsk saskich i rosyjskich. Spiskował jednocześnie z Sasami i Rosją nad sposobem spacyfikowania prawowitego króla Leszczyńskiego.

Andrzej Stanisław Załuski od roku 1723 biskup płocki, biskup łucki w roku 1736 a chełmiński w roku 1739. W latach 1746-1758 biskup krakowski. Senator. Kanclerz wielki koronny od roku 1735 do 1746( dzięki poparciu carycy Rosji Anny) Karierę zrobił poprzez rodzinną protekcje oraz będąc na usługach Sasów i Rosjan. Współpracował z Augustem III i ambasadorem rosyjskim. Był przewodniczącym komisji ds. lustracji dóbr i zabezpieczenia materialnego armii i pod jego nadzorem w koszarach po 9 latach było 6 sprawnych armat a wydatki na proch wynosiły 100 zł na rok. Załuski, kolaborant rosyjski został pochowany w katedrze wawelskiej.

Kajetan Ignacy Sołtyk od roku 1749 biskup koadiutor kijowski ,biskup kijowski w roku 1756, w roku 1759 biskup biskup krakowski( biskupstwo to objął dzięki przyjaźni z skorumpowanym ministrem związanym z Rosją). Senator.
Przeciwnik reform- brał udział w obaleniu reform tzw. Kodeksu Zamoyskiego, który sejm odrzucił pod wpływem Rosji, Rzymu i polskiego kleru. Na reformatora i lektora Akademii Krakowskiej rzucił klątwę. Spiskowiec, donosiciel. Zaaranżował proces o " mord rytualny" aby wyłudzić pieniądze od Żydów ( 500 dukatów i futra warte 300 dukatów za uwolnienie), w wyniku którego na kilkudziesięciu z nich dokonano egzekucji.

Andrzej Szołdrski Od roku 1635 biskup przemyski, biskup poznański w latach 1635-1650.Senator.Był w komisji regulującej granice, w czasie kiedy Władysław IV wraz z i kilkoma senatorami postanowili oddać Moskwie miasto i zamek Trubeck. W Polsce nie doszło do wojny tylko dlatego że zmarł car Michał Romanow.

Jan Stefan Giedroyć Od roku 1764 biskup inflancki, w latach 1778-1803 biskup żmudzki (dzięki poparciu Rosji).
Przeciwnik konfederacji barskiej i Konstytucji 3 maja. Donosiciel, zdrajca.

Grzegorz Pusłowski Administrator diecezji inflanckiej.Nawoływał do poddaństwa względem carycy Rosji Katarzynie II jako prawowitej władczyni.

Władysław Łubieński Od 1757 roku arcybiskup lwowski, a latach 1759-1767 arcybiskup gnieźnieński i prymas Polski.Senator. Interreks w latach 1763-1764. Po śmierci Augusta III popierał kandydata saskiego ale za łapówkę 80 tys. rubli (około 500tys.zł) przeszedł na stronę rosyjską i pozwolił aby Rosjanie zajęli się wyborem króla. W roku 1764 wydał zgodę na wkroczenie do Polski wojsk rosyjskich. Przez tego zdrajcę zostały zerwane stosunki dyplomatyczne z Francją, Austrią i Hiszpanią. Przeciwnik równouprawnienia prawosławnych i protestantów.

Gabriel Podoski W latach 1767-1777 arcybiskup gnieźnieński i prymas Polski.
Rosyjska wtyka, bawidamek, hulaka ,ścigany za długi przez sądy . Ponieważ bardzo dobrze układała się jego współpraca z Rosją, został za to wynagrodzony przez papieża i mianowany na prymasa. Nawet obłudny i zakłamany Kościół katolicki uznaje go za czarną owcę.

Antoni Ostrowski Od roku 1753 biskup inflancki, od 1763 kujawski,w latach 1777-1784 arcybiskup gnieźnieński i prymas Polski, senator. Rosyjski żołdak, według pokwitowań rocznie dostawał do Rosjan 3 tys. dukatów w złocie. Brał tez kasę od Prusaków. Razem z innymi biskupem -zdrajcą doprowadził do ratyfikacji I rozbioru, przewodniczył delegacji podpisującej traktat rozbiorowy. Polski papież docenił jego "zasługi" i przy poparciu Rosji nagrodził Ostrowskiego mianowaniem go na arcybiskupa i prymasa.

Andrzej Stanisław Młodziejowski Od 1766 roku biskup przemyski, w latach 1768-1780 biskup poznański. Senator. Kanclerz wielki koronny. Prowadził hulaszczy tryb życia, zdrajca, złodziej, rosyjski agent, łapówki dostawał też do Prusaków. Większość swoich olbrzymich dochodów przeznaczał na kobiety. Współorganizator sejmu na którym doprowadzono do ratyfikowania I rozbioru.

Adam Stanisław Krasiński Lata 1759-1798 biskup kamieniecki,senator. Był też sekretarzem koronnym i prezydentem Trybunału koronnego.Wróg reform, łapówkarz. Gdy Repin ( ambasador Rosji) doprowadził do przeforsowania ustawy o równouprawnieniu prawosławnych i protestantów, odsunął się od Rosjan i organizował konfederację barską "w obronie wiary katolickiej". Zwolennikom reform i przeciwnikom konfederacji "w obronie wiary katolickiej" grabił majątki. Rzezie dokonywane na innowiercach doprowadziły do wybuchu powstania Kozaków (200 tys. Polaków i Żydów zostało zamordowanych). Przyjął pieniądze od Austriaków , pomimo tego ze Austria już w roku 1769 była inicjatorem rozbiorów.

Ignacy Massalski W latach 1762 biskup wileński.Senator. Przeciwnik równouprawnienia prawosławnych i protestantów, zmienił zdanie gdy Rosjanie zakwaterowali w jego " dobrach" swoje wojska i przeszedł na ich stronę i zdradzał Polskę. W roku 1773 poparł Ostrowskiego i Młodziejowskiego w organizacji sejmu rozbiorowego. Zyskał wtedy miano "czwartej potencji rozbiorowej".

Michał Poniatowski Od roku 1773 biskup płocki, w latach 1784-1794 arcybiskup gnieźnieński i prymas Polski. Senator.
Był zwolennikiem umiarkowanych reform, wrogiem Sejmu Wielkiego na którym mu wytykano chciwość służalczość względem Rosji. Podczas powstania kościuszkowskiego przesłał Prusakom list w którym wskazał słabe strony obrony stolicy. List przechwycono.

Józef Kossakowski W latach 1781-1794 biskup inflancki, senator.Brał udział w konfederacji barskiej. Był na stałym żołdzie u Rosjan. Przeciwnik reform i Konstytucji 3 Maja i płacenia podatków na wojsko. Przywódca targowicy, po jej zwycięstwie wprowadził faszystowski terror. Współorganizator "sejmu hańby" ktory doprowadził do ratyfikacji przez sejm II rozbioru.

Kajetan Ghigiotti ksiądz, sekretarz gabinetu Stanisława Augusta Poniatowskiego, kapelan królewski.
Ze względu na swoją pozycję przy królu był bardzo cenionym agentem. Miał opinię człowieka który potrafi zdobyć od króla każdą poufną informację i przekonać go do swoich pomysłów. Są pokwitowania za świadczenia usług agenturalnych.

Wojciech Skarszewski Od 1790 roku biskup chełmski, senator, w latach 1824-1827 arcybiskup warszawski i prymas polski. Doradca nuncjusza papieskiego Saluzzo, który spiskował z Rosją przeciwko Polsce. Przeciwnik opodatkowania kleru, wydał broszurę w której domagał się więcej przywilejów dla Kościoła. Złamał przysięgę Konstytucji 3Maja i przystąpił do targowiczan i zwolnił wszystkich z tej przysięgi. Współorganizator "sejmu hańby". Wraz z innymi biskupami donosił do cara to spowodowało odwołanie postępowego Ministra Oświecenia Publicznego Stanisława Kostki Potockiego.

Michał Roman Sierakowski Od 1778 roku biskup przemyski.Szuler na żołdzie rosyjskim, razem z Kossakowskim dokonał połączenia konfederacji Obojga Narodów. Papież Pius VI pobłogosławił targowicę i w prezencie otrzymał uchwałę przywracającą Kościołowi majątki diecezji krakowskiej.

Antoni Onufry Okęcki Od 1770 roku biskup chełmski, biskup poznański w latach 1780-1793,senator. Był na usługach płatnego agenta rosyjskiego i Rosji. Uczestniczył w pracach nad Konstytucją 3 maja lecz bronił przywilejów kościelnych i kleru. Przeszedł na stronę targowicy, wzywał do modlitw aby Bóg błogosławił pracę konfederacji. Został mianowany cenzorem książek ( przez Targowickich zdrajców).

Józef Arnulf Giedroyć Od roku 1790 biskup koadiutor żmudzki, w latach 1803-1838 biskup żmudzki.Wierny pachołek Rosji, swoją karierę zawdzięcza stryjkowi też pachołkowi rosyjskiemu. Po III rozbiorze caryca Katarzyna II nagrodziła go krzyżem wysadzanym diamentami.

Marek Dziewoński Ksiądz. Podczas powstania zaprzyjaźnił się z rosyjskim porucznikiem i został jego informatorem. Po zwycięstwie pod Racławicami wysłał Rosjanom donos z planem obozu Kościuszki i słabych miejsc obrony. Donos został przechwycony przez Polaków. Został skazany na śmierć.

Jan Zawisza Ksiądz z Połańca.
Nie udzielał sakramentów chłopom którzy przyłączyli się do powstania kościuszkowskiego.

Zbigniew Oleśnicki W latach 1423-1455 biskup krakowski. Pierwszy Polak kardynał. Zwolennik władzy duchownej nad świecką. Doradca Władysława Jagiełły i Władysława Warneńczyka. Wróg husytów , wymógł na Jagielle edykt wieluński na mocy którego heretyków karano grabieżą majątku i karą śmierci. Obawa przed husycką herezja w Polsce sprawiła, że uniemożliwił Jagielle i Warneńczykowi objęcie tronu czeskiego. Zgodnie z wolą papieża oraz Niemiec doprowadził do udziału Polski w krucjacie na Turcję która doprowadziła do ruiny skarb państwa i na wieki zniszczyła stosunki z Turcją.

