środa, 29 lutego 2012

Dopisek


Wanda i Banda
Siedem życzeń


Siedem życzeń spełni się
Jak w tygodniu siedem dni
Pomyśl dobrze czego chcesz
Zanim powiesz
Siedem życzeń, życzeń twych
Jak mądrości siedem bram
Czy potrafisz przez nie przejść
Będąc sobą

Siedem życzeń, siedem życzeń,
Siedem życzeń, siedem życzeń, siedem życzeń

Siedem życzeń jak we śnie
Albo w bajce którą znasz
Los ci dał wielką moc, czarodziejską
Siedem życzeń wybierz sam
Nie pomoże ci w tym nikt
Co jest dobre a co złe
Rozważ w sercu

Siedem życzeń (x 5)

Siedem życzeń spełni się
Jak magicznych siedem liczb
Nie uciekniesz choćbyś chciał
Przed wyborem
Siedem życzeń, życzeń twych
Jak mądrości siedem bram
Czy potrafisz przez nie przejść
Będąc sobą
Efekty uzyskane za pomocą generowania fal mózgowych, choćby z wykorzystniem poprzedniego presetu do BrainWavea bywają różne. Z opisów wynika, że niektórzy nie czują nic, a niektórzy mają natychmiastowy "odlot". Dlaczego? Z mojego punktu widzenia to kwestia związana między innymi z zanieczyszczeniami we własnym organiźmie tłumiącymi i zniekształcającymi sygnał oraz wszelkiego typu wpływów blokad, w ogólności nazywanych energetycnymi, tłumiącymi i utrudniającymi przepływ energetyczny.
Czy jednak posiadanie blokad jest szkodliwe? Z mojego punktu widzenia zależy to od tego, czy dana blokada jest świadomie utworzona i w pełni kontrolowana przez osobę na którą ona działa, czy jest efektem przymusu zewnętrznego. Za korzystnymi efektami przemawiałyby np. efekt oberwania od psionika mikrocząsteczkami wbijającymi się w mózg (odczucie polewania kwasem mózgu zapamiętam do końca życia, łącznie z późniejszym osłabieniem, miesięczną grypą i ustawicznym bólem głowy od paru lat) który przez czakrę "3 oka" chciał pokazać swoją "brudną kulkę" z własnej głowy, zapewne nie miałby miejsca, gdyby pomimo paru godzinach otwierania się opisanym ostatnio presetem miało się w okolicach tzw. "3 oka" siateczkę zabezpieczającą jaką MT wstawił jego "mistrz". No ale cóż zrobić jak się nie ma od kogo uczyć - pozostaje uczyć się na błędach.
Dlatego, jeśli się nie ma odpowiednich filtrów, czasem lepiej uważać na to, z kim się rozmawia, względnie jakie kto ma nastawienie do osób po drugiej stronie sieci. Innym problemem jest to, że same presety zazwyczaj są dosyć "losowe" pod względem fachowości, wiedzy, a czasem domniemanej dobrej woli tworzących je osób - nie wspominając że zwykle mają się nijak do rzeczywistych potrzeb i oczekiwań.
Przykładowo - stosując poprzednio opisany - dawany bez ostrzeżeń i drobnego druczku co może spowodować, byłby zdecydowanie szkodliwy w przypadku natknięcia się na osobę która np. chce wykorzystać kogoś, ma w głowie mnóstwo brudnych kulek (które skądinąd też działają wywołujac agresję danej osoby poprzez działanie na mózg - który wie że go boli, ale dana osoba tego nie rozumie i reaguje agresją - mniej więcej "morderczy efekt" czyli wzrost poziomu agresji nastąpił natychmiast po wspomnianym przekazaniu brudu jako reakcja mózgu na ból) lub rozproszonego pyłu cząsteczek który "przekazuje innym". Niektórzy pseudouzdrowiciele uważają że reiki wspaniale "spala karmę", podczas gdy w tym czasie przekazują swoje brudy swoim nieszczęsnym ofiarom - to zazwyczaj ci którzy życzą sobie niebotycznych kwot za "inicjacje energii miłości". Jak mi się wydaje Miłość, mówi tego typu praktykom zdecydowane - nie.
Załóżmy że demoniszcza mają sposób na wydzielenie podsieci ze wspólnot użytkowników opartą o odczuwalną jako "blokadę" warstwę ograniczającą połączenia poza "główną pulę adresową" czyli ogół osób które w jakiś sposób mają ze sobą styczność - pośredni lub bezpośredni. Co robią w pewnych wypadkach aby kontrolować ciągłość informacji przesyłanych w ramach podsieci? Czyli utrzymaniu w dobrym stanie wymieniających się nimi użytkowników i ich ciała, oraz niedopuszczania do przekłamywania przekazywanych informacji między użytkownikami (udawanie niczym aktor przekazywanych emocji - częstotliwości pracy mózgu - to jeden z powodów wykluczania aktorów z grona realnych chrześcijan swego czasu) - od czasu do czasu potrzebny jest przykład wiary który podtrzyma powoli upadający pod napływem fałszywych danych "serwer".
W takim ujęciu "serwer" w takiej podsieci to obiekt względem którego krążą i skupiają się użytkownicy danej podsieci np. wyobrażenie buddy, Jezusa, jego matki, w sporej części niepokalnej Jezusem dziewicy babilonu która najwyraźniej również ma na imię Maria (i niech ktoś udowodni pod karą znalezienia się na stosie w przypadku jeśli będzie miał z tym problemy jak sporo ofiar inkwizycji z tym, w jakiego Jezusa wierzą - mojego "procesora" :P -, że wierzy w realną matkę Jezusa - Żydówkę, a nie w ubraną w złote szatki i koronę niepokalaną Jezusem babilońską dziewicę) wyobrażenia świętych i innych, przy ogólnej akceptacji tego faktu przez demoniszcza różnego autoramentu, mającego do wiary w Boga podejście bardziej praktyczne i bazujace na prawdzie świata w którym żyją, a nie na wymysłach kolejnych wierzeń w rodzaju "satanizmu La Veya" wykorzystującego najprostszy sposób połączeń na poziomie seksualnym w obrębie kolejnej podsieci bazującej na iluzji określonej postaci scalającej wszystkich jej użytkowników, bez wyjaśnienia o co w tym wszystkim tak naprawdę chodzi.
Problem z demoniszczami jest taki jak z niektórymi kibolami - których część posługuje się swoistymi "kijami do palanta" bez elementarnej wiedzy na temat mitochondriów w komórkach drzew, z drewna którego wykonany jest ich "najlepszy przyjaciel", względnie jaką strukturę krystaliczną ma ich metalowy "najlepszy przyjaciel" i z czego to wynika. Co nie znaczy że nie potrafią wykorzystać swego "najlepszego przyjaciela" w celu rozkwaszenia komuś światopoglądu.
Wracając do tematu - chodzi o to, by nie być kolejnymi wielbicielami, tylko rozumieć co się tak naprawdę dzieje i dlaczego się dzieje przy założeniu że Bóg stworzył określone reguły istnienia (wersja dla ateistów - reguły fizyki są wspólne dla wszystkich, łącznie z tymi nieznanymi i tymi w które się nie wierzy, albo wie że istnieją ale osobiście nigdy się ich nie sprawdziło - czyli wierzy innym że istnieją) które dotyczą absolutnie wszystkich, niezależnie od własnych przekonań i wierzeń, zaś dochodzenie do Boga odbywa się drogą poznania świata i jego reguł (gnoza), z zasadami współistnienia które nie prowadzą do wzajemnej destrukcji (10 przykazań, Jezus, Mojżesz - przy zrozumieniu założeń jakimi kierował się byt który przekazywał określone nakazy pomijając kwestie wyjaśniania "po co" i "dlaczego"), oraz do możliwości samodzielnego istnienia - poza "siecią", bez uzależniania się zarówno od "serwerów", jak i ich użytkownków.
No dobra. Gdybyż to wszystko było takie proste. Zawsze pozostają demoniszcza, które zbyt często starają się uzależnić użytkowników od konkretnych serwerów, które mają dać "oświecenie" albo "zbawienie" względnie "władzę nad światem" pod "jedynie słusznym" przywództwem dla tych którzy się słuchają, a całą resztę, bardziej wyedukowaną i często uważającą się za coś lepszego nieco podtopić by przypadkiem ktoś nie stworzył serwera który dałby odpór zsyłającym potopy, mordującym ludzi jak np. w Sodomie i Gomorze (wraz z ich destruktywnymi podsieciami) demoniszczom, mającym się za boskich wysłanników. A przynajmniej tak się opisujących, przy pominięciu klas nie-naukowo-kapłańskich w kwestii oświecania i przedstawiania założeń "bogów na ziemi" tworzonych dzięki sieciom wymiany na przykładzie tych np. wczesno-Egipskich kiedy to jeszcze kapłani egipscy potrafili zamieniać kije w nieagresywne węże w przeciwieństwie do wybrańca pewnego demoniszcza.
W końcu - skoro sami ziemianie mają się często za głupców, to czemu tego nie wykorzystać. Zwłaszcza, że mordować, kłamać, cudzołozyć etc. to demoniszcza potrafiły na długo przed człowiekiem, więc po co, poza przygotowanymi założeniami różnych religii mieć jeszcze kogoś kto stanowiłby dla nich konkurencję?
I gdzie w tym wszystkim są reguły Istnienia Boga? Nie te z przekazów, tylko te, które można poznać? I gdzie jest ta granica tolerancji po której przychodzą potopy i inne takie z Bhagavadity, pisanej przez tych którzy rozumieli potrzeby człowieka względem baśniowości jego otoczenia i jego potrzeb, w tym seksualnych, tworząc określony panteon "serwerów" w oparciu o znane sobie postacie.
Ciągłość sekwencyjna wyobrażeń w postaci obrazu struktury przepływu informacji w mózgu przekazywana na odległość... Jaką masę ma wyobrażenie i gdzie powinno się znaleźć żeby informacja została odebrana i zrozumiana? Czy wystarczy tylko "ładować serwer" mantrami z wykorzystaniem mal czy ich pochodnymi - różańcami by osiągnąć "oświecenie" czy "zbawienie"?
Cóż, w końcu to mnie boli głowa.
Zaś co do częstotliwości - niskie wydają się obiecujące ale ostrość wzroku zwiększała się po zmianie po dłuższym czasie stosowania niskich na wysokie. Czyli - nośna może i być niska, ale składowe raczej z tych wysokich.