Mikołaj Tungen W latach 1468-1498 biskup warmiński, senator. Niemiec, finansowany przez Krzyżaków i króla Węgier Macieja Korwina - zajął Warmię poddał ją Węgrom. Wywołał "wojnę popią".

Erazm Ciołek W latach 1503-1522 biskup płocki, senator.Na podstawie fałszywych świadków i dokumentów otrzymał "potwierdzenie" szlachectwa i herbu Sulima. Agent niemiecki i sługus papieski.

Piotr Tomicki Od roku 1515 biskup przemyski, w latach 1520-1525 biskup poznański, 1524-1523 biskup krakowski i książę siewierski , senator. Razem z kanclerzem i zarazem agentem niemieckim Krzysztofem Szydłowieckim kierował sprawami Polski w tym dyplomacją. Szydłowicki jawnie brał łapówki od habsburgów a Tomickiemu płacono przywilejami i beneficjami . W roku 1524 papież Klemens VII mianował go na nuncjusza w Polsce czyli reprezenta interesów papieskiego Rzymu. Był głównym twórcą układu w Wiedniu, na mocy którego Jagiellonowie oddali Habsburgom Czechy i Węgry.

Maciej Drzewiecki Od 1505 biskup przemyski, biskup kujawski od roku 1513, w latach 1513-1535 prymas Polski, senator. Gdy w czasie reformacji chłopi nie chcieli płacić dziesięciny a w Gdańsku wybuchła rewolta Drzewiecki wezwał na pomoc króla i wojsko. Uczestnik zjazdu wiedeńskiego podczas którego oddano Niemcom Czechy i Węgry. Zwolennik sekularyzacji Prus.

Jan Chojeński Od roku 1531 biskup przemyski, biskup płocki od roku 1535, w latach 1537-1538 biskup krakowski (książę siewierski),senator.Sekretarz wielki koronny mianowany z naruszeniem ustawy o incompatibiliach. Agent niemiecki Habsburgów i Hohenzollernów. Osłabiał Polskę w interesie Niemców. Zwalczał ruch egzekucyjny domagający się zniesienia przywilejów kleru (opodatkowania go, przeglądu darowizn kościelnych, wolności wyznaniowej, utworzenie stałego wojska, likwidacji odrębności Prus). Domagał się wygnania Żydów z Polski.

Łukasz Górka Biskup kujawski w latach 1538-1542, senator. Jeden z najbardziej niebezpiecznych dla Polski agent papiesko-niemiecki. W 1522 roku, w Poznaniu skonfiskował i publicznie spalił księgi luterańskie. Niemcy i papieże byli bardzo zadowoleni z swojego agenta Górki i mianowali go tytułem Hrabiego Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego.

Samuel Maciejowski Biskup chełmiński od roku 1539, biskup płocki od 1541 roku, w latach 1546-1550 biskup krakowski i książę siewierski .Senator. Agent niemiecki. Po nominacji na biskupa krakowskiego nie zrezygnował ze stanowiska kanclerza łamiąc ustawę o incompatibiliach. Protesty szlachty zaogniły sytuację w państwie. Doprowadził do pierwszego małżeństwa Zygmunta Augusta z epileptyczką Elżbietą Habsburg oraz przekazania mu władzy przez Zygmunta Starego na Litwie. Wzmocniło to stronnictwo habsburskie wspierane niemieckimi pieniędzmi oraz tytułami. Starał się skłócić Zygmunta Augusta z matką królową Boną. Dla zrobienia kariery przy królu, wbrew sejmowi i senatowi oraz szlachcie poparł ożenek Zygmunta Augusta z syfilityczką Barbarą Radziwiłówną.
Jak moi drodzy czytelnicy rozumieją bez masonów spiskujących przeciwko klerowi nie mieliby dziś takich praw jak mają. I zaiste sprzedanie takiej korony trzykrotnie to nieco większy problem niż wypominane co poniektórym talony na maluchy...

List

    Do: krystyna.pawlowicz@sejm.pl
  Data: 28 maja 2013
 Temat: Pytanie
Witam!
Przeglądając rano emaile i "prasówkę" sieciową natrafiłem na krótki komentarz, tyczący się "gróźb karalnych" pod adresem pani poseł, względem których zgłoszono doniesienie na prokuraturę. Przykro mi że ktoś życzy pani poseł śmierci, osobiście za kolaborowanie z poglądami godnymi nazistów raczej wirtualnie ogoliłbym głowę (to nie jest groźba związana z jakimkolwiek naruszeniem nietykalności cielesnej - osobiście raczej działam na polu wyimaginowanych królestw nie z tego świata - czyli królestw występujących w różnych sieciowych grach rpg i gdyby już - to stałoby się to tylko w ramach swoistych imaginacji), zaś co do grożących to faktycznie należy ich zamknąć.
W poszukiwaniu cytatu z ewangelii który by dotyczył czegoś zupełnie innego natrafiłem na ten:
Łk6:22-23
"Błogosławieni będziecie, gdy ludzie was znienawidzą, i gdy was wyłączą spośród siebie, gdy zelżą was i z powodu Syna Człowieczego podadzą w pogardę wasze imię jako niecne: cieszcie się i radujcie w owym dniu, bo wielka jest wasza nagroda w niebie. Tak samo bowiem przodkowie ich czynili prorokom."
W związku z powyższym mam pytanie - czy raduje się serce pani poseł, że ludzie wyłączają ją spośród siebie i - że wyłącza pani innych spośród sobie podobnych?
Nie uważam się za chrześcijanina, może dlatego, że moje interpretacje pewnych wydarzeń opisanych w ewangeliach są inne niż przyjęta przez osoby które przyjęły tradycje nauk kogoś kto ukląkł przed zaleceniami Konstantyna względem np. posiadania niewolników, choć we wspólnotach chrześcijańskich - jak uczą dzieje apostolskie - własności prywatnej nie było, jak świadczy o tym przypadek Ananiasza i Sefiry którzy nie przekazując całości swego majątku na rzecz komuny chrześcijańskiej wykazali się niewiarą w słowa Jezusa (za co padli trupem na miejscu), a co za tym idzie - nie było niewolnictwa - bo niewolnik to własność prywatna.
Ale co tam kilkanaście wieków zdrady nauk Jezusa przez kler katolicki i te odnogi które się z niego wyodrębniły? Wieki mordów, gwałtów i zdrad dokonywanych na ludziach którzy naiwnie wierzyli w to, że ktoś ma prawo decydować za nich o swoim losie. Niewolnicy, pańszczyźniani chłopi, ludność wsi i miasteczek - własność osób które nigdy, w chrześcijaństwie, nie mieli prawa posiadać nic poza tym co nakazał Jezus - a cała reszta miała być wszak własnością wspólnoty wszystkich osób wchodzących w jej skład. Nie własnością kleru czy szlachty. Tylko wspólnoty. Innymi słowy - komuny.
To przykre, jak bardzo zdradzono nauki Jezusa prywatyzując majątek wspólnoty polaków. I jak bardzo przykre jest oddawanie go w ręce tych, którzy mieli pilnować przykazań Jezusa by nie powstały np. żydowskie banki. Wszak wśród chrześcijan banków - nie ma, jak również pożyczki na procent.
Jak zauważa zapewne pani poseł nie uważam obecnych zasad panujących w społeczeństwie za chrześcijańskie.
Rozumie pani zapewne, że są problemy ważniejsze od marszu idiotów z problemami empatycznego odczuwania tego co przeżywa ofiara gwałtu psychicznego czy fizycznego. Jako osoba która była kiedyś ofiarą gwałtu psychicznego i która kiedyś spotkała pedofila w drodze do szkoły, obrzydzenie względem chichrających się półgłówków idących na imprezkę w imię gwałconych kobiet mogę porównać tylko względem obrzydzenia względem biskupów kierujących pedofilów z jednej parafii do drugiej - wszak Jezus powiedział wskazując kiedyś na dziecko że "co jemu uczynicie, mnie uczynicie" - czyli obrzydzenie względem najgorszych zdrajców i gwałcicieli Jezusa, którym kolejne rządy przekazują własność wspólnoty w której podobnoż 98% stanowią chrześcijanie.
Osobiście, gdybym miał zorganizować tego typu marsz raczej ubrałbym uczestniczące w nim osoby w porwane i zakrwawione ubrania, umieścił namalowane sińce i krwiaki na ciele i kazał iść cicho albo szlochać. Niektóre osoby mogłyby mieć za sobą na sznurkach gumowe "płody" - efekt tych "miłosnych uniesień" gwałcicieli.
Czy wie pani, że około 100-150 lat temu, za brak noszenia długiej sukni z trenem wyzwano by panią od ladacznic? Zwłaszcza w tych bardziej "purytańskich" środowiskach. Ot, choćby z tego powodu, czasem trzeba się zastanowić co i komu się mówi oraz co się ubiera na siebie - wszak w czyichś oczach, nawet nieświadomie, przy dobrych chęciach, można wyjść na szmatę i dziwkę.
Gdyby nie masoni nie byłoby Konstytucji 3 Maja (jeśli nie wierzy pani, proszę sprawdzić kto był w tych czasach w Wielkiej Loży Wschodu i kto zgłaszał projekty ustaw) i praw dla mieszczan i chłopów w tym takich osób jak pani, otwarcia drogi do władzy ludu. Oczywiście więcej masonów podpisywało Deklarację Niepodległości na zachodzie, ale Europa, jak zapewne doskonale pani wie, miała nieco inną sytuację geopolityczną z władcami ziemskich królestw (btw. czy to aby nie Jezus odmawiał władzy nad ziemskimi królestwami którą oferował szatan chcąc nasadzić mu koronę - brzemię władzy i osądu poddanych na głowę? Czyż nie odmawiał, podobnie jak jego wszyscy prawdziwi uczniowie?). Gdyby nie komuniści sprzed kilkudziesięciu lat (np. luksemburczycy dla których prawo do wolnych wyborów było podstawą bez którego nie mógłby zaistnieć komunizm), nie miałaby pani prawa do wypowiadania się wśród tylu mężczyzn na mównicy. Gdyby nie feministki mogłaby pani wszak obecnie siedzieć w domu z mężem albo wychowywać żeńską część rodziny lub przyjaciół np. bratanicę w związku który bez podtekstów seksualnych działał przez wieki. Przecież pani poseł zna rodzaje związków partnerskich które obowiązywały i które uznawane były za normalne w przeszłości? Czy też może jednak umknęło pani świadomości to, że nie samym seksem człowiek żyje? Ja mogę zrozumieć pani żal nad tym że nie będzie żyć wiecznie - wszak Jezus powiedział "kto ma syna, ten będzie żył wiecznie", ale proszę zrozumieć - niektórzy nie mają pani zapatrywań.
Osądzanie innych jest rzeczą trudną. Wśród chrześcijan - niedopuszczalną, zwłaszcza jeśli mija się ono z prawdą i jeszcze bardziej gdy ma na celu tylko obrażenie kogoś.
Osobiście jako wyklęty przez jednego z papieży ideowy komunista o poglądach zbliżonych do Róży Luksemburg, czuję się wręcz błogosławiony tym, że wykluczono mnie z grona osób klękających bezmyślnie przed każdą bestią udającą kogoś kim nie jest. O jakże się cieszę że zelżono mnie słowem komunista przez syna człowieczego który zmienił prawdę o komunizmie - takim iście chrześcijańskim ze wspólnoty apostolskiej - w totalitarne dno upadku moralnego, jakże podobnego w swym wydźwięku do tego w którym jeden z papieży katolickich adoptował żebraka by sobie go bezkarnie gwałcić czy do każdej nauki w której w imię kogoś kto zakazywał rzucać kamieniami w "dziwkę", "szmatę", "kurwę", "ladacznicę", "jawnogrzesznicę" mordowano (kamienowano) bez litości względnie organizowano dziecięce krucjaty by [*] dzieci mordowały inną część rodziny Adama. Wszak wszyscy którzy wierzą w Biblię powinni rozumieć, że od Adama pochodzą wszyscy ludzie na całym świecie i że tym samym stanowią wielką rodzinę. Zarówno ci wierzący, jak i wierzący w coś innego.
Z tego powodu ujmę to w ten sposób - siostro, jeśli już masz władzę wpływać na prawo tego kraju, uważaj na to przed kim klękasz i w czyim kierunku rzucasz kamienie. Naprawdę, profesor używający tego tytułu jak tarczy, powinien zajmować się tym co potrafi najlepiej bo ku temu ma potrzebną wiedzę. Czas poświęcony na wyzwiska jest zaś bezproduktywnym czasem - zmarnowanym i jednocześnie opłaconym przez członków wspólnoty, płacących na tą wspólnotę. Co radziłbym zachować w swej pamięci.
Pozdrawiam
[..]
(uczeń - jak każdy człowiek który wie, że człowiek uczy się przez całe życie i rozumie podejście do tytulatury na znanych uczelniach na świecie)
[*] dop. w imię wiary w tego który ich bronił.

czwartek, 23 maja 2013

Szaleństwo

Czy warto czasem sypać piaskiem czasu w oczy niczym piaskowy dziadek powodując zaślepienie i senne marzenia o przeszłości? Powodującym całkowite oderwanie się od aktualnych problemów i kontekstu współczesnych wydarzeń?
Piaskiem z klepsydr którym przygląda się śmierć? Czy warto patrzeć i przyglądać się jak śmierć cudzym strumieniom piasku przesypującego się w klepsydrach? Patrzeć, liczyć, oceniać i czekać?
Śmierć śmierci przynosi
Plagę przeciwciał plagom
Głód głodowi zadaje
Wojnę wojnie wydaje

Piewca 4 pieczęci

W jednym czterej
W jednym każdy
W jednym koniec
Każdej baśni

Jeźdźcy ruszają, wydają śmierci walkę
Lecz śmierć wystawia swoją własną wartę
Klepsydry czasu trzymane na wodzy
Iblis piaskiem ofiar przysypuje oczy
Niedoszłym obrońcom omamy przynosi
Senne złudzenia miast historii nosi

Klękają przed iluzją, przed władzy złudzeniem
Kim byli? Czy to ważne? Dziś są tylko cieniem.

Walczący z plagą ruszają do boju
Nie boją się wierząc w nauki pokoju
Lecz plaga sprytna zdaje się wielce
Truciznę w szczepionce dostaje w podzięce
Od wiernych czcicieli złotego cielca
Z których każdy z farmacji skryty morderca

Klękają przed złotem złudy uzdrowienia
Kim byli? Kim są? Plagą pragnienia.

...
Ponieważ oficjalne stanowisko osób w Nestle (jak również firm w rodzaju Coca-Cola Co.) odpowiedzialnych za politykę firmy i jej działania a zatem za wysychanie źródeł wody pitnej i doprowadzanie do chorób w otoczeniu wydobywanej przez ich firmę wody, która jest następnie butelkowana i sprzedawana, stanowi że wodę należałoby sprywatyzować bo wydaje im się że mają prawo do handlowania czymś co nigdy do nich nie należało osobiście, wydaje się że ich ciała powinny każdą kroplę wody w nich zawartą wykupić od właściciela patentu na jej zaistnienie skoro uznają że woda jako taka może być własnością prywatną jakiegokolwiek człowieka.
Wodnik woła wodę
Każdą cząstkę w ciele
Niech nie pozostanie
W żadnym z nich zbyt wiele

...

Baśń, omam, iluzja
dotyk złudzenia
co jawą a co snem
koszmarem istnienia...

wtorek, 21 maja 2013

Zdziczałe psy

Goniec* grozi biskupowi
Jezus nauczał by służyć ludziom. Oczyszczać ich, leczyć, wypędzać z nich złe duchy. Obmywać im stopy.
Nie ceremonialnie, ale na co dzień służyć każdemu człowiekowi. I to nakazał swoim uczniom.
Niestety. Ludzie, ci którzy zaczęli podawać się za jego uczniów - dziczeli. Zaczęli łasić się do innych panów, klękać i merdać ogonkami na każdy ochłap który byle cesarzyna raczył im rzucać przed zajadłe mordki walczące o każdą kostkę z pańskiego stołu. Wydzierające każdy kęs z ust głodnych i potrzebujących, mających pracować na ich coraz bardziej spasione, zezwierzęcone zewłoki udające i wmawiające innym, że są chrześcijanami. Zawłaszczające sobie prawo do decydowania o słowach które ktoś kiedyś wypowiedział. Zdziczałe psy - pasterskie, które jak to w naturze bywa okazują się gorsze, bardziej zajadłe i szkodliwe od inteligentnych stad wilków.
Bo taki jest obecny i wcześniejszy kler - od ugrzecznionych pokojowych mopsików i pudelków z utrefionymi kokardkami na ogonkach, po morderczych wyznawców walk na śmierć i życie o każdy kawałek pańskiego poletka - w co wierzą bo tak im kazano wierzyć, do którego zostały przywiązane łańcuchami "miłości".
A Jezus i jego uczniowie - wędrowali, nie przywiązując się do żadnego skrawka ziemi, która to w całości wszak miała być zawiadywana przez człowieka. Nie przez rasowe i mniej rasowe kundle mające aspiracje do nauczania religii.
Jezus nauczał by służyć ludziom.
Nie Bogu.
Boga wszak miano się lękać i mu ufać. O swoją służbę zadbał na długo przed pojawieniem się człowieka i kolejne pieseczki szczekające z radością o jego miłosierdziu, nie potrafiące nawet zmaterializować byle rybki by nakarmić głodnych i praktycznie wykorzystać teurgicznej wiedzy, wciąż tylko służące swoim interesom w wielorakim znaczeniu, naprawdę nie są mu potrzebni. Nigdy nie byli. Uczniowie Jezusa byli potrzebni ludziom. A ludziom na pewno nie były potrzebne psy Konstantyna i wszystkie ich późniejsze odmiany, te mniej i bardziej rasowe, mniej lub bardziej zdziczałe i te skamlące i te kąsające po stopach. Psiarnia to a nie kościół.
No ale to ludzie. Podobno mają "uczucia religijne". Tak niesamowicie rozwinięte że jak widzą krew kapiącą z ran to zamiast starać się uleczyć albo ściągnąć z krzyża jakąś figurę to padają plackiem i cieszą się. Wyobrażacie sobie? Czują odór krwi, widzą że kapie i się cieszą, radośni z posiadania "uczuć religijnych". Przekleństwo na głupców którzy nie zrozumieli. Jezus leczył ludzi. A pieseczki czczą Jego krzyż.
Dla mnie jest to zniewaga moich uczuć religijnych takiego poziomu, że aż kusi się o posądzenie o opętanie osobową głupotą, panującą już w czasach Babilonu.
Oczywiście, mógłbym, jak to erepegowcy mają w zwyczaju poudawać Pana. Takiego z różkami, ogonkiem, kopytkami - pochodzącego z Arkadii boga pasterzy który ma flet. Pana, którego imię zamiast oryginalnego wpisano na życzenie pieseczków do tzw. Biblii Tysiąclecia od wydania III. Pana, który, jako wyznawany duch w kraju nałogowych alkoholików - wyznawców Bachusa - o największej statystycznej ilości stosunków płciowych - ukłon zgadnijcie w stronę kogo - wszak niewątpliwie w układzie założeń ezoteryczno-religijno-egregorialnych został tu uznany za świętego i przywołany 1978 roku życzeniem arcykapłana niepokalanej Jezusem dziewicy i mieszkańców tej zapadłej dziury Kosmosu. Oczywiście samodzielnie funkcjonować często nie sposób, więc po sprawdzeniu lokalnej sytuacji w której absolutnie nikt nie rozumiał żadnej z nauk Jezusa - poza standardowymi parafrazami "live long and prosper", "kochajcie bliźniego swego, a jak nie to jak zapłacicie odpowiednią kwotę to kler wam wybaczy" - z racji uznania przez pieseczki pasterskie że mogą one sobie do woli działać na polu składania tekstów i przekazywanych nauk w imię swoich przywilejów, wyniknęła konieczność dopasowania się do tekstów przekazów i nauk nikolaitów. Mieszkam sobie w Mikołowie jakby ktoś pytał.
Pukam sobie w wierszykach pieczęcie, ślę listy do pieseczków - które jak to zwierzątka mają w zwyczaju - pisać i czytać nie są na tyle umne by dać jakąkolwiek odpowiedź. Irytujące. A ja sobie pukam w pieczęcie i gdzieś tam powódź, gdzieś huraganik czy tornado, a gdzieś pęknięta szybka w samolocie.
Cóż, straszliwy sędzia miał się pojawić po najgorszej bestii w historii - przypomnijcie mi w którym to roku zmarło się temu kolesiowi w Chinach który swoimi decyzjami doprowadził do śmierci milionów ludzi, przekraczając znacznie możliwości tego faceta z wąsami za wschodnią granicą Polski? Nie czuję się jak On. Na siłach by was za jednym zamachem, o biedne i naiwne istoty śmiertelne potopić nieco dłuższym oddziaływaniem jak głupie robactwo które tylko niszczy i doprowadza do ruiny, niegdyś urocze regiony w których można było urządzać pikniki.
Jakież to szalone podejście cierpiącego, niedowartościowanego człowieka... W końcu pozostaje tylko demoniszczy złośliwy głosik demoniszcza podającego się za Elohim (nawet "Elohimka"), Ismaela, parę bóstw - działającego na umysł jak pięciokilowy młotek z filigranowym wzorkiem o mentalności socjolożki pierwszego roku studiów licencjackich zazdrosnej o penisa roztaczającego swego czasu kilka fantastycznych opowiastek przed piszącym te słowa dla swych drogich czytelników.
Gdybym był Jezusem to zapewne przybili by mnie do krzyża i wielbili. Przyglądali się nieludzkiemu cierpieniu w czasie gdy spożywaliby popcorn vel pukane ziarna i oczami wpatrzonymi w obraz hołdowali swoim "uczuciom religijnym". A przybili by za to, bo twierdziłbym że człowiek tylko zawiaduje własnością Boga i nie ma prawa posiadać żadnej własności - w tym niewolników. Choć teraz może to trochę dziwne się wydaje, dwa tysiące lat temu było to zbrodnią przeciwko cesarstwu. Jego "odbitemu-głosowi-podziemnych-duchów" - "echognomii" takowej. Nie ma prawa posiadać jako jednostka - bo wszak Ziemia została oddana rodzinie człowieka - Adama (bez rozróżniania jakich kolorów mieli skórę "prarodzice") - czyli rodzinie - wspólnocie. Która nie znała w obrębie wspólnoty pieniędzy, banków i innych wymysłów ludów które systematyzowały sobie założenia wynikające z równoważników czasu życia poświęcanego na pracę, nie znała ich wszak żadna beznarodowa, równoprawna (brak prawa do posiadania włąsności prywatnej = brak niewolnictwa) względem swych członków gmina chrześcijańska.
No i jak tu się nie denerwować jak wspomni się ostatnie powiedzmy 17 wieków nauk zdziczałych parszywych pasterskich kundli Konstantyna? Czy ja wyglądam na mopsika kochającego "pana" swym serduszkiem i mającego gryźć inne kundle które ktoś szczuje na "dom mojego pana". Tyle że to nie dom Jezusa, tylko parszywych kundli wykorzystujących szczeniaki do swoich lubieżnych, bezkarnych zabaw.
Pod względem kalendarza Majów i ichnich "kinów" to może i wyglądam na "siedzącego psa". Którego boli głowa. I który pisze sobie na blogu zatytułowanym "Imaginacje".
Chuja mi zrobicie?