niedziela, 26 lutego 2012

Czakry 3.5

Preset "Czakry 3.5" for BrainWave Generator.
Binaural Beat FrequencyAudible PitchVolumeDescription
8.0 Hz100 Hz30%Past life regression [×]; More Lymphocytes, DNA repair (RAD-6) [SS]; Associated with Base/Muladhara chakra (Color=Red) (Body Parts=Adrenals, Spinal Column, Kidneys) (Effects=Physical energy, will to live)(Note=C) [OML]
9.0 Hz150 Hz30%Awareness of causes of body imbalance & means for balance[×] Blind person phantom touch reading (somatosensory cortex) [RA]; Associated with Sacral/Svadhisthana chakra (Color=Orange) (Body Parts=Gonads, Reproductive System) (Effects=Relationships/Sexuality) (Note=D) [OML]
10.0 Hz200 Hz30%Enhanced release of serotonin & mood elevator, universally beneficial, use to try effects of other mixes [MB]. Acts as ananalgesic, safest frequency, especially for hangover & jet lag. [EQ] Meg Patterson used for nicotine withdrawal. [MB3] dominant alpha frequency, clarity, normalcy, anti-convulsant, circadian rhythm resync, activate kidneys, raise body temp, more serotonin [SS]; Good when trying to correlate information by the subconscious - Sort of a waiting frequency while the subconscious does the work at lower frequencies. [RA]; Motor impulse coordination (Motor Control cortex) [RA]; Learning a foreign language [RA+PWM via DW]; Centering, Sleep Spindles, Arousal [EI-d]; Associated with Solar Plexus/Manipura chakra (Color=Yellow) (Body Parts=Pancreas, Stomach, Liver, Gall Bladder, Nervous System) (Effects=Spiritual wisdom, self-healing)(Note=E) [OML]; Increased alertness (caused by an increase in norepinephrine + serotonin & a decrease in melatonin), sense of well being & decreased pain (caused by increase in beta-endorphins) [RED]; Adrenal Stimulant [RS]; Significant improvements in memory, reading & spelling are reported (in conjunction with 18 HZ) [RUS via DW]; Treatment for Attention Deficit Disorder/Hyperactivity [LUB via DW]; Treatment for closed head injury [HOF via DW]; 'Berger Rhythm' [BER via DW]; (used on) headaches [RS]; ligament healing [NOR]
10.5 Hz250 Hz30%Frequency for healing of body, mind/body unity, firewalking [×]; potent stabilizer & stimulating for the immunity, valuable in convalescence. [MB] Relaxed alertness, contemplation, body healing, mind over matter [SS] Lowering Blood Pressure [RA+PWM via DW]; Associated with Heart/Anahata chakra (Color=Green) (Body Parts=Thymus, Heart, Blood, Circulatory System) (Effects=Love of Life, love of self&others) (Note=F) [OML]
12.0 Hz300 Hz30%Centering, doorway to all other frequencies [×] ; frequency of earth resonance (Hercules - a researcher); Centering, mental stability, transitional point, time seems faster [SS]; To stimulate mental clarity [ESR]; Associated with Throat/Vishuddha chakra (Color=Blue) (Body Parts=Thyroid, Lungs, Vocal Cords) (Effects=Expression/self in society)(Note=G) [OML]
13.0 Hz350 Hz30%Alleged sphincter resonance (mechanical)(not good) [TB]; Associated with Brow/Ajna chakra (Color=Indigo/Violet) (Body Parts=Pituitary,Lower Brain, Left Eye, Ears, Nose, Nervous System)(Effects=Visualization, Conceptualization)(Note=A) [OML]
15.0 Hz400 Hz30%Chronic pain [MB]; Sound which bypasses the ears for sublimination (auditory cortex) [RA]; Associated with Crown/Sahasrara chakra (Color=Violet/White) (Body Parts=Pineal, Upper Brain, Right Eye)(Effects=Integration of personality & spirituality.)(Note=B) [OML]; capillary formation, fibroblast proliferation, decreased skin necrosis [NOR]
35.0 Hz450 Hz30%Awakening of mid-chakras, balance of chakras
586.0 Hz500 Hz25%Associated with Circulation & Sex (Note=C#) [BH4]
7.831 Hz475 Hz30%Earth Resonance, grounding [×], "Schumann Resonance." [TS, ESR+HSW, MAG]; anti-jetlag, anti-mind control, improved stress tolerance [SS]; psychic healing experiments [ESR]; pituitary stimulation to release growth hormone (helps develop muscle, recover from injuries, rejuvenation effects) [HSW]; Earth Resonance Frequency - 'leaves you feeling revitalized like you've spent a day in the country.' [PWM via DW]; reports of accelerated healing/enhanced learning - "the earth's natural brainwave" [MAG]

piątek, 24 lutego 2012

Pióro zapomnienia

Harrva ene kasse ette
Iso karema hana ta've
Illo kanas itto kere
Ya-ve itto karae itte

Elle karrae inos vare
Danae ipsos karas e te
Elle karrae raste a te
Danae ipsos laude imme

Czy skrzydeł ci brak mój drogi "Arturze"?
Jedno pióro - to jeden sznur z twych piersi
Którym wymieniasz się swoimi danymi
Z innymi
Ile skrzydeł powinieneś mieć by być i jeszcze chcieć?
Na ilu poziomach łączy się seraf i czym się różni
Od zwykłego "anioła"?
Istota danych
Ukryta w realiach życia
Wspólnotach wiary
Wiedzy prostej wymiany

środa, 22 lutego 2012

Idole

Krokodyl
...i pomyśleć że Fran - pozdrawiam ;-* - nazwała mnie Krokodylem - a to wszak swego czasu było święte zwierzę (w Egipcie) - choć gad.
Teza: idole, jako obiekt kultu mogą jawić się na płaszczyźnie fizycznej lub mentalnej z formą lub bez, ożywioną lub stałą. Istnieją dzięki regułom które istnieją w świecie Stwórcy oraz oddziałują na swoich "wyznawców" na zasadzie wzajemności. Bóg, jawi się tu jako istota która nadała reguły wszystkiemu, natomiast istoty podające się za bogów kreują reguły tylko w obrębie swoich własnych wyobrażeń, względnie tych którzy nie rozumieją ogólnych zasad i działają tylko w oparciu o jednostkowe źródła. Często omylne i wierzące w swoją wizję na temat Boga lub rzeczywistości, co bywa problematyczne, jeśli ich błędy są później powielane, zwłaszcza przez istoty będące pod ich wpływem.
Idol, na płaszczyźnie mentalnej (w moim rozumieniu - wyobraźni) nazywany bywa myślokształtem, a czasem serwitorem. Do jego utworzenia potrzebny jest punkt koncentracji (ku temu mają służyć wszelkie magiczne treningi koncentracji i skupienia). Takim "punktem", w najprostszym przypadku jest obraz - pomijając czy jest to obraz 2, 3, 4 - czy więcej wymiarowy (tworząc bardziej skomplikowane idole (zwane w tym wypadku często serwitorami) można sobie czasem napytać biedy, zwłaszcza, jeśli nie rozumie się podstawowych zasad na jakich funkcjonują), któremu przez jakiś czas nadaje się określone cechy, które są utrwalane w pamięci osoby "wyznającej" określonego idola wraz z określonym ładunkiem energetycznym, a więc masą w obszarze świadomości "wyznawcy", który zazwyczaj znajduje się również w obrębie sieci powiązań między organizmami żywymi (o której to wspominałem jakiś czas temu), co pozwala w ogólnych warunkach na wymianę między organizmami rzeczonych "idoli", lub ich wpływu (odtwarzanego przez siebie zarejestrowanego i utrwalonego czynnika). Nadawanie cech odbywa się tu poprzez zapamiętanie wzorca określonego układu czynników (pola elektromagnetycznego - utrwalenie poprzez koncentrację na myśli lub zbiorze myśli, nadającym idolowi określoną sekwencję częstotliwości fal mózgowych a zarazem znaczeń utrwalanej formie). Wyznawca nie musi być świadomy tego co robi, ba, zazwyczaj nie jest, tworząc nawyki, przyzwyczajenia, schematy.
Formą idola w rzymiaństwie i pokrewnych jest np. postać Chrystusa, czy krucyfiks, utrwalony schemat na temat jego historii uwiązany z określoną formą. Przy czym tak naprawdę szczerymi wyznawcami tej formy idola w obecnych czasach jest niezbyt wiele osób. Ojciec Pio np. szczerze wierzył w to, czego się nauczył o Chrystusie i stworzył w swym umyśle idola - Chrystusa, cierpiącego, stygmatyka, kochającego i uzdrawiającego. Gdybyż więcej osób wśród kapłanów tyle energii włożyło w pełną wersję swoich własnych przekazów określających AEmeth swojego wyznania, co On, byłoby prawdopodobnie zarówno więcej stygmatyków jak i uzdrowicieli. Przy czym - tu nie wystarczy wierzyć i oczekiwać tego typu skutków - tu trzeba wierzyć w to co samemu uznało się za świętą prawdę. Sporo osób wierzy w idola Chrystusa - kochającą figurkę, poznać ich można po szczególnych uśmiechach i często totalnym niezrozumieniu reguł świata Boga w którym istnieją. Dla nich - Jezus ich kocha i osłania, co w zasadzie robi za nich ich idol. Idolem w lamaiźmie jest Budda. Konkretnie - wyobrażona forma Buddy, której poświęca się czas w trakcie mantrowań i "programowania" idola określonymi założeniami - powtarzająca się sekwencją, mającą później oddziaływać na osobę, która w swym umyśle utworzyła, lub podłączyła się do cudzego idola, poprzez sieć między królestwami świadomości. Budda jako idol nie doprowadza do oświecenia, ale pełni często funkcje podobne idolowi Jezusa.
A gdzie tu jest Bóg? Założenia AEmeth biblii są proste - nie oddawać hołdu idolom. Poniekąd idolom materialnym - posążkom itp. (które również da się "zaprogramować" na określone sekwencje - oraz przeprogramować, czasem na coś wręcz przeciwnego, dlatego lepiej trzymać się tego, co samemu ma się w głowie i umieć nad tym panować, zanim zacznie się myśleć o kulcie posągów czy obrazów z dzieciątkami). Dosyć proste wydają się reguły dotyczące np. czarownic oddających w swych umysłach hołd idolom którym nadano cechy zdecydowanie negatywne, a które mają wszak współpracować z daną wiedźmą. Problemem jest jeśli takie "idole" istnieją w sieci wszystkich osób, bo pomijając już pseudoświadome x-wymiarowe idole które rozumieją czasem więcej niż biedne dzieciaki uważające się za wielkich magów, dosyć proste wydają się reguły tyczące się np. homoseksualistów z ich idolami przyzwyczajeń i nawyków. Oczywiście to wszystko w ramach szczególnego przypadku zestawu przyjętych reguł, od których poznania odciągają wszelkie byty przekazujące nakazy i zakazy, czasem specyficzne i sprzeczne z 10 przekazaniami, w różnych religiach, mając zapewne zrozumienie, że każda istota każdą technologię i zasadę jest w stanie wykorzystać do zabawy. Czasem zabawy życiem innych istot, co zwykle prowadzi do opłakanych skutków. Podobnie jest z idolami i tymi wszystkimi "złotymi" i "srebrnymi" erami Metamorfoz.
Bóg, poznawalny jako HVIH (chawajach - istnienie) - jest wszak poznawalny poprzez reguły dotyczące wszystkich i wszystkiego. To nie szczególne przypadki idoli Chrystusa, Buddy, Śiwy czy choćby rogatego "diabła". Bóg to Allach ale Allach to nie własność Dżibrila i jego poglądów na religię. Allach to nie własność Chrystusa. Allach to nie własność IHVH czy Elohimów itp. bytów i ich poglądów na religię i tego co powinien wiedzieć a czego nie powinien człowiek (oj, aż się jak rajski wąż poczułem ];) ). Bo podejście tego typu bytów to najlepiej by człowiek nie wiedział nic i tylko sobie dupczył, a przy okazji można było się bawić jego życiem i jego nieświadomością - coś jak demoniszcze (któremu czasem tekst nie pasował do sytuacji, w przypadku gdy sytuacja nie była wcześniej przygotowana, a tylko była wynikiem rzeczywistej improwizacji).
Moi drodzy czytelnicy - przebudźcie się. To nie jest strażnica czy ostatni bastion wiary. To po prostu opis tego, co się robi i wykorzystuje na co dzień, tylko z mniej "magicznymi" opisami.
I z góry uprzedzam - to nie wystarczy chodzić do budowli sakralnych, czy "wierzyć", bo to tylko suche stwierdzanie faktów. Tu trzeba umieć skoncentrować swoją wizję dobra i swojego idola w swoim własnym umyśle by miał określone cechy i poświęcić mu wystarczająco dużo uwagi by faktycznie zaczął oddziaływać, zwłaszcza jeśli nie korzysta się często z jakże zakłamanych cudzych tworów. To czy będzie to "żywa" forma (4+x wymiarowa forma - czyli zmienna w czasie z x wymiarami własnej świadomości w tym nawykami programami i przyzwyczajeniami), która będzie w stanie w sposób (pseudo)świadomy odkształcić się w żywym ciele i pojawić na świecie to już inna kwestia - podobnie jak wyobrażenia - idole matki i ojca, których ma się czcić (przy czym reguł dotyczących różnych osób jest w księgach mądrościowych całkiem sporo, więc z tym kopiowaniem istniejących rodzicieli na przyszłość i w cudzą świadomość to trzeba uważać i nie kopiować wszystkiego jak leci, tylko znając warunki oraz wszystko co wiąże się z podejmowaniem decyzji przez sieci neuronowe - wszak czczenie kogoś kto potrafi się tylko kopiować może okazać się wielce problematyczne na dłuższą metę).
Ale - od czegoś trzeba zacząć. A w końcu demoniszcza i inne takie czasem się odzywają do ludzi, więc od czegoś trzeba zacząć. Np. od koncentracji na punkcie. By przejść do tego, że jeśli Bóg ma wpływ na wszystkie reguły to formy są złudne, a poza tym istnieją tylko idee którym te formy się nadaje... Co niekoniecznie nie jest obarczone błędem. ;)
Tworzenie idola wydaje się proste - koncentracja, nadanie znaczenia, zapamiętanie, utrwalenie.
Czy jednak należy oczekiwać czegoś od wyobrażanego lub programowanego materialnego "idola"? Choćby od "kamyczka szczęścia" noszonego przy sobie? Nie. Z prostego powodu - oczekiwanie zaczyna oddziaływać na osobę która go tworzy, zaczyna się oczekiwać od osób które go utworzyły tego samego - i w zależności od swoich zdolności lub świadomości robi się to samo co tworzony idol. Dlatego jedyne sensowne metody to takie jak ta o której kiedyś usłyszałem w telewizji - kamyk szczęścia, do którego przywiązywano podziękowanie za każdą szczęśliwą chwilę. Wygląda na to że metoda okazała się skuteczna jeśli chodzi o przyniesienie szczęścia pomysłodawcy, który działał ideą bez oczekiwania, wdzięcznością za szczęście bez wyrachowania.
Idole które są ideami też się zdarzają, ale wtedy określone struktury nie tworzą się w części mózgu związanej z obrazem - tylko z pojęciami. A niektórzy doświadczają powiązania jednego i drugiego (do odczuwania na sobie i przez siebie siły "żywego idola" włącznie). Tak czy inaczej - idole pozostają idolami. A Bóg - tym który te wszystkie reguły, na podstawie których te wszystkie oddziaływania działają - stworzył.

poniedziałek, 20 lutego 2012

Qilin

Qilin
And always, at the rising of the sun,
About the wilds they hunt with spear and horn,
On spleenful unicorn.

I saw Osirian Egypt kneel adown
Before the vine-wreath crown!


from Song of the Indian Maid of John Keats

Oczy Horusa
Kręcony róg wiru chaosu
Wyrasta z czoła jak wyrok losu
Sprytna to bestia z łuską na udach
Dla smoka ofiara lecz zwykle maruda

Pana kopyta i włosie u nóg
I nie jednego nocą by zmógł
Jedno go wprawia w zakłopotanie
Dziewicze łowy zapamiętałe

czwartek, 16 lutego 2012

Bałwany

Gdy uświadomisz sobie na ile własne przyzwyczajenia i wiara w prawdy są tylko arymanicznymi iluzjami automatów, gdy idee w które wierzysz okażą się tylko lucyferycznym mirażem utopijnych formuł na życie i zapytasz "kim jest człowiek?" co będziesz mógł odpowiedzieć mój drogi czytelniku?
Czy wyobrażałeś sobie kiedyś kopulujące postacie? Czy byłeś nauczony wierzyć, że to sprawka diabła i przekształcałeś to w formę czegoś zupełnie innego - na przykład rogatej postaci? Czy problem pozostawał a zmieniała się tylko forma wyobrażeń?
Ja mam tylko kamienie. Formy czegoś czym wcześniej nie były, ale zawierające właśnie ten ładunek, który niektórzy nadawali sile sprawczej formy, w której treści kryły się ich własne wyobrażenia na temat tego co widzą. Siła sprawcza bałwanów - jakiej by nie miały formy - wszak oddziałuje, choćby tylko na umysł osoby fałszującej swoje własne "ja". Cóż. Mam tylko kamienie z których kiedyś pewnie budowałbym na rzece konstrukcje dla chomika, który najpewniej najchętniej znalazłby się gdzieś indziej. Obłe kamienie obmywane przez wodę, oczyszczającą w podświadomości to czym były na początku - zanim nadałem im tę formę. Czym są w istocie? Czasem da się tylko wyczuć treść jaką pierwotnie stanowiły.
Małe bałwanki. Jak utrwalone obrazy w świadomości. Jak posążki utrzymujące stan pola. Oddalające od oświecenia i jednocześnie pozwalające zrozumieć, że jednak niektórym są potrzebne. Bałwanki buddy łamiące pierwsze przykazanie - podobnie jak obrazy Maryi i wszelkie krucyfiksy z postacią zadręczonego człowieka na nim.
Mój drogi "Arturze" każde twe wspomnienie, otoczenie, myśl jesteś w stanie przekształcić w swoim królestwie świadomości - Malkuth - w kamień - nadać mu tąką formę. I nie rzucaj nim w kogoś. Nie warto - może okazać że stracisz akurat najbardziej interesujący puzel z całej własnej osobowości. Może wygląda na pierwszy rzut oka nieciekawie - ale czasem wystarczy go obmyć, a czasem transformować w to czym być powinien. Kamieniem konstruktu własnego ego.
Jeśli zamienisz kogoś w swym umyśle w posąg, pamiętaj - staniesz się jedyną żywą osobą którą znasz, a otoczenie wokół - stanie się, cóż... drętwe. Nie dlatego że takie jest - ale dlatego, że dla ciebie będzie zawsze takie jak twoje własne królestwo. I unikaj ciemności, to ci własnie radzę - bo przestaną cię dostrzegać i zostaniesz sam na ruinach siebie okrytymi mrokiem. Z arymanicznymi przyzwyczajeniami i powtarzalnością swoich uczynków i lucyferyczną iluzją, że tego właśnie chcesz. A ty, mój drogi "Arturze"... okażesz się tylko przecinkiem dla większości otaczających cię ludzi, bez treści, bez znaczenia, bez konstruktywnego wpływu na życie swoje i innych. Bez własnego ego.

środa, 15 lutego 2012

Prorok

Jacek Kaczmarski
Zbroja


Dałeś mi Panie zbroję
Dawny kuł płatnerz ją
W wielu pogięta bojach
W wielu ochrzczona krwią
W wykutej dla giganta
Potykam się, co krok
Bo jak sumienia szantaż
Uciska lewy bok
Lecz choć zaginął hełm i miecz
Dla ciała żadna w niej ostoja
To przecież w końcu ważna rzecz
Zbroja !