[następnego dnia]

Po położeniu się po 17 i przespaniu do pory w której trzeba wstać i iść pracować - ból głowy nieco ustąpił, poza standardem "wypchanej czaszki i ugniatanego mózgu".
Stwierdziłem, że twierdzenie iż ktoś rani moje uczucia religijne bo czci narzędzie katów [krzyż], czy jakieś śmieci (np. drzazgi z narzędzia katów) uważając je za cudowne - jakże bezrozumnym i głupim trzeba być by czcić narzędzia katów, zwłaszcza że nigdy nie wiadomo kto stanie się ich ofiarą, to przesada. Zobojętniałem emocjonalnie patrząc na kłamstwa trwające od wieków w telewizjach (w tym wpychających się na siłę do multipleksów), radiach, prasie, ambonach... Zobojętniałem gdy przypominam sobie te wszystkie ofiary niewolniczych cierpień, batożonych robotników, gwałcone kobiety i wykorzystywane dzieci, w imię zdrady dokonanej przez katolicki kler - przed wiekami i z czego nie rozliczył się do dnia dzisiejszego. Z żadnej zbrodni, do której doprowadziło ugięcie kolan przed Konstantynem i dopasowanie nauk pod jego wolę. Ponad tysiąc lat szatańskich zbrodni i twierdzeniu, że taka jest wola Boga. Zbrodni w czasie krucjat nakłaniania do mordów w imię osoby która zakazywała rzucać choćby kamień w bliźniego.
Głupota...
Bóg oddał ziemię człowiekowi nie po to by się na niej rządzić i by rządzić się miał na niej szatan albo ktoś kto twierdzi że jego prawo pochodzi od Boga. Prawo do rządzenia bowiem ma człowiek każdy - takie samo, a decydować może o niej jak rodzina ludzi o równych prawach. Lecz niejednakowo mądrych - niestety. Najgorsi z nich to tacy, którzy celowo wykorzystują głupotę i niewiedzę innych dla własnych korzyści. Naśmiewają się z cudzej ignorancji, wykorzystują by zdobyć władzę lub majątek.
Jakże odrażający wydaje się ktoś kto błogosławi narzędzia wojny. Odrażający i plugawy. Kapłan wojny i śmierci. I jak bezradny gdy woła sługi o swego Actimelka po nocy spędzonej w objęciach Bachusa. Bez względu na to jaki "kościół" reprezentuje. Jeśli taki ktoś twierdzi że ma cokolwiek wspólnego z Dawcą Życia - łże i nie będzie mu wybaczone. Nigdy.
Jezus nauczał że grzech można wybaczyć, że jeśli ktoś zawini bratu - ten ma mu wybaczyć. Nie jakiś psychicznie chory na pożądanie władzy czy gruntów pseudochrześcijański kapłan sprzedający odpusty - który nie ma nawet prawa do nazywania się chrześcijaninem. Bo Jezus wyobraźcie sobie nakazał uczniom dochowywać swoich przykazań. Odpusty to łamanie tych przykazań. Jedno z wielu kłamstw serwowanych przez kler podający się za chrześcijański, któremu najwygodniejsze jest gdy człowiek nie myśli, tylko kocha bliźniego swego jak siebie samego i wiernie klęka przed swoją lokalną bestią nauczającą zupełnie czegoś innego niż Chrystus, z pisma ułożonego na życzenie bestii - Konstantyna. Życzącego sobie niewolnictwa i prawa własności niewolników od kleru układającego teksty tzw. ewangelii, wyrzucających z ich treści wszystko, co mogło zagrozić władzy ich nowego pana, w zamian za rozliczne przywileje. Za co są do dziś nienawidzeni przez całą "drugą" stronę egzystencji która miała do czynienia z efektami ich zdrady. Za ponad 17 wieków zdrad każdego chrześcijanina. I to nie koniec - wszak po dzisiejszy dzień gwałciciele Jezusa nic sobie nie robią z okłamywanych i wykorzystywanych ludzi.
Jezus uczył by leczyć ludzi i by wybaczać tym którzy nam zawinili. To jedyny odpust jaki był i jest możliwy w chrześcijaństwie. Nie przez księdza, kapłana tylko każdego człowieka któremu się zawiniło. Oczywiście istnieje coś takiego jak wypowiedzenie win zgodnie ze Starym Testamentem przed społecznością. Jednak czy Jezus coś wspominał na temat zasad mojżeszowych...?
Jezus uczył służenia ludziom. Bóg swoje sługi już miał i ma. I nie potrzebuje "Actimelków" ani sługusów którzy potrzebują sługusów. Jeśli padacie na kolana przed kimkolwiek kto tego oczekuje i usiłuje wykorzystać swoją wyimaginowaną władzę - jak całkiem spora liczba szatańskiego kleru na całym świecie i to nie tylko tego podającego się za chrześcijański czy przed jakimkolwiek człowiekiem podającym się za króla czy kogoś "urodzonego lepiej" - to wiedzcie, moi drodzy czytelnicy, że macie do czynienia z bestią która nie ma nic wspólnego z chrześcijaństwem poza bezczelnym wykorzystywaniem niewiedzy innych czym było i jest chrześcijaństwo. Czasem jest to tylko Cerber ze schizofrenicznym stylem tworzącym 3 osobowości trzymającym dwa klucze do piekielnej bramy którą jest on sam tworząc teksty odciągające od prawdy - przez wieki, coraz bardziej odległe od pierwotnych treści przekazów. Wystarczy jednak, że Cerbera nazwie się tytułem Boga (np. Ojcem Świętym) popełniając tzw. świętokradztwo i już zaczyna się odmykać więcej niż ktokolwiek by przypuszczał.
Zdziczałe psy.
Czy naprawdę moi drodzy czytelnicy myślą, że bozia się jakoś strasznie zmieniła od czasów Sodomy i Gomory? Od eonów jest taki sam.
Jeśli ludzie nie potrafią żyć ze sobą w zgodzie to czy myślicie że którykolwiek nadaje się na sługę Boga? Po tej drugiej stronie naprawdę nie chcą starych dziadów pieprzących frazesy o cudownej Marii dziewicy, bo problemów mają dość i bez żałosnych i infantylnych kardynałów dla których najważniejsze jest który ma wyższą pozycję, większe przywileje i większe wpływy i niekoniecznie chodzi o dochody.
Czy obecny czas jest najgorszym czasem prześladowania chrześcijan? Dzięki masonom i ich reformom wprowadzanym już w Konstytucji 3 Maja (jeśli chodzi o Polskę) pewne prawa się zrównywały - a wszak równość praw w rodzinie - wspólnocie chrześcijan - to podstawa. Każdy klerykał twierdzący, że szlachta ma większe prawa niż inni (w tym do prawa pierwszej nocy) to zdrajca nauk i przykazań Jezusa, niedochowujący żadnego z nich. Dwa tysiące lat niewolnictwa to mało? Nie można powiedzieć że niewolnictwo jest zgodne z prawem większości społeczeństw (a wszak jednym z powodów "ochrzczenia" Polski przez zdradziecki kler było swoiste myto za przewóz niewolników z wschodu na zachód) - problem, że zaczęło się je nazywać inaczej. Wy, moi drodzy czytelnicy, tak naprawdę nie wiecie czym jest chrześcijaństwo, kojarząc je z wiarą mopsików, labradorów, pudelków, a czasem dogów czy innych pochodnych - wilków wpuszczanych między owce. Nic niezwykłego. Naprawdę. Pan ich wszystkich kocha i trzyma żelazną rózgę w postaci pióra - by jak któryś chciał ugryźć pańską rękę otrzymał pisemną reprymendę pisaną ze zrozumieniem i miłością do pieskiego życia i niedoli życia w kojcu.
Jakże im źle. Wyobraźcie sobie, że nikt, absolutnie nikt nie chce odgadnąć ich życzeń i pod nosek przynieść "Actimelka" - jaka ta służba niedobra, że jeszcze ma pretensje o to, zamiast wzorem starych niewolniczych szkół znać zwyczaje swoich panów. No tragedia po prostu że nikt nie głaszcze po spasionym brzuszku. Ot taka zabawna psina wywodząca się od psów pasterskich. Szczekająca zajadle i potrafiąca nawet prezydenta przychylić do swojej miski z napitkiem.
No czyż nie można ich kochać? Tak wiernie patrzą w górę i ślepka wytrzeszczają. Nie żeby mieli cokolwiek wspólnego z chrześcijanami, tymi którzy potrafili zerwać z niewolnictwem i uwolnić swoich własnych niewolników by sprzeciwić się prawu cesarstwa. Oj takie psiny bywają urocze, tylko że na dłuższą metę - szkodliwe, zwłaszcza gdy zaczynają uważać że ich Cerber trzymający klucze do piekielnej bramy to w zasadzie siedzi sobie na pokaz.
No i jak się nie dziwić gdy później przez teksty piekielnej bramy przenikają do świata historie, których nigdy nie było, które zmieniają pierwotne znaczenia słów?
Cerber wszak miał pilnować bram a nie bawić się kluczami i tytułować się mianem Boga.
Zdziczałe psy.
O taka scenka:
Wielkie wpatrzone wielbiące oczka pieska który właśnie coś brzydkiego narobił na pańskim dywanie.
- Niedobry piesek, niedobry...
[wzdech]
[tfu] - masz patyczek, aport, aport...
No i czy piesek zrozumie? Marne szanse. Będzie wielbić i wpatrywać się w swego pana. Bo tak go nauczono. Wytresowano. Zidioktrynowano. Zpsowacono.
Nie żeby dotyczyło to wszystkich. Nie. Taki J.Tuwim rozumiał co to znaczy być chrześcijaninem. Ponadnarodowcem. Ponadwyznaniowcem.
Kochajmy zwierzęta, nigdy nie wiadomo kiedy na takie wyjdziemy w cudzych oczach - to przesłanie wynikające z nauk Buddy.
Franciszek z Asyżu przemawiał do zwierzątek, mam wrażenie że obecny papież katolicki, ma podobne zadanie, przy czym efekt może być podobny.
Gołębie srają na głowy wszystkich, bez względu na to co im się przed chwilą wykładało.
*) Goniec - figura w szachach nazywana również konikiem. Goniec to taki posłaniec. A posłaniec to anioł (nie mylić ze skrzydlatym monstrum). Niektóre gry wydają się iście ponadczasowe...