Magicznych na niej rytów
Dziś nie odczyta nikt
Ale wykuta z mitów
I wieczna jest jak mit
Do ciała mi przywarła
Przeszkadza żyć i spać
A tłum się cieszy z karła
Co chce giganta grać
Lecz choć zaginął...
A taka w niej powaga
Dawno zaschniętej krwi
Ze czuje jak wymaga
I każe rosnąć mi
Być może – nadaremnie
Lecz stanę w niej za stu
Zdejmij ją Panie ze mnie
Jeśli umrę podczas snu
Bo choć zaginął...

Wrzasneli hasło – wojna !
Zbudzili hufce hord
Zgwałcona noc spokojna
Ogląda pierwszy mord
Goreją swieże rany
Hańbiona płonie twarz
Lecz nam do obrony dany
Pamięci pancerz nasz
Więc choć za ciosem pada cios
I wróg posiłki śle w konwojach
Nas przed upadkiem chroni wciąż
Zbroja !

Wywlekli pudła z blachy
Natkali kul do luf
I straszą sami w strachu
Strzelają do ciał i słów
Zabrońcie żyć wystrzałem
Niech zatryumfuje gwałt
Nad każdym wzejdzie ciałem
Pamięci żywej kształt
Choć słońce skrył bojowy gaz
Choć żołdak pławi się w rozbojach
Wciąż przed upadkiem chroni nas
Zbroja !

Wytresowali świnie
Kupili sobie psy
I w pustych słów świątyni
Stawiają ołtarz krwi
Zawodzi przed bałwanem
Półślepy kapłan – łgarz
I każdym nowym zdaniem
Hartuje pancerz nasz
Choć krwią zachłysnął się nasz czas
Choć myśli toną w paranojach
Jak zawsze chronić będzie nas
Zbroja !
Zbroja !
Mahomet wielkim prorokiem był. Nie da się ukryć. Inspirowany przez jakowyś byt podający się za anioła stworzył arcydzieło literatury arabskiej - Koran.
Czy był jednak prorokiem prawdziwym, czy tylko przypadkowym nieszczęśnikiem który dał się wrobić jakiemuś demoniszczowi? Czy Mahomet zerwał z transakcjami związanymi z szeroko pojmowanym "odkupieniem" jak zrobił to Chrystus czy jednak dał się wrobić w kupczenie zbawieniem?
No i czemu się czuję jak jakiś nomen-omen diabeł?
A tak z okazji dyskusji o prawach autorskich - to kto ma prawa autorskie do Sądu Ostatecznego?
W takim ujęciu wszak fałszywy prorok by już był na tym świecie jakiś czas temu i warunki formalne poniekąd można by było w pewnym sensie uznać za spełnione.
Prawda i fałsz.
Islamiści uważają że Tora była przesłaniem dla Izraelitów od Allaha które zafałszowali. Moi drodzy czytelnicy, zapewne nie zdziwią się, gdy stwierdzę, że słowa każdego, kogo uznano za proroka mieszają się między fałszem i prawdą. Bo jak to wiadomo nie od dziś - w takich wypadkach to wszelkiej maści demoniszcza posługują się zarówno prawdą jak i fałszem. A może inaczej - takimi słowami, że ich poprawną interpretację mogą dostrzec tylko niektórzy. Cała reszta zazwyczaj nie rozumie przesłania lub rozumie ich tylko pewną część i to jeśli dotyczy określonego języka i semantycznych znaczeń.
Prorok przepowiada? A może jest wyrocznią pewnego bytu kreującego scenariusze na przyszłość? Czy prorocy byli mądrzy i potrafili kwestionować słowa potężnych bytów czy powtarzali je bez zastrzeżeń, wierząc że to przemawia Bóg? A przecież to nie przemawiał Bóg tylko jakiś byt, choćby bardzo potężny i mądry... A czasem tylko sprawiający takie wrażenie.
Idea Ahury Mazdy - Mądrego Pana - którego umysł spowija emanacja Angra Majinu - czyli zła, w tym fałszu, dotyczy każdego, do którego kiedykolwiek zaczął przemawiać jakikolwiek byt, którego tezy zaczął kwestionować i poddawać w wątpliwość człowiek pod jego wpływem.
Człowiek nie staje się tu osobą bezkrytycznie wierzącą w każde słowo bytu, choćby potężnego, ale staje się sędzią jego słów i przekazów, przy czym jeśli chodzi o kwestię wiary odnosi się do idealnego Boga stając się wzorem dla kapłanów. To idea Ahura Mazdy - w tym np. Jezusa Chrystusa poddającego w wątpliwości słowa bytu, które wszak były zgodne z treścią co poniektórych psalmów względem tego co może byt sławiony przez Dawida (swoistego rewolucjonistę).
Człowiek staje się sędzią tego czy Bóg jest miłosierny czy jednak karze grzeszników. Niestety w tę pułapkę wpadł Jezus, co poskutkowało smutnym zakończeniem Jego żywota, oraz Jego nauk po tym jak wiele z Jego najsłuszniejszych słów zostało skwapliwie wycięte z publikacji i nauk kleru, któremu nigdy by na myśl nie przyszło że można faktycznie coś robić za darmo i wybaczać bez kary, pozostawiając imaginacje i interpretacje jego uczniów. Mahomet niestety wpadł również przy czym ten z kolei wierzył w swoją misję proroczą. Oraz bez wątpienia w Allaha, oraz w nieskończenie dobrą wolę przemawiającego bytu - niejakiego Dżibrila - zapominając, że to bynajmniej nie przemawia osobiście Allah. Miłosierny, wszechpotężny. Tylko ktoś, kto wierzy, że takie słowa powinien usłyszeć Muhammad ibn Abd Allah ibn Abd al-Muttalib.
Czasami warto być karłem (może i zaplutym karłem reakcji, a może innym "czerwonym" karłem z kotem i człowieczeństwem na pokładzie) grającym giganta - w tej grze gdy dostanie się z procy to jest szansa na "cudowne zmartwychwstanie" po spektaklu. Będąc gigantem zaś zawsze można liczyć na jakiegoś Dawida, dla którego nadstawianie drugiego policzka nie jest szczytem ideału wybranej filozofii. Cóż... Półślepy kapłan łgarz zważywszy na całokształt chyba faktycznie hartuje zbroję, bałwanów ci u nas dostatek. Tylko czy w tej zbroi ślepiec może dojrzeć nagą, bezwstydną prawdę?
Mój drogi "Arturze" ja Ci nie będę mówił co masz robić. Może napiszę. Ale. Tak naprawdę masz swoje życie, często bez żadnych demoniszczy na karku i z własnymi problemami. Religijne konflikty zazwyczaj ich nie rozwiązują, a bardzo często je tylko sprawiają. Dlatego - naucz się rozumieć na czym polega różnica między fikcją a rzeczywistością. Gdzie w fikcji można znaleźć prawdziwe idee i jak wygląda w rzeczywistości ich realizacja. Bałwanów wszak ci u nas dostatek.

poniedziałek, 13 lutego 2012

Zefir

Niniejszym pozbawiam wszelkich godności i prawa do nauczania w obrębie dowolnego kościoła uważanego za chrześcijański niejakiego Józefa Michalika, roszczącego sobie bezprawnie prawo do mienienia się arcybiskupem Kościoła Rzymskokatolickiego.
W imię, i przez imię Jezusa Chrystusa skazuję go za wykorzystywanie swej władzy na szkodę chrześcijan.
Ten, do którego przemawia byt mieniący się
m.in. Elohimem i Ismaelem ("Bóg słyszy")









PS. Sądy ostateczne są naprawdę bardzo proste i czy sądzicie że kilkaset przywołań w ramach magii uważanej za związaną z przywoływaniem aniołów nie daje rezultatów, choćby niekoniecznie takich jakie niektórzy oczekują?
Demoniszcze...

czwartek, 9 lutego 2012

~Kriss

Jaką "karmę" miały ofiary 11 września? Jaką "karmę" mają zabijane przez rodziców niemowlęta? Czy transakcje "robisz dobry uczynek - polepsza ci się karma" mają jakikolwiek sens jeśli w pobliżu nie ma nikogo kto by "zaliczył" twoje zadanie, albo wyrecytowanie określonej liczby mantr?
Gdzie są ci których obchodzi rozwój duchowy? Ostatnio zagadał taki jeden do mnie na czacie onetu, miły sympatyczny, reklamujący pogadanki w grupie znajomych. Uważa, że jest bogiem - całkiem jak spora ilość uważających się za "rozwiniętych duchowo". Było miło i sympatycznie w czasie pierwszej nieco bardziej zbiorczej rozmowy gdy jasno dałem do zrozumienia że z ichnią tezą iż ofiary są same sobie winne uważam za nie do przyjęcia. Do tego momentu było miło.
Jak z tym jest? Czy winą dziecka jest katowanie go przez rodziców? Czyżby miało złą "karmę"? Czy wmawianie sobie że jest się kimś niekochanym i niepotrzebnym jest winą osoby która sobie to wmawia? Gdzie w tym momencie jest otoczenie? Czy jeśli jakiś byt zacznie wpływać na świadomość osoby to wina tej osoby jeśli się poddaje jeśli nikt wokół nie dostrzega problemu? Czy to też wina "karmy"?
Osobiście idąc drogą zaleceń Gautamy Buddy dotyczącej wszelkich świętych tekstów stwierdzam, że po tych paru tysiącach lat sprawdzania czy karma istnieje czy nie - nie ma czegoś takiego. Jest tylko ocena lokalnych bytów które robią sobie "wybrańców" z ludzi, czasem niszcząc osobowość ludzi, którzy byliby rozumniejsi niż bohateerowie serwisów typu "Pudelek", jeśli akurt nie pasują im do określonego wzorca, lub wręcz przeciwnie jeśli do czegoś pasują to właśnie robi się z nich coś kim nigdy by nie byli gdyby nie wpływ wszelkiej maści "duszków Kacperków".
Karma jako element chrześcijaństwa - nigdy nie istniała bo nie istniała transakcja, coś za coś. Jedyną nagrodą było zmartwychwstanie - i to nie pod postacią reinkarnacji wpychającej cudzą świadomość do ciała zarodka - jedyną karą - śmierć. Karma to element manipulacji, jak każda transakcja w której wybacza się za wielbienie duchów, w której się awansuje lub opada, ale tylko wtedy gdy obserwuje cię jakiś duch i liczy te wszystkie "mantry". A wszak Chrystus coś wspominał by nie chlubić się dobrymi uczynkami oraz wybaczać - bratu. Tysiąc razy. I tylko tyle. W przeciwnym wypadku - żegnaj bo w gminie chrześcijańskiej nie ma dla ciebie miejsca. Są inni na tym świecie którzy za transakcje w rodzaju przebłagalnych modlitw czy ofiar składanych na ręce kapłanów przyjmą cię do siebie. Np. wróć do Żydów, Greków czy innych nacji. W gminie chrześcijańskiej nie ważna była twa narodowość. Ważna byla wiara w Boga i współwierni - równi wobec siebie... przynajmniej w teorii. Wierzący, że wszyscy ludzie są dziećmi pochodzącymi od Adama i Ewy - i są rodziną, bliższą lub dalszą.
Ale, żyjemy w czasach gdy "uduchowieni" mają się bogów, a ofiary gwałtów uważają za winne samym sobie, w czasach gdy pseudochrześcijańscy kapłani wykorzystują seksualnie dzieci i pseudochrześcijanie którzy ich nadzorują pozostawiają ich na tych samych stanowiskach. Informuję że nie uważam za brata żadnego z nich i choćbym miał zostać sam, nie uważam za brata czy siostrę żadnego bytu który spokojnie przygląda się opętanym ludziom, łącznie z wszelkiego typu "aniołkami". Które aniołami czyli posłańcami sensu stricte nie są.
Chrześcijanie? Może Amisze pod pewnymi względami ich przypominają, może małe komuny w których nie wymienia się partnerami seksualnymi ani nie ćpa i nie pije, ale ani obecny kler katolicki, grekokatolicki ani protestancki chrześcijan w sporej części - nawet nie przypomina. Może po prostu błędem jest wiara że jak się komuś przekazuje władzę to ten ktoś będzie na tyle mądry by nie zaprzepaścić szansy jaką się posiada, a może wierzy się że inni będą lepiej wiedzieć niż my co zrobić gdy zmienią się czasy i stan wiedzy. Wiedzy o świecie stworzonym regułami Stwórcy.
Niestety, gdyby tak się przyjrzeć światu to niektórzy woleliby by bobry były rybami, żeby bobrowe pluski bez problemu spożywać w piątki. Które jak rozumiem miały być bezmięsne? Jeśli ktoś jeszcze wierzy, że katolicki kler jest nieomylny, to infomuję, że żaden z papieży uważających się za nieomylnych nie zdementował tego iż bobry bynajmniej rybami nie są. Bo nie są. Oczywiście niektórzy wierzą, że są. Nieomylni w swej wierze, lecz w wiedzy o wierze i o świecie Stwórcy najwyraźniej nie będącymi nieomylnymi. Wiara pozwala czasem na wiarę w smoki. Wiedza zaprzecza możliwości istnienia ziejących ogniem gadów. Czy to znaczy że uważający się za nieomylnych są głupi, czy tylko zamykają oczy na prawdę o tym co ich otacza?
Czy może świadomie, zamiast zająć się malwersacjami w swoim pobliżu wolą machać radośnie z okienka i błogosławić wpatrzone tłumy? Ha, ci którzy faktycznie chcieli coś zrobić dla prawdy i walki dla Chrystusa, wkrótce schodzili z tego świata. Nieomylni w wierze w świętość prawdy. A na ich miejsce stawiano agentów - "Lolków", czy swego czasu członków hitlerjugend, a wcześniej rodziny szlachty i arystokratów noszonych na plecach swej rodziny - wyznawców Boga i mesjanizmu Jezusa Chrystusa którzy uśmiechali się do tłumów, machali do nich, modlili się, a czasem opowiadali dowcipy i nie zrobili nic by ukrócić malwersacje, pedofilię i te śmierdzące siarką i smołą bajoro którym jest Watykan... (A. Może mi się tylko wydaje albo czas teraźniejszy pomylił z przeszłym lub przyszłym.) ...zmienić w coś co nieco bardziej przypomina chrześcijaństwo. Przypomina, bo nie ma co liczyć na to, że struktury mafijne zmienią się z dnia na dzień w pobożnych chrześcijan. Nie mylić tego z pogaństwem praktykowanym przez ludzi Watykanu.
No tak. To ten demoniszczy wpływ. Znowu.
I uważający się za bogów, czasem jeszcze "nieomylni".
Cóż, mogę w końcu pobłogosławić Jana Pawła I, który jako jeden z naprawdę nielicznych wolał rower od lektyki. I faktycznie starał się stosować do nakazu Chystusa.
[o przed chwilą mrygnęło mi coś mrocznego, jakby światło przygasło]
Ludzie nie lubią tych którzy kategorycznie nie zgadzają się z tym, co oni uważają za stałą i niezmienną prawdę. Gdyby prawo karmy było prawem Stwórcy - po cóż byłoby tylu "strażników prawa karmy" jak o niektórych bytach pisze się w książkach o "aniołach". Strażnicy są potrzebni wtedy gdy prawo jest prawem stanowionym a nie istniejącym poza regułami realnego świata fizyki. Prawem wiary w prawo "karmy". W zasady i reguły transakcji. I pomyśleć że jedynie Jezus mówił by wybaczać. A nie tworzyć transakcje przebłagalne. Ale nie każdemu, tylko bratu - rozumiejącego wszelkie podstawy założeń, które odbierały klerowi prawo do zbierania danin, ofiar, uważania że świątynią jest coś innego niż ciało człowieka - brata (lub siostrze) w wierze i przeznaczaniu na nie majątku wspólnoty.
[...Ciekawe kiedyż to usłyszę zgrzytanie zębów bo "biada" to właśnie z "tej drugiej strony" usłyszałem.]
Czy strażnicy "karmy" są potrzebni bo pojawiają się "po drugiej stronie", uważające się za bogów istoty które mają gdzieś prawa człowieka i ich życie, mając na celu tylko wykorzystywanie innych, a o swoich ofiarach myślą, że same są sobie winne?
Osobiście mogę uważać że człowiek stworzony jest na podobieństwo Boga - w swojej wyobraźni mogę stworzyć takie reguły fizyki jakie mi się podobają - ale nie zmieni to faktu że istnieję w świecie w którym pewne reguły istnieją i na nich opiera się całe stworzenie, choćby były to reguły których jeszcze nie znam. Nigdy nie zrobi to ze mnie Boga tworzącego reguły dla całego wszechświata. To każdy ateista by zrozumiał bo opiera się o logikę, a nie o wierzenia.
I jeśli ktoś mi chce udowodnić że jest "bogiem" robiąc mi "kuku" albo atakując w jakikolwiek sposób to uprzedzam że np. ciota mająca wszystkie kody startowe rakiet balistycznych z głowicami jądrowymi bywa potężniejsza od gromady wyszczekanych satanistów udających duchowość w obrębie swojej własnej sekty.
[Ech... Czemóż nie doczytałem końca "Człowieka z Wysokiego Zamku" P.K.Dicka]
Gość z którym początkowo miło się rozmawiało skasował namiar na skejpa. Drugi z grupy też. Czasem mam wrażenie że sekty i katolicki kler szczególnie od siebie się nie różnią, a wschodnich mędrców można poznać tylko przez lekturę.
Poniżej dwie mantry z www.prophet666.com które ostatnio sobie powtarzam, żeby pozbyć się mojego demoniszczego towarzystwa.
Pierwsza - określana jako potężna mantra ochronna, używana w praktykach tantrycznych w celu egzorcyzmowania i zniszczenia, potężnych i złych żeńskich form energii, Dajkiń które opętują ludzkie ciało. Jest ona także nazywana Dajkini Uchatan Mantra lub mantrą zniszczenia Dajkini. Aby ją praktykować na opętanym, praktykujący powinien ją wyrecytować 108 razy w czasie gdy porusza pękiem pawich piór ponad ciałem opętanego człowieka. [BTW. Ma ktoś na zbyciu pawie pióra? :)] Proces recytacji mantry w czasie poruszania piórami jest nazywany Utara lub egzorcyzmem.
Mantra
Om hreem shreem kleem masaan |
Om tam leem shreem hreem Om shatru Om tam leem tam leem raja vashya |
Om hreem hreem Om lakshmaya |
Om shreem shreem shreem Om putra he tau |
Om hreem shreem tam leem |
मंत्र
ॐ ह्रीं श्रीं क्लीं मसान |
ॐ टं लीं श्रीं ह्रीं ॐ शत्रु ॐ टं लीं टं लीं राजा वश्य: |
ॐ ह्रीं ह्रीं ॐ लक्ष्म्यै |
ॐ श्रीं श्रीं श्रीं ॐ पुत्र: हे तौ |
ॐ ह्रीं श्रीं टं लीं |
Drugą służy do egzorcyzmowania złych duchów z ciała opętanej osoby. Takiej osobie daje się do powąchania liście "Dhuni Neem" (cokolwiek to jest) Następnie recytuje się mantrę w czaseie gdy obraca się rękoma dookoła ciała opętanej osoby.
Mantra
Om kleem kankaal kapalini kutumbari aadambari bhakar dha dha |
मंत्र
ॐ क्लीं कंकाल कपालिनी कूटम्बरी आड़म्बरी भकार ध: ध: |