Iskra

Julian Tuwim
"Kościół"


Jakże się nie mam pysznić,
Jakże się nie mam chwalić,
Jeżeliś sobie kazał
W zanadrzu mojem się palić?

Jeżeliś iskrą, rzuconą
Z wielkiego ognia wieczności,
Rozpalił moje łono
W piekło słodkiej miłości!

Wyrosły domy boże
Ponad libańskie cedry,
Nie gorszym ci jestem kościolem,
Niż granitowe katedry.

Na ciało, pnące się w niebo,
Łaska tajemna spływa:
Rosnę, kipiąca słowami
Świątynia twoja żywa.

Słowami-gołębicami
Krążę nad Tobą, o Panie!
I ciało słowem się dzieje,
I tacyśmy chrześcijanie!

Marzyciel...

Julian Tuwim
"Całujcie mnie wszyscy w dupę"

Absztyfikanci grubej Berty
I katowickie węglokopy,
I borysławskie naftowierty,
I lodzermensche, grube chłopy,
Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajką wytwornych pind na kupę,
Rębajły, franty, zabijaki,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.

Izraeliccy doktorkowie,
Widnia, żydowskiej Mekki, flance,
Co w Bochni, Stryju i Krakowie
Szerzycie kulturalną francę!
Którzy chlipiecie z "Naje Fraje"
Swą intelektualną zupę,
Mądrale, oczytane faje,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.

Item aryjskie rzeczoznawcę,
Wypierdy germańskiego ducha
(Gdy swoją krew i waszą sprawdzę,
Wierzcie mi, jedna będzie jucha),
Karne pętaki i szturmowcy,
Zuchy z Makabi czy Owupe
I rekordziści i sportowcy,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.

Socjały nudne i ponure,
Pedeki, neokatoliki,
Podskakiewicze pod kulturę.
Czciciele radia i fizyki,
Uczone małpy, ścisłowiedy,
Co oglądacie świat przez lupę
I wszystko wiecie: co, jak, kiedy,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.

Item ów belfer szkoły żeńskiej,
Co dużo chciałby, a nie może,
Item profesor Cy... wileński
(Pan już wie za co, profesorze!)
I ty za młodu niedorżnięta
Megiero, co masz taki tupet
Że szczujesz na mnie swe szczenięta,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.

Item Syjontki palestyńskie,
Haluce, co lejecie tkliwe
Starozakonne łzy kretyńskie,
Że "szumią jodły w Tel-Avivie".
I wszechsłowiańscy marzyciele,
Zebrani w malowniczą trupę
Z byle mistycznym kpem na czele,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.

I ty, fortuny skurwysynu,
Gówniarzu uperfumowany,
Co splendor oraz spleen Londynu
Nosisz na gębie zakazanej,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.

Item ględziarze i bajdury,
Ciągnący z nieba grubą rentę,
O, łapiduchy Jasnej Góry,
Z Góry Kalwarii parchy święte,
I ty, księżuniu, co kutasa
Zawiązanego masz na supeł,
Żeby ci czasem nie pohasał,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.

I wy, o których zapomniałem
Lub pominąłem was przez litość,
Albo dlatego, że się bałem,
Albo, że taka was obfitość.
I ty, cenzorze, co za wiersz ten
Zapewne skarzesz mnie na ciupę,
Iżem się stał świntuchów hersztem,
Całujcie mnie wszyscy w dupę!

środa, 15 maja 2013

Porównanie

Demoniszcze podające się za Elohim, Ismaela, parę bóstw – ogólnie zły duch czyli parszywy szatan ubierający się w cudze mianaPedofil podający się za ucznia Jezusa – katolickiego księdza (i nie tylko księdza) - ogólnie parszywy satanista*) ubierający się w cudze miana
  • gwałci dzieci (a więc Jezusa – ewangelicznie - co uczyni się dziecku, uczyni się Jezusowi)
  • dręczy piekielnymi mękami
  • chroniony jest przez swoje „duchowe” otoczenie i stojących wyżej w hierarchii jemu podobnych
  • oczekuje klękania przed sobą
  • osądza i decyduje o karach za „grzechy” ofiary której przyczyną jest jego własna działalność
  • udaje anioła miłosierdzia
  • łże
  • uwagę swojej ofiary kieruje w stronę cudzych win – np. tzw. „katolickich księży” pedofilów
  • wykorzystuje naiwność i brak wiedzy ofiar, czci ich głupotę dzięki której sam korzysta - świadomy kult babilońskiej dziewicy
  • doprowadza swoje ofiary do odtwórczych rytuałów związanych z powtarzaniem zapisanych przez kogoś tekstów
  • skrywa się pod przykryciem czerni po oślepieniu swoimi działaniami
  • etc.
  • gwałci dzieci (a więc Jezusa – ewangelicznie - co uczyni się dziecku, uczyni się Jezusowi)
  • dręczy piekielnymi mękami
  • chroniony jest przez swoje „duchowe” otoczenie i stojących wyżej w hierarchii jemu podobnych
  • oczekuje klękania przed sobą
  • osądza i decyduje o karach za „grzechy” ofiary której przyczyną jest jego własna działalność
  • udaje anioła miłosierdzia
  • łże
  • uwagę swojej ofiary kieruje w stronę cudzych win – zazwyczaj szatana i ludzi którzy są mu przeciwni
  • wykorzystuje naiwność i brak wiedzy ofiar, czci ich głupotę dzięki której sam korzysta - świadomy kult babilońskiej dziewicy
  • doprowadza swoje ofiary do odtwórczych rytuałów związanych z powtarzaniem zapisanych przez kogoś tekstów
  • skrywa się pod przykryciem czerni po oślepieniu swoimi działaniami
  • etc.
*) Satanista to nie osoba która ubiera się na czarno, ekscentrycznie maluje, wykorzystuje symbole których nie rozumie (np. pentagram - był m.in. symbolem pięciu ran Chrystusa zanim pierdzący w biskupie stołki zdrajcy Jezusa nie uznali go za symbol szatana - ogólnie przywiązanie wagi do jakiegokolwiek obrazu - symbolu w chrześcijaństwie nigdy nie miało miejsca), to osoba która łamie celowo przykazania - czy to po to by wykorzystać innych dla własnych korzyści (wykorzystując ich niewiedzę lub głupotę i/lub naiwność). To nie osoba która targa biblię która została ułożona w taki sposób, by bestia - Konstantyn miał swoich niewolników, to osoba która morduje by nikt nie zrozumiał treści przekłamania - jak czyniono to na polecenie katolickiego kleru przez wieki, zabraniając dostępu do treści szatańsko ułożonych wersetów przypisując sobie prawo do interpretacji by wykorzystać naiwność i niewiedzę ludzi - osiągając majątkowe korzyści z wiosek, folwarków, miast i wsi których własność sobie przypisywano, nie mając jako chrześcijanie żadnego prawa do posiadania jakiejkolwiek prywatnej własności (istnieje tylko własność Boga zawiadywana przez całą równoprawną wspólnotę). Satanista to osoba która większe znaczenie przypisuje obrazom, symbolom, śmieciom i odpadom medycznym uznawanym za relikwie (rzeczy są tym, czym są) - martwym w swej naturze zamiast żywemu słowu.
Satanista to osoba która niewoli innych, mając za nic prawo do wolnej woli innych ludzi - czyniąc z innych niewolników, poddanych siłą lub poprzez wykorzystanie ich nieświadomości. Satanista to władca niewolników, który jest w stanie wykorzystać miłość by sprowadzić na nich zagładę i niewolę pod nieświadomym jarzmem - przez miłość swoich ogłupionych ofiar (członkowie paru sekt masowych samobójstw dokonali z miłości, wierząc bezwarunkowo w osobę która potrafiła wykorzystać tę miłość - odpowiednią częstotliwość pracy swojego biopola do wywołania efektu wtórnego - bioelektrochemicznego u swoich ofiar, powodując ich uzależnienie od siebie) - widoczny brak "obrzezania w sercu" dał znać o sobie. Satanista to osoba, która w imię łańcuchów miłości jest w stanie doprowadzać do zbrodni w imię tych łańcuchów. Do mordów, kłamstw i zdrad - jak to miał i ma w swojej wielowiekowej tradycji kler każdego autorymentu, z katolickim na czele. Podczas gdy obrzezany w sercu chrześcijanin jest świadomy tej manipulacji miłością.
Gdyż szatan właśnie wykorzystując cudzą miłość i naiwną wiarę w dobro - przybierając postać miłosiernego - manipuluje swoimi ofiarami. I to bez względu na to, czy pojawia się jako duch, czy jako kapłan który nakazuje działać w imię miłości określając cele swej nienawiści jako niegodnymi życia, istnienia czy bycia względnie nie bycia osobą o określonej narodowości, wbrew oczywistemu faktowi urodzenia się w danym kraju, jednocześnie będąc podległym obcemu państwu - satanista to podżegacz waśni, nienawidzący ludzi którzy nie chcą przed nim uklęknąć - przed bestią która często nawet nie wie że nią jest i która nie chce wyrzec się tej władzy, dla dobra tych którzy jeszcze jej wierzą.
Satanista to ktoś, kto czci złe duchy - gwałcicieli, morderców, kłamców. Ktoś, kto je czci gwałcąc, mordując i kłamiąc, ktoś kto wywyższa ich ponad ludzi którzy są ich ofiarami (np. czczenie pamięci morderców gwałcicieli brzemiennych kobiet łączy się z oddawaniem czci szatanowi - czyli stawianie kapliczek co poniektórym mordercom nazywanych "żołnierzami wyklętymi" jest właśnie oddaniem hołdu szatańskim metodom działań). To, że kler nauczył, że skoro przez wieki wykorzystywał ludzi gwałcąc dzieci, nakazując mordy innowierców czy łżąc dla własnych korzyści, a potem zaczął twierdzić że najważniejsza jest miłość jak największą hipokryzję wskazując Jezusa który nakazał znienawidzić wszystkich by za nim podążyć (by zrozumieć te wszystkie więzy miłości które powodują że ludzie trzymają się tradycji, choćby najbardziej bezsensownych i wymyślonych bzdur - choćby z reniferami i Mikołajem - postaciami stworzonymi na potrzeby komercji, reklamy, jako złotego cielca wciśniętego przed oczy chrześcijan, jak bzdurne choinki kosztujące miliony, jak budynki sakralne wznoszone na chwałę - tyle że nie zrozumienia słów Jezusa że świątynią jest ciało człowieka - a głupoty Babilonu w którym było niemalże identycznie jak obecnie z wiarą naiwnych ludzi, wykorzystywanych w celu ściągania danin na kolejne budynki ówczesnego kleru) - to, że kler tak nauczył, nie oznacza jeszcze że nie ma nic wspólnego z satanizmem. Skrytym pod okryciem hierarchii która przymyka oczy na gwałcicieli i oszustów pod swoimi opiekuńczymi skrzydłami "aniołów światłości" - posłańców słów Boga. Słów, które jak każdy upadły anioł - zmieniają dla swoich własnych potrzeb.
Gwałt na dziewicy to gwałt. Ofiara gwałtu jest ofiarą gwałtu, choćby w swej naiwności nie rozumiała jego natury, a kamienujący często taką kobietę tłum jest elementem historii która nie jest wcale tak odległa. To dzięki tzw. komunie, Maria - matka Jezusa - mogłaby sobie spokojnie żyć w obecnych czasach, choćby największy stary dziad na biskupim stołku życzył sobie jej ukamienowania, bo naprawdę moi drodzy czytelnicy ten antychrześcijański kler i jego wyznawcy nie są i nigdy nie byli chrześcijanami. Adopcja takiego dziecka to wszak jak przyjęcie Jezusa przez Józefa. Zrozumiano kto przyjął Jezusa i dlaczego ten powiedział że kto przyjmie pod dach sierotę przyjmuje Jego osobiście?
A to czy jakiś duch twierdzi że jest Bogiem czy przychodzi od Boga, każdy kto rozumie że Bóg po oddaniu Adamowi ziemi pod władanie przestał się nim interesować, w przeciwieństwie do pełzającego ścierwa wykorzystującego od wieków ludzi, nie oznaczało, nie oznacza i nigdy nie będzie oznaczać że mówi prawdę.
Osobiście nie interesuje mnie szczególnie co robicie. Was, to co ja robię - też. Po wiekach zamykania "mesjaszy" jako nienormalnych w zatęchłych lochach, w klasztornych celach, mordowania jako heretyków aktualnej opcji religijno-politycznej, stwierdzam, że przemawianie do was inaczej niż żartobliwie nie ma sensu. I tak będziecie robić co chcecie.
Jako lud żyjący w pokoju rozleniwicie się, następnie paru spryciarzy postara się ogłupić masy, po czym głupie masy dadzą sobą rządzić pod warunkiem że mają chleb, tanie wino i igrzyska. Następnie spryciarze (i ich potomkowie) rządzą długi czas do momentu gdy kończą się chleb, wino lub igrzyska i wtedy następuje bunt. Czasem obejmują władze ci którym tego chleba i igrzysk brakowało, ale wcześniej nie mieli styczności z innymi wykorzystującymi chleb, tanie wino i igrzyska do kontroli tłumów, i kontroli "nowej władzy" o zdolnościach i rozumie buntowniczych w najlepszym wypadku - przeciętniaków. Spryciarze wszak potrafią wykorzystać każdy okres by wykorzystując innych żyć w dostatku. "Nowa władza" powoli zmienia się w "starą władzę" a do tego stara się utworzyć "Most nad Otchłanią" między pokoleniami, twierdząc że ci poprzedni byli gorsi.
A zło minione - minęło. Ważniejsze jest co się robi w danej chwili, bo zrzucanie winy na poprzedników nie zmienia nic na lepsze.
Jeśli istnieją pedofile wśród kleru katolickiego to należy zamknąć ich w więzieniach Watykanu - celach klasztornych, zamkniętych celach.
Nie oddawać kolejnych parafii. Bo to przejaw satanizmu, jawnej zdrady nauk Jezusa, zwłaszcza, że tym którzy gwałcą - nie przebaczają gwałceni, a ci którzy twierdzą że w chrześcijaństwie przebacza ktoś poza ofiarą danego przestępstwa - łżą. I łżą perfidnie od wieków przed świadkami. Bóg oddał Adamowi ziemię pod panowanie by decydował o swych losach. Jezus stwierdził że jego uczniowie mają dochowywać jego przykazań, i że co ustalą to będzie (bo rozumiał że człowiek decyduje o tym co się dzieje na ziemi i to na podstawie Tory, nie ewangelii), a jakie Jezus nakazy dał uczniom i czy jakiekolwiek zostały dochowane przez kler?
Jakiekolwiek?
Zgnilizna moralna każdego kleru to materia na której żeruje robactwo. Taką zgniliznę można oczywiście - wypalić. Ale, tak jak i moi drodzy czytelnicy, zapewne wolę się napaść słowami o zdradach, nieszczęściach biednych dzieci, wywołać w sobie emocje i... pozostawić bieg spraw innym, by po latach jak tłuste muchy wpaść w czyjąś pajęczynę intryg i politycznych knowań i dać władzę obiecującemu "poprawę muszych losów" właściciela sieci. Pan muszych losów wszak wie, że sieci najlepiej przędzie się wśród zgnilizny, bo tam ściąga najwięcej much. Rojów much krążących wokół zakrwawionych krzyży, much żerujących na powieszonych zwłokach heretyków, much walczących o dostęp do kapiącej krwi batożonych niewolników i much które sobie teraz gdzieś krążą po Guantanamo.
Czy ktoś sądzi że taki Franciszek - wydający się niczym jaskółka - któren to ptak muchy wszak też spożywa - czyni wiosnę? To tak jakby wierzyć że wielowiekowa góra kompostu miałaby dostać robaczych nóżek i niczym Rincewindowy Bagaż przyjść do Mahometa. W oczekiwaniu że ktoś go przerzuci na drugą stronę i stare pokłady zgnilizny będą mogły sobie pooddychać świeżym powietrzem, a kolejni tkacze sieci wykorzystają ten nowy, lecz stary powiew do swoich własnych celów.
Ale miało być o satanistach, a nie o "władcach much" ("Włatcah Móch"?) - takich różnych bael-ze-wuwach (czy jak to się pisze :>).
Wypalanie zgnilizny wiąże się z męką. Zwłaszcza, że aby wypalić zgniliznę w świątyni ciała, należy zacząć od rozpalenia płomienia - myśli, zwiększenia aktywności umysłu, pola bioelektrycznego i często - zniszczenia starych nawyków i przekonań. Tradycyjnych, niewolniczych założeń.
Czy wyobrażacie sobie katolickiego księdza który po indoktrynacji religijnej przez całe życie, z uwzględnieniem seminarium, pismami uczonych w piśmie faryzeuszy mógłby rozpalić w swojej świątyni jakiś płomień myślenia - odmiennego? Niektórzy nawet po tym się żenią i pomagają w domach dziecka. A wszak każdy biskup powinien mieć żonę... choć nie musi :>
Czy może trzeba być stałym jak lód w swych poglądach i co do literki wypełniać przykazania Jezusa? Wszystkie. :>
Złośliwość demoniszczy - manipulatorów jest wielka.
Ale czy moi czytelnicy są w stanie zrozumieć choć drobną część z odwiecznych manipulacji świadomością ludzi?
Czyż ten przekaz nie jest również formą manipulacji moimi drogimi czytelnikami?
Odwieczną manipulacja ofiar demoniszczy. Przekonań i zabawy słowem. Żerowaniem na zgniliźnie, od której nie odstępuje się niczym natrętna mucha, chcąca tylko więcej i więcej, nowych przejawów śmierdzącej papki - czy to w piśmie czy na ekranie. Bezmyślne muchy które wpadają w zastawione sieci, tych, którzy są znacznie bardziej bezwzględni od nich w uzyskiwaniu własnych korzyści wykorzystując sieci kłamstw.