Inicjał D

Inicjał D

poniedziałek, 6 lutego 2012

~goecja

[15:32:18] -!> ~goecja (anonymous@7qrm6d43luj4eii23d22zcade4) wszedł do pokoju #Ezoteryka
[15:34:06] <!- Devil_666 (61913546@b5jydy3c3x7fftivoj2wanb2ii) wyszedł z sieci IRC_Onet :: Client exited
[15:34:55] <!- ~goecja (anonymous@7qrm6d43luj4eii23d22zcade4) wyszedł z pokoju #Ezoteryka
[15:36:58] -!> ~goecja (anonymous@7qrm6d43luj4eii23d22zcade4) wszedł do pokoju #Ezoteryka
[15:37:17] <~goecja> witam wszystkich wie ktoś moze cos więcej na temat goecji ? :)
[15:37:50] <ALK> co to znaczy "cos wiecej" ? ;]
[15:38:53] <~goecja> może ktoś praktykuje ? :)
[15:39:02] <!- ky2012 (65848966@dd3mtyvjiiv6onzujzh4aynvgy) wyszedł z pokoju #Ezoteryka
[15:39:40] -!> ferdzio123 (64731127@biruevttmrezd6p3ekn6oxoari) wszedł do pokoju #Ezoteryka
[15:39:59] <ALK> po swoich kontaktach stwierdzam ze nie warto ;] demoniszcza sa zbyt wredne ;]
[15:41:04] -!> demonicus (62179649@smtsbsxyysvtfm2o3q3ur2tzuq) wszedł do pokoju #Ezoteryka
[15:41:22] <~goecja> robiłeś to kiedyś ? :) wiesz jak ? prosze Cie powiedz mi jak cos wiesz juz dlugo szukam kogos kto moglby mi powiedziec o tym cos wiecej ..
[15:41:45] <ALK> pozatym juz lepiej pocwiczyc programowanie, ma sie z tego wiecej korysci i mozna rozpoznac akutalnie podprogram komunkacyjny demoniszczow ;]
[15:42:12] <demonicus> hehej
[15:42:21] -!> ~basia30 (anonymous@cwpoyzt26opds42hblc5fbqvba) wszedł do pokoju #Ezoteryka
[15:42:35] <~goecja> wolałabym jedak trzymac sie goecji :) hej : ]
[15:42:55] <ALK> ja? hmm ogolnie ci powiem ze jest to nieoplacalne. zeby miec efekty to trzeba zazwyczaj miec sporo kasy , a mniej interujace efekty tez sieda uzyskac ale ma sie zn imi potem same problemy ;]
[15:43:17] -!> spelnione_marzenie_on (64222745@ccsdyc5ahsab5u67lz2ie37wdi) wszedł do pokoju #Ezoteryka
[15:43:25] <ALK> osobiscie mysle ze umiejetnosc programowania pozwala na rozpracowanie demoniszczy ;]
[15:43:28] <!- spelnione_marzenie_on (64222745@ccsdyc5ahsab5u67lz2ie37wdi) wyszedł z pokoju #Ezoteryka
[15:43:45] -!> ~tylko_ten (anonymous@cqh45tfyiuuchngsrwac2hzsi4) wszedł do pokoju #Ezoteryka
[15:43:49] <!- ~tylko_ten (anonymous@cqh45tfyiuuchngsrwac2hzsi4) wyszedł z pokoju #Ezoteryka
[15:43:57] <ALK> poza tym - jakiego efektu sie spodziewasz ze chcesz goecje wykorzystywac?
[15:44:22] <~goecja> no dobra , ale co to są te cale umiejętnosci programowania ? :)
[15:44:48] <~goecja> generalnie nie wiem jak moge ją wykorzystywać bo baardzo malo wiem na ten temat ;P
[15:45:22] <ALK> programowanie strukturalne i obiektowe ;] petle, procedury, funkcje, logika boolea, wywolywanie i oprogramowanie zdarzen w obiektowce np. ;]
[15:46:06] <~goecja> z tego naprawdę mogą być jakieś konsekwencje ?
[15:46:08] <ALK> wiesz to tak jakbys chcial uzyc rakiety kosmicznej do podwieszenia na drzewie sznurka ;] - cos w tym rodzaju ;]
[15:46:38] <ALK> oczywiscie ze sa w stanie byc jakies konsekwencje, reakcje na akcje i takie tam ;]
[15:46:55] <~basia30> witam co to znaczy i w czym pomaga?
[15:47:13] -!> ~malwinka (anonymous@iucfmztkmn37yqb37bg4dmopwq) wszedł do pokoju #Ezoteryka
[15:47:14] <~goecja> mów trochę jaśniej ALK ;]
[15:47:21] <~malwinka> witajcie
[15:47:27] <~goecja> heej :)
[15:47:47] <ALK> zazwyczaj niedostrzegalne ale moze sie okazac ze jestes pod wplywem czyims - np jak teraz bo skoro nie wiesz do czego uzyc goecji a cos cie do niej ciagnie oznacza to ze cos chce cie wykorzystac a obwinic cie potem tym ze cos tam przeczytasz z przywolywawczych tekstow
[15:48:25] <ALK> to sa metody takich roznych bytkow demoniszczych ;]
[15:49:29] <~goecja> ok , teraz rozumiem , ale czytałam , że mozna to wykożystać do ` lepszego ` życia :) ponoć goecję można porównać do lampy Alladyna :D
[15:49:33] <ALK> ogolnie jak bedziesz ciagnal temat przywolywan to na pewno cos sie do ciebie odezwie bo juz to chce zrobic ;] ale ogolnie mozesz sie przygotowac na jakies omamy sluchowe i inne takie schizy //oczko
[15:50:26] <ALK> znaczy jak lepszego zycia? byty? znaczy skad wiesz ze jak cos wezwiesz to nie zostaniesz potem wykorzystany do jakiegos innego celu?
[15:50:27] <~basia30> ciekawe
[15:50:43] <~basia30> ale co?
[15:51:23] <~goecja> od kilku lat interesuję sie podobnego typu rzeczami , ale nigdy nic nie praktykowałam , nigdy też nie miałam zadnych schiz ..
[15:51:43] <~basia30> ale co za siły kto to jest?
[15:52:07] <~goecja> Basia niby demony :)
[15:52:49] -!> ~bubu (anonymous@fv2spn7pjqfzk3d7gtc63sn3iu) wszedł do pokoju #Ezoteryka
[15:52:50] <ALK> goecja to nie zaczynaj od geocji ;]
[15:53:16] <~goecja> :) To w takim razie od czego ? ; )
[15:53:19] <~malwinka> czyli goecja jest do niczego bo jak rozumiem nie polecasz ALK ?
[15:53:29] <ALK> potraktuj to jako byty - mniej lub bardziej potezne, czasem zaprogramowane pseudointeligentne serwitory bazujace na polach informacyjnych ;]
[15:53:36] <!- ~bubu (anonymous@fv2spn7pjqfzk3d7gtc63sn3iu) wyszedł z pokoju #Ezoteryka
[15:53:37] <~basia30> jakie demony?
[15:53:50] <ferdzio123> jaki korzyści to daje?
[15:54:02] <~goecja> Jeej ile osób :)
[15:54:06] -!> pietrek70 (66566153@pk4mi2towyxll67que64wdv6fy) wszedł do pokoju #Ezoteryka
[15:54:10] <ALK> ja ja odradzam - jak ktos chce sie rozwinac to raczej rozwija wlasne zdolnosci a nie korzysta z sil "demoniszczy" ;]
[15:54:11] <~basia30> albo wierzyć czy bie wierzyć.
[15:54:49] <~malwinka> czytam w necie
[15:55:01] <ALK> zwlaszcza odradzam jesli nie widzial i nie potrofi sie obronic przed chocby malymi prymitywnymi istotkami //oczko
[15:55:02] <~goecja> Dobra ALK powiedzmy , że chciałabym się na to zdecydować , mozesz mi jakoś pomóc , powiedzieć jak i od czego zacząć ?
[15:55:09] <~malwinka> ta goecja to stary system magiczny słuzacy do przyzywania demonów
[15:55:12] <~malwinka> brr
[15:55:19] <~malwinka> po co wołac licho?
[15:55:24] <~goecja> Malwinka jak znajdziesz coś ciekawego daj znać :)
[15:55:28] <ferdzio123> mi wystarczy ze hipnotyzuje kury :D
[15:55:35] <ferdzio123> chrzanic demony
[15:55:48] <~basia30> siły to są jakieś odwieczne co nas pchają do wszystkiego . czyli natura
[15:55:56] <ALK> od podstaw, umiejetnosc dostrzegania "astrala" , BHP magiczne itd ;] podstawy, umiejetnosc wykonania testu Turinga na spotkanej istocie na ten przyklad ;]
[15:56:27] <ALK> malwinka: jak sie moflisz do aniolow to tez jest to goecja pod pewnymi wzgledami //jezyk
[15:56:27] <ferdzio123> one sa w astralu?
[15:56:33] <!- pietrek70 (66566153@pk4mi2towyxll67que64wdv6fy) wyszedł z pokoju #Ezoteryka
[15:57:02] <~goecja> Oo mamo :D Używasz bardzo skomplikowanego języka :P
[15:57:03] <ALK> ferdzio123: CHODZI O TO BY UMIEC DOSTRZEC TO , CO SIE WZYWA, INACZEJ TO COS MOZE SIE WKURZYC
[15:57:04] <~basia30> byliśmy robakami jesteśmy ludzmi
[15:57:07] <ALK> upscaps
[15:57:11] <ferdzio123> jeszcze nie spotkałem :)
[15:57:13] <ferdzio123> ach
[15:57:48] <~goecja> Dobra chcę sobie wywołam jakiegoś demona :) Wiesz jak ALK ?
[15:57:51] <~malwinka> ALK nie porównuja aniołeów do demonów
[15:58:03] <!- nick10101 (65264422@7pst7y7iqicjilc253qpjvgux4) wyszedł z sieci IRC_Onet :: Client exited
[15:58:04] <~malwinka> bo taka własnie jest róznica mieczy czarna a biała magia
[15:58:20] <~malwinka> jedna odwołeuje sie do dobra i madrosci a druga do sił zla
[15:58:37] <~malwinka> i goeci odwoływali sie do tych złych
[15:58:48] <~malwinka> w sumie to sztuka odprawiania rytuałow
[15:58:52] <ALK> malwinka: pierdu pierdu, jak chcesz zeby cos dla ciebie bylo zrobione i wykorzystujesz aniola to dla ciebie to dobro a jak demona to zlo