sobota, 11 maja 2013

Niewolnik

Jestem wołem - alefem co symbolem oznaczon α -> ♉ 
Bezgłośną rybą jak ci co przyszli tłumaczą
Roboczą siłą zniewoloną jarzmem
Cudzym prawem uznanym za boską równoważnię Ω -> ♎

Jestem alfą jestem omegą
Pracuję dla innych
Do upadłego

czwartek, 9 maja 2013

Ciało

Jezus nakazał się dzielić na swoją pamiątkę jedzeniem z przyjaciółmi. Tak wynika z opowieści o tzw. ostatniej wieczerzy. Nie w formie rytualnej, co sobie zaanektował kler w celach wyodrębnienia się z tej grupy i przyznania sobie prawa do dawania cudzego ciała komuś innemu, ale jako sposób w jaki miano traktować własność - pożywienie. Jako część wspólną którą należało się wzajemnie dzielić.
Ot to takie komunistyczne nastawienie co do własności - jak w przypadku komuny Piotra i usiłujących się do niej dostać Ananiasza i Sefiry.
Co jednak z obecnym rytuałem?
Jeżeli przyjąć, że w wyniku magicznego rytuału zamienia się ono w rzeczywiste ciało Jezusa to w jaką konkretnie część tego ciała? Oczywiście, dla mężczyzny, częścią którą zazwyczaj się bezszkodowo dla siebie pozbywa to rzecz jasna - sperma (pomijając włosy, paznokcie i złuszczany naskórek).
To oczywiste rozumowanie zapewne przyjął Edziu zwany Crowleyem wymyślając swoje "ciasteczka światła" wykorzystywane w trakcie odprawianych przez siebie rytuałach - specyficznych mszach. Oczywiście - jeśli ktoś wierzy w magię, w tym seksualną jak niejaki La Vey który zaproponował rytuał nieco bardziej bezpośredni ze strony kapłana dzielącego się swym nasieniem jako będącego przedstawicielem swoistego bóstwa. Oczywiście dotyczy to rytuału z książki nazwanej "biblią szatana". ;>
Oczywiście praktykowanie formy rytuału z zamianą pieczywa w ciało przez wieki nie sprawiło że ludzie przestali rzucać kamieniami w bliźnich - często nawet wręcz przeciwnie. Co zważywszy na bezpośredniość przekazów ostatniego stulecia i odwołanie się do rytuałów przedchrześcijańskich wskazuje raczej że motywem wykorzystania tego rytuału była raczej konieczność znalezienia religijnego elementu scalającego, religii tworzonej dla cesarza Konstantyna.
Oczywiste jest również, że zarówno rytuały Edzia jak i Antosia z chrześcijaństwem nic wspólnego nie miały. Jak również wszelkie inne które wykorzystują motyw spożywanych określonych elementów ciała - choć jak wiadomo katolickim kapłanom, specjalnie to nie przeszkadzało od wieków (zwłaszcza tym papieżom pijącym toasty za diabła, doskonale rozumiejących naturę swej zdrady i czczenie głupoty ludzkiej - babilońskiej dziewicy - dzięki której utrzymywali swą władzę). Niektórzy rozsmakowali się nawet w młodych ciałach, bez względu na to jaki skutek miało to na ludzi i a zwłaszcza - swoje ofiary, za cichym lub głośnym przyzwoleniem swoich suwerenów - po dziś dzień.
Jeżeli przyjąć, że w wyniku magicznego rytuału transmutacji ciało zmienia się jednak w elementy ciała Jezusa które nie są tak bezboleśnie odrywane od ciała, to mamy wariant kanibalizmu dokonywanymi niby przez sępy na Prometeuszu, któremu wciąż odrasta wyrwane ciało. Sam kanibalizm oczywiście również nic z chrześcijaństwem nie ma wspólnego, jak również branie udziału w celowym wyrywaniu komuś na żywo kawałka ciała żeby zaspokoić swoje "duchowe potrzeby" wymuszone nauką kleru, pragnącego utrzymać władzę nad ludźmi i dla którego bawienie się w katów i kanibalistycznych szefów diabelskiej kuchni nie było wszak i przed wiekami niczym specjalnym, choć "pieczyste" ofiary palone na cześć pogańskich duchów woleli jednak ewangelicy.
Jeżeli jednak rytuał jest tylko symboliczną, pozbawioną znaczenia pamiątką po jakimś całkowicie hipotetycznym wewnętrznym kręgu lucyferian w kardynalskich szatach Watykanu, czczących głównie swoją władzę czyli wartości satanistyczne, do obowiązków ucznia Jezusa podchodząc tylko i wyłącznie symbolicznie i za nic mając nauki np. tyczące się niewolnictwa (w tym poddaństwa pańszczyźnianego) przez kilkanaście wieków trwania tej konstantynowej sekty i wewnętrznych spisków, układów i wierzeń nie mających nic wspólnego z chrześcijaństwem, poza jawnym wykorzystywaniem imion i zmienianiu treści przekazów ku czci bestii przed którą uklękli - Konstantynem i przy współudziale ducha oferującego władzę Jezusowi, którą ten - odrzucił, odrzucając tym samym imię pana ziemskich królestw czyli stając się takim samym człowiekiem u władzy jak każdy inny członek rodziny Adama (który to pogląd był obcy dla tzw. papieży i cesarzy) - jeżeli tak, to tzw. kapłani bezczelnie łżą przy świadkach że dokonują jakiejkolwiek przemiany, względnie święcie wierzą, że Jezus zrobiony był z mąki i moszczu winnego.
Rytuały magiczne były obce Jezusowi. Jako zatwardziały komuch niczym Róża Luksemburg odrzucał przemoc w szerzeniu swej wiary. W tym tyczącej zniesienia niewolnictwa i braku prawa do posiadania na własność niewolników, dość przykrej tezy zarówno dla kapłanów jak i gospodarki rzymskiego imperium.
Na pamiątkę Jezusa można jednak dzielić się jedzeniem z biedniejszymi i jeśli ktoś może - przyjąć go do siebie jako adoptowane dziecko, zgodnie z jego życzeniem względem nauk w których każde dziecko jest nim samym i trzeba je umiejętnie wychować, by siłą lub kłamstwem nie usiłowało wymusić swej władzy nad innymi dziećmi. W końcu - każdy popełnia błędy...

Obraz

O marko 
ileż cię trzeba cenić
brać wyroby twoje
by wyglądać modnie
dogadzając sobie

O logotypie
ileż czcić cię trzeba
nazwy dźwiękami liry
by uchylać kies nieba
producentom szmiry

O symbolu
ileż krwi za cię wylać
o symbolu znany
by kapłan iluzji
był usatysfakcjonowany

O znaku towarowy
ileż mocy masz w sobie
w głowach ludzi wierzących
wyższość dającym tobie

O obrazie, zdjęciu,
rysunku cudowny
któremu daje się prawo
leczenia i wojny
ileż wiary trzeba
by czcić portret na ścianie
ikonę co złoty
połysk cielca daje
ileż wiary trzeba
by bronić na krzyż zbitego
ściętego martwego drzewa 
miast słów doń przybitego
ileż wiary trzeba
by klęczeć przed głupcami
co podają tekst inny
niż został przekazany

ileż wiary trzeba
by widzieć formy obrazu
i czcicielom formy
nie szczędzić pióra razów

środa, 8 maja 2013

Dziewica

O głupoto ludzka
babilońska dziewico
nieposkromiona w swej żądzy
ukazujesz swe lico

O przyjaciółko szatana
co czynisz z mędrców idiotów
kapłanów poskramiasz
z głupców czynisz świętych i bogów

O głupoto dziewicza
ignorancji panno
gdzie spojrzeć wszędy cię pełno
jakże jesteś zachłanną

O głupoto ciemnoty
co słów zmienia znaczenie
wierzy w relikwie ze śmieci
obrazy, bankierów sumienie

O głupoto co wiążesz
dłonie siecią, różańcem
oczekujących na cuda
z nieba na wieczną mannę

O dziewico w koronie
którą daje ci człowiek
wierząc że ty masz rację
i w milczeniu i w mowie

O głupoto ludzka
babilońska dziewico
dotknęłaś mnie - oślepłem
trwam w iluzji co chwilę

O głupoto dziewicza
chytrzy ciebie wyznają
robiąc krzywdę naiwnym
twoim niewinnym ofiarom

O głupoto zbawcza
dla zbrodniarzy, przestępców
co klną się na boga
że nie nie mają cię w sercu

O głupoto radosna
dla twoich wyznawców
co widzą tylko twe oblicze
tak dziewicze i jasne

O głupoto twe imię
tajemnicą dla wiernych
nawet dla ezoteryków
okultystów sztuk wszelkich

O głupoto ludzka
ileż ciebie jest wokół
jakoś ciebie przybywa
coraz więcej co roku

O głupoto co karzesz 
śmiercią ignorancję
ludzi katastrofą
Macierewiczem - twym posłańcem

O babilońska dziewico
którą kler wyznaje
martwiąc się dochodami
pedofilami - wcale

O dziewico, głupoto
którą ujrzał Izajasz
ten który miał przyjść
czy błędy popełnił naraz?

O babilońska pani
której mędrcy uciekli
jakże hołdują tobie
wyznawcy wojen wciąż wściekli

O dziewico lubieżna
ignorancjo wszeteczna
o głupoto kobieca
i dla wielu - mężna
ileż jeszcze mógłbym wymienić twych wdzięków
miast wśród crpgów, mamić wiedzą tajemną...

Ekran GM

wtorek, 7 maja 2013

Komentarz

Dotyczy:
Paweł Pisaniecki: Udar mózgu Konstantego Miodowicza i „życzenia zdrowia“ od „niezależnej.pl“.

Naprawdę nie ma co się dzi­wić zło­śli­wym komen­ta­rzom wzglę­dem cho­rych czy umie­ra­ją­cych ludzi.
To nic nowego — już z dwa tysiące lat temu w cyr­kach rzym­skich plebs i ówcze­sna szlachta rzu­cała roz­ma­itymi hasłami w tonie podob­nym do giną­cych na are­nach ludzi.
Nie­stety plebs i tę szlachtę sca­liło wyzna­nie Kon­stan­tyna który z cze­goś co nigdy nie było chrze­ści­jań­stwem naka­zał pew­nemu sobo­rowi zro­bić reli­gię którą nazwano chrze­ści­jań­stwem. Z tymi samymi ludźmi na are­nach, nie wie­rzą­cymi i nie rozu­mie­ją­cymi nic z tej nowej pań­stwo­wej reli­gii, ale mają­cymi nakaz by wie­rzyć. Z komu­ni­zmem wszak było tak samo — kto podej­ście kapi­ta­li­styczne Sta­lina wzglę­dem kapi­tału ludz­kiego nazwałby komu­ni­stycz­nym? Ale tu reli­gia miała nazwać się komu­ni­zmem, tyle że czym w rze­czy­wi­sto­ści był komu­nizm rozu­miała garstka wśród cyr­ko­wego „plebsu i szlachty“ rzu­ca­ją­cego się na giną­cych na are­nie histo­rii.
Naprawdę nic nowego. Komen­ta­rze na por­talu TVN24, czy por­talu GW, szcze­gól­nie się nie odróż­niają od tych przy­to­czo­nych w powyż­szym arty­kule.
Wszystko się zmie­nia i nic się nie zmie­nia, a chrze­ści­jan nie ma od co naj­mniej 17 wie­ków — co naj­wy­żej wie­rzący że nimi są. Jak przy­to­czony nieco wyżej Paul Hill :] Komu­ni­stów zresztą też nie ma co w sumie na jedno wycho­dzi zwa­żyw­szy zasady doty­czące wła­sno­ści pry­wat­nej w gmi­nach apo­stol­skich (cały mają­tek pry­watny sta­wał się mająt­kiem spo­łecz­no­ści, co wią­zało się ze znie­sie­niem wła­sno­ści — nie­wol­ni­ków co było nie­by­wałą solą oku wśród rzy­mian żeru­ją­cych na cudzej pracy i za co chrze­ści­ja­nie tra­fiali na areny — z Rzy­mem to się naj­wy­raź­niej nic nie zmie­niło od wieków :])

Słowami dla plebsu i szlachty:
Kler rzymski i wszystkie jego późniejsze odłamy powielające zasady odnoszące się do własności prywatnej - w szczególności niewolnictwa - ma na swoich rękach krew tych wszystkich batożonych, wykorzystywanych i mordowanych ludzi odrywanych od rodzin i rodzinnych krain. Nie mówiąc że parszywie łga na kazaniach przy świadkach. Na życzenie bestii Konstantyna dla którego niewolnictwo było standardem życiowym, jak stał się dla wszystkich jego urzędasów noszących mitry na znak swej zdrady. Wśród chrześcijan nie było, nie ma i nie będzie niewolnictwa.
A każdy arcykapłan niepokalanej Jezusem dziewicy kultywujący mity na rzecz tej prostej prawdy jest przeklętym zdrajcą i katem Chrystusa. Jak np. przepraszający za śmierć jednego człowieka Jan Paweł II który nie potępił i nie wyklął każdego wyznawcy niewolnictwa, człowieka traktowanego jako własność prywatną. Który nie wyklął żadnego pastora czy księdza który słowem się nie odezwał na zbrodnie hitlerowców. Który nie zasłużył na ani jeden grosz z moich podatków ani z podatków moich rodziców na jego prywatne podróże w celach religijnych do kraju w którym się urodziłem i którego nie zdradziłem obejmując cudzy tron i zbierając daninę od biedniejszych od siebie. Niech będzie przeklęty.
Ja nie wybaczam.

PS. Przypominam - to dla moich drogich czytelników Imaginacji nie śledzących od początku tego bloga - że moje demoniszcze wg mnie lucyferycznej proweniencji, które pojawiało się po kilkuset dniach codziennych rytuałów z tzw. kluczami enochiańskimi, po kilkunastu różnych tekstach przywołań z Clavicula Solomnis, czy tam takich z Grimorium Verum, wywołując przy tym interesujące efekty meteorologiczne o dosyć burzliwym przebiegu, przedstawiało się jako Elohim i Ismael. I jak na razie poprzedni dwaj faceci na tym Watykańskim tronie hołdującej zasadom Konstantyna po mojej irytacji zchodzili z tego tronu. Niektórym nawet pękały szybki w samolotach po uwagach na tym blogu o bunga-bunga i musieli przymusowo lądować.

poniedziałek, 6 maja 2013

Historia jednej komuny

Dla przypomnienia
jak wieść pisma niesie
Ananiasz z Sefirą
do chrześcijan lezie
z chęcią przystąpienia
do własności wspólnoty
lecz i pozostania
przy majątku swoim

W komunie chrześcijan
własności wszak nie ma
wspólnota zarządza
tym co dane z "nieba"
nie ma tu podziałów
na narodowości
nie ma niewolnictwa
prywatnej własności

Ananiasz z Sefirą
zaś nad przykazania
wybrali swą własność
więc dostali zawał

Wzmianka ta mówi
wystarczająco wiele
jakich przykazań
nie ma w kościele
co zdradą jest
polecenia danego
pilnowania każdego
przykazania bożego

Wiara komuny
obca wszak jest i była
klęczącym podnóżkom
cesarza Konstantyna

To co do kupy
złożyli pospołu
by ulżyć życzeniom
władcy niedoli
nazwali księgą
nauk chrześcijańskich
hołdując Mitrze
życzeniom wielkopańskim

Wiara we własność komuny wszak znaczyła
że niewolników posiadać nie zwoliła
gdyż nikt posiadać na własność nie ma prawa
tego co boskie od urodzenia po dziada

Lecz wiara komuny
obca już była
klęczącym podnóżkom
cesarza Konstantyna

Wieki zniewoleń
gwałtów i rozbojów
fałszywych kapłanów
błogosławieństw wojen
najazdów obcych lądów
wymuszeń Konstantyna wiary
przekleństw w imię
twórcy piekielnej bramy

W imię Mitry przyjęto
zgodę na zdradę
symbol na głowę
apetyt na władzę

Wiara komuny
obca już była
noszącym mitry
podnóżkom Konstantyna

Odtąd bestii życzenia
zasady kształtowały
zmieniając ludzi
w złotodajne 
         - barany

Co zaś się stało
z Piotrem z tej komuny
gdzie leczenie było
codziennością nie cudem?

Za trzymanie się wiary
w słuszność swego daru
zeżarł go w cyrku
jakiś lew stary...
czy może zginął na krzyżu 
mordowany za wiarę
że własność prywatna
jest obca chrześcijanom

niedziela, 5 maja 2013

C.d.

- Czy to było naprawdę? - wychrypiał przez zaciśnięte gardło.
Tomas rozejrzał się. Jego obce, wyostrzone ostatnimi doświadczeniami rysy nie zdradzały najmniejszych emocji.
- Ze wszystkich śmiertelnych ludzi te ziemi ty, Pug, powinieneś wiedzieć najlepiej, jak daremne jest to pytanie. Widziałeś, co widziałeś. Czy było to konkretnie istniejące miejsce, czy też jedynie wizja goszcząca w naszych umysłach, nie ma żadnego znaczenia... Musimy działać na podstawie tego, co doświadczyliśmy, a więc... tak, przeżyliśmy to naprawdę.1)
W mroku umysłu
zamkniętym, zgniecionym
obcą bytnością ducha co niewoli
pieczęcią piekieł co gasi płomień -
wibracje myśli,
przytłamia wolę

W mroku umysłu
tworzy się iluzja świata
baranka i lwa leżących obok wilka
krokodyla co wierzy w pijawnika pomoc
szczura co słonia wzywa,
małpę w kąpieli
woła i krowę wśród mleka bieli
gdzieś tygrys się czai,
wąż też jest poznany
wśród źródeł początku
pierwotnego genomu

przypisanemu
świętemu Bogu

Brahma wiekuistej Mekki
Stwórca gatunków
Których dotknąć może
Niedotykalny parias
Nieograniczony złudzeniami
Braminów


[jak mnie coś natchnie to dopiszę c.d.]
1) Raymond E. Feist: "Mrok w Sethanon", ISBN 83-7150-245-1, Zysk i S-ka, Poznań 1997, str. 191