[15:58:52] <ferdzio123> powiedz znajomemu zeby mial w poblizu wode swiecona //lol
[15:58:57] <~goecja> ale niektórzy żeby czynić dobro :)
[15:59:01] <~malwinka> wierzono ze zapewnia one wsparcie demonów
[15:59:31] <~goecja> Co takie demony mogą dla nas zrobić ?
[15:59:37] <~malwinka> ALK porzesz sobie gadac pierdu pierdu ale jest jak mówie
[15:59:41] <ferdzio123> albo rodzine zeby przychodzila na odwiedzenia w kobierzynie :D
[15:59:57] <~basia30> ja jestem demonem
[15:59:58] <~malwinka> juz w starozytnosci goecja była krytyukowana własnie za to odwolywanie sie do sił zła
[16:00:39] <ALK> malwinka: ja taakie jedno demoniszcze vulgaris mam niemalze na codzien, plusfragmenty i urywki tekstow cudzych "opiekunow" i powiem ci ze ten swiat i tamten to jest wielce chujaszczy //jezyk
[16:00:44] <ferdzio123> ja tam nie wierze za bardzo w demony
[16:01:00] <~basia30> demony to choroba psychiczna czy zło?
[16:01:08] <~malwinka> ferdzio123 nie wierzysz i masz spokój
[16:01:12] <~malwinka> i o to chodzi
[16:01:21] <demonicus> jedno i drugie basia :)
[16:01:29] <ALK> ~malwinka: W Lemegetonie wzywanie aniolow to masz jako czesc nazywana Ars Paulina - sztuka paulinska //oczko i to jest ksiazka o wzywaniu demonow
[16:01:46] <~basia30> jak się nie wierzyto niema?
[16:01:54] <~goecja> ALK z czym niby spotykasz się na codzień ? :)
[16:02:01] <~malwinka> czyli lepeij wzywac boga
[16:02:05] <~malwinka> i nie cudaczyc
[16:02:16] <~malwinka> boga który jest idea dobra a nie zła
[16:02:27] <ALK> demoniszcze vulgaris - pospolite - znaczy psudoswiadomy byt czyli bardziej skomplikowany serwitor wzglednie tlumacz
[16:02:38] <~basia30> sory boga ale z kond go znaleść?
[16:02:42] <~goecja> Malwinka , naprawde wierzysz w Boga ?
[16:02:49] <ferdzio123> dzis przychodzi mi kolejny flakon aura soma //xkocham
[16:02:55] <~malwinka> ja nie pisze ze wierze czy nie
[16:03:14] <~goecja> Bo ja chyba nie
[16:03:15] <~malwinka> ale jak ktos wierzy w demony to i boga moze przyjac jako byt istniejacy
[16:03:23] <~goecja> prędzej w jakies demony niz w niego
[16:03:25] <~malwinka> i wtedy lepiej odwoływac sie do dobtra niz zła
[16:03:39] <ferdzio123> wiadomo że bog istnieje
[16:04:04] <~malwinka> dla tych co wierza istnieje
[16:04:05] <ALK> goecja: zauwaz ze wiekszosc tekstow sluzacych do wzywania demonow odwoluje sie do Boga - jesli nie wierzysz to raczej trudno bedzie ci odniesc sukces i miec jakikolwiek posluch ;]
[16:04:12] <~malwinka> dlatych co nie wierza nie ma go
[16:04:12] <~goecja> Myślą , że bardziej prawdopodobne jest istnienie demonów niż Boga , bo na śiwcie jest więcej zła niz dobra .
[16:04:21] <~malwinka> którym byc lepiej kazdy sam decyduje
[16:04:26] <~malwinka> ja wole zeby był
[16:04:34] <demonicus> dla boga temat zla nie istnieje
[16:04:42] <ALK> bo to ze "cos" wezwiesz i bedzie z toba gadac to pewne - ale to jak mowie juz gdzies przy tobie krazy i naprowadza ;]
[16:04:48] <ferdzio123> zla i dobra nie ma
[16:04:55] <~malwinka> demonicus zalezy dla jakiego boga
[16:05:05] <~malwinka> bo np dla biblijnego temat zła istnieje
[16:05:06] <demonicus> twojego
[16:05:19] <demonicus> nie, to problem ludzi
[16:05:26] <ALK> goecja: przyjmij ze z Bogiem jest jak z kotem Shroedingera - moze jednoczesnie byc, nie byc i miec mozliwosc istnienia
[16:05:43] <ALK> goecja: to kwestia analogii stanow kwantowych //oczko
[16:05:55] <~basia30> buk jest straszny . nie ma poczucia dobra zła nawet nie jest mondry?
[16:06:18] <~goecja> ALK dlaczego sugerujesz , że ` coś ` się koło mnie kręci :) ?
[16:06:32] <~malwinka> ALK nie strasz jej
[16:06:42] <~malwinka> bo uwierzy ze ja cos atakuje
[16:06:44] <~malwinka> //hehe
[16:06:45] <ALK> osobiscie Boga uwazam za stworce regul fizyki swiata w ktorym istniejemy - cala reszta to juz nawet moze byc kwestia bytow z tworzeniem materii, istot itd w oparciu o te reguly ;]
[16:06:46] <~goecja> Malwinka , spokojnie :)
[16:06:59] <ALK> goecja: bo tez tak mialem //haha
[16:07:10] <~goecja> opowiesz ? :)
[16:07:28] <~goecja> nieco bardziej szczegółowo :)
[16:07:32] <ALK> goecja: i tez nie wierzylem, a potem sie dorwalem do roznych tekstow, a potem mialem superasne burze, pioruny z bezchmurnego nieba i inne takie //jezyk
[16:07:45] <ferdzio123> u nas byl mag co rysowal okregi na cmentarzu wisielcow,itp potrafil z dnia na dzien wykurzyc rodzine,itp
[16:07:45] <ALK> lacznei z materializacja rybika z chmury gestniejacych czastek
[16:07:59] <~basia30> same głazy .temperatury .sama fizyka chemia
[16:08:01] <ferdzio123> a jego corka leczyla wszystko
[16:08:07] <~goecja> ALK do jakich tekstów ?
[16:08:20] <ALK> ferdzio123: powiedz ze jestes homo to tez z dnia na dzien wkurzysz rodzine i to bez okregow na cmentarzu //oczko
[16:08:37] <~goecja> ok , chciałabym miec podobne doświadczenia :)
[16:08:50] <~basia30> no my mamy boga w umyśle . to my jesteśmy potrzebni zeby on istniał.
[16:08:55] <ferdzio123> ale ja nie chce wykurzac
[16:08:57] <ALK> wiekszy klucz Salomona (co jest oczywista sciema bo krol Salomon zyl na dlugo przed Chrystusem wymienianym w przywolaniach)
[16:09:08] <ferdzio123> naj papierosy :P
[16:09:11] <ALK> goecja: nie chcialabys, wierz mi ;]
[16:10:20] <~malwinka> ALK co tam rybik, po co go materializowac?
[16:10:41] <~malwinka> a co potrzebnego udało ci sie zmaterializowac?
[16:10:48] <ALK> to byla ciekawostka a nie zamierzony cel, raczej chodzilo o pozbycie sie mojego demoniszcza ;]
[16:11:06] <ferdzio123> albo zrobil zawiniatko ukryl za obrazem bo do niego babka sie modli i w tydzien wszystkie konie wyzdychaly //xdiabel
[16:11:08] <~goecja> ALK , naprawdę bym chciała . Chcę zobaczyc jak to jest . Powiesz mi jak czy nie ? Co ten Twój demoniszcz Ci robił ?
[16:11:10] <ALK> ogolnie przy imieniu jednego z demonow cos takiego nastapilo
[16:12:30] <ALK> goecja: nie chcesz. mowi ci to ktos kto ma problemy zdrowiem, z zyciem i wszystkim naokolo. demoniszcza dzialaja destruktywnie na zycie, czasem na swiadomosc, potrafi ci rozbic cala pole, gmerac w mozgu "fizycznie" rybokowa chmure czastek wprowadzic ci do krwioobiegu na ten przyklad
[16:12:50] <ferdzio123> jesli goecja zgarsza cie to, tak wlasniebedziesz robila :D
[16:12:55] <ALK> dlatego jak nie masz chociarzby umiejetnosci dostrzezenia demoniszczy to nawet nie mysl o goecji
[16:13:27] <ALK> jak nie potrafisz sie obronic, stworzyc ochronnego pola - nawet nie mysl o goecji
[16:13:46] <ferdzio123> okregi? :D
[16:13:52] -!> diandra1 (52433746@emtjcaovgsdjy5snxpvymka5zu) wszedł do pokoju #Ezoteryka
[16:14:09] <ferdzio123> byla akcja ze 7 rysowal nnawet i ledwo przezyl
[16:14:13] <ALK> no i jak chcesz tylko efektow specjalnych to pusc sobie jakis horror wyjdzie taniej jesli chodzi o zdrowie a efeektow bedzie wiecej ;]
[16:15:30] <ferdzio123> bez pola dorwa jak wygłodniale lwy :D
[16:16:07] <ferdzio123> myslisz ze pomocnikow znajdziesz? //lol
[16:16:13] <ALK> i naprawde jak cie interesuje cokolwiek co wymaga ochrony, albo jakiegolwiek zautomatyzowania funkcji obronnych zainteresuj sie programowaniem pod wzgledem informatyki i pod wzgledem serwitorow tworzonych przez chaotow
[16:16:29] -!> Ajon30 (47805172@xrl6zmxv7wlfwxlfyhntx5hili) wszedł do pokoju #Ezoteryka
[16:16:29] -!- ChanServ ustawia MODE +qo dla Ajon30 Ajon30
[16:17:26] <ferdzio123> nie ma ich i tyle na ten temat //ziew
[16:22:25] <demonicus> sami jestescie serwitory :D
[16:22:34] <demonicus> narazie
[16:22:44] <!- demonicus (62179649@smtsbsxyysvtfm2o3q3ur2tzuq) wyszedł z sieci IRC_Onet :: Client exited
[16:22:55] -!> anielskie_piorko (35756362@5cp6fkbqstsifwmrjp3jbf7pky) wszedł do pokoju #Ezoteryka
[16:23:48] <~goecja> sorki , byłam z psem :) ALK a jak zrobić to ` pole ochronne ` ? :)
[16:24:42] -!> krev_maga (30485985@vmj7dm3chowkmtjdlmpuw6n3eu) wszedł do pokoju #Ezoteryka
[16:24:48] <ALK> np budujac je wokol siebie jak "kokon" - najprostsze i nie do konca dobre bo ze srodka paskudztwa tez nie wychodza na zewnatrz ;]
[16:25:47] <krev_maga> potrafisz zbudować taki kokon ALK?
[16:25:47] <ALK> albo np trzy wirujace kulki od glowy do stop wirujace wokol ciala coraz szybciej i szybciej by stworzyly wlasnie taki niedostrzegalny kokon - ale to typowe dzialnie w petli
[16:26:22] -!> zahir_ (63288119@fbizhums6wvmqppvisb7ta7pom) wszedł do pokoju #Ezoteryka
[16:26:38] <~goecja> No dobrze , rozumiem :) Nie wiem jakie jest Twoje zycie ale uwierz mi , że moje zycie jest o wiele gorsze od Twojego lub tak samo zle bez demonow :) Nie potrzebuje zadnego kokonu na wlasna odpowiedzialnosc :) mozesz i pomoc wywolac takiego demona ?
[16:26:42] <ALK> ja mam problem z dostrzezeniem czegokowliek - ostatnio jak pare lat temu ktos mi ""pokazal" kole brudu pakujac mi w 3 oko po tym ja z brainwavem caly dzien sie otwieralm i czyszczlaem pokutkowalo odczuciami typu polanie kwasem mozgu
[16:27:22] <ALK> a ogolnie wbiciem malutkich czastek w moja biedna glowe i reszte ciala [35Hz jako skalodowa otwarcia wspomogla rozprowadzenei tego po calym organizmie]
[16:28:37] <ALK> goecja: to ze twoje zycie jest zle ja potrafie uwierzyc, ale tak jak mowie to ze interesujesz sie goecja i nie wiesz po co to wlasnie jeden z tego efektow, zapewne mialas juz mysli samobojcze, czujesz sie niekochana, samotna itd ale wierz mi po wezwaniach jest w stanie yc jeszcze gorzej
[16:29:21] <ALK> goecja: z tym ze skoro tak sie czujesz to moze byc wlasnie efekt tego co chce po tym wszystkim sie z toba porozumiec i udac "dobrego wujka z ameryki"
[16:29:24] -!> ky2012 (65848966@dd3mtyvjiiv6onzujzh4aynvgy) wszedł do pokoju #Ezoteryka
[16:29:47] <~goecja> Jakie moga byc tego konsekwencje ?
[16:30:16] <!- ky2012 (65848966@dd3mtyvjiiv6onzujzh4aynvgy) wyszedł z pokoju #Ezoteryka
[16:30:31] <ALK> goecja: od chorob psychicznych, zalaman nerwowych, po choroby bardziej fizyczne do smierci wlacznie - zalezy co i jak mocno wkurzysz
[16:30:35] <krev_maga> demony już z tobą zostaną na wieki
[16:30:55] <~goecja> mam rozumiec ze kiedys czules sie podobnie i uciekles do TEGO ?
[16:31:00] <ALK> dpkladnie
[16:31:10] <krev_maga> ALK ale zalety też jej napisz
[16:31:36] <~goecja> Gdybyś mógł cofnąć czas zrobiłbyś cos innego ?
[16:32:07] <ALK> a konkretnie do la veuyowskich kluczy i potem byly jazdy ze hej, no a potem mialem klucze bardziej oryginalne i tez byly jazdy a potem sobie poczytalem w tych tablicach i wyszlo ze to w sumie sporo aimion tradycyjnych demonow w tych tablicach siedzi zakodowanych
[16:32:48] <~goecja> A jakie były efekty ` specjalne ` ?
[16:33:08] <ALK> tak, jesli bym rozumial to co teraz - jesli juz mialbym wchodzic w magie to raczej tak jak mowie najpierw dostrzegac np astral, umiec chronic siebie itd a dopiero potem na koncu kolejki interesowac sie demoniszczami
[16:33:44] <~malwinka> ALK ale nie masz chyba zadnych wymiernych korzysci z tych zabaw w geocje?
[16:34:05] <~malwinka> bo co bawie sie w szkołe to mam fajne wykształcenie w sport mam wyniki
[16:34:11] <~malwinka> a ty co osiagnołes?
[16:34:24] <ALK> omamy sluchowe prowadzace do mani przesladowczej, preapokaliptyczne burze, walenie piorunami z bezchmurnego nieba, leczenie, niby0ufo, opowiastki demoniszcza z udawaniem pedalkowatego glosu serafina i swietymi schodzacymi do piekiel itp
[16:34:43] <~malwinka> no tak ale po co to komu?
[16:35:18] <~goecja> Teraz to wszystko ucichło ?
[16:35:28] <ALK> malwinka: w magii? hmm w zasadzie jak na razie mam wstep do rozpisania tablic enochainskich na jezyk polski z uwzgledneime ich raczej jako przepowiedni niz rzeczywistego oddzialywania
[16:35:39] <~malwinka> ok
[16:35:53] <~goecja> ALK powiesz mi jak to wywołać ?
[16:35:53] <!- diandra1 (52433746@emtjcaovgsdjy5snxpvymka5zu) wyszedł z pokoju #Ezoteryka
[16:35:58] <~goecja> Prosze Cie
[16:36:31] <~malwinka> ludzie lecza omamy a ty chcesz wywoływac?
[16:36:35] <ALK> nie, teraz podchoze pod "swiadomego buddyste" czyli slysze "duchy", zazwyczaj demoniszcze, czasem urywki tekstow cudzych "opiekunow" przy czym jak sie dowiaduja ze ja ich slysze to jakos zawsze wszystko milknie ;]
[16:36:38] <~malwinka> ludzie sa niedojrzali
[16:36:45] <~malwinka> nie nadajesz sie do magii
[16:36:52] <~malwinka> goecja
[16:37:00] <~malwinka> dorosnij
[16:37:27] <!- ferdzio123 (64731127@biruevttmrezd6p3ekn6oxoari) wyszedł z sieci IRC_Onet :: Client exited
[16:37:30] <ALK> goecja: masz zamiast snow mrok wzglednie szarosci? koszmary jesli pamietasz sny?
[16:37:50] <~goecja> Dobrze , że Ty się nadajesz Malwinka , gdybyś miała takieżycie jak ja szukałabyś rozwiązań we wszystkim , więc poszę nie wypowiadaj sie na moj temat . :)
[16:37:59] <~malwinka> ja sie tym nie zajmuje
[16:38:13] <~malwinka> bo wiem ze mi to nic nie da poza mozliwoscia uszkodzenia sie
[16:38:25] <~malwinka> jak i ty to zrozumiesz to znaczy ze dorastasz
[16:38:41] <~malwinka> goecja to szukaj dobrych rozwiazan
[16:38:51] <~malwinka> a nie takich co cie jeszcze bardziej pograzaja
[16:38:56] <ALK> goecja: uwierz mi demony nie pomoga, na pewno nie teraz
[16:38:59] <~goecja> ALK od wczoraj o tym myśle i dzisiaj śniło mi się że 2 kobiety mowily mi ze bd miala dwojke dzieci i snilo mi sie ze wybiegalam z kosciola
[16:39:56] -!> Devil_666 (61913546@amcsy4l3tkkcj6idavsg6esae4) wszedł do pokoju #Ezoteryka
[16:40:02] <~basia30> wszystko oczym pomyślisz to jusz istnieje tak jak wynalaski wcześniej czy pużniej się materializują
[16:40:10] <~goecja> Jej ALK , prosze Cie powiedz jak to zrobic skoro juz na Ciebie trafilam wole zebys Ty mi to powiedzial niz zebym wyczytala jakies glupoty z internetu
[16:40:36] <ALK> goecja: zrozum ze nie chce zebys sobie zrobila jeszcze wieksza krzywde
[16:40:39] <~basia30> czy tak samo to działa?
[16:41:42] <ALK> goecja: i jesli nie dasz sie odwiesc od tego przynajmniej zajmij sie sztuka paulinska a nie demonami sensu stricte
[16:42:09] <~malwinka> goecja a ty co chcesz konkretnie zdobyc?
[16:42:20] <~malwinka> bo co chcesz sie w to bwic?
[16:42:25] <~malwinka> bawic?
[16:42:33] <ALK> goecja: poczytaj bardona, przy czym zauwaz ze praktyka magicznej ewokacji to ksiazka do ktorej musisz juz miec jakies podstawy
[16:43:51] <~basia30> olgier magia to dla dzieci jest
[16:44:41] <~goecja> częściowo tez tak myśle Basia dlatego chce sie przekonac na własnej skórze :)

[16:42:33] -!- ~goecja zaprasza do rozmowy prywatnej.
[16:42:49] -!- Sesja rozpoczęta
[16:42:49] -!- Data zapisu rozmowy: 06-02-2012 16:42
[16:42:49] -!- Zapis z rozmowy prywatnej pomiędzy ALK a ~goecja
[16:42:49] -!- Rozmowa prywatna rozpoczęta
[16:42:52] <~goecja> Proszę Cię powiedz mi jak , zrozum mnie .
[16:44:04] <ALK> wiesz, ja cie rozumiem chyba lepij niz ci sie wydaje, szukasz czegos co pokaze ci cudownosc magii, problem w tym ze to co cie nakierowje na goecje juz dziala w twoim zyciu i nie nakierowuje na goecje po to by bylo lepiej tylko po to by bylo gorzej
[16:44:19] <ALK> rozumiesz mnie?
[16:45:10] <~goecja> Tak
[16:45:23] <ALK> moze ci sie wydawac ze wokol ciebie nic nie ma ale prawdopodobnie masz zamkniete neergetycznie mieszkanie, w otoczeniu dzieje sie nieciekawie, mozliwe ze ktos choruje, spotykasz sie z nieszczesciem na codzien
[16:46:04] <~goecja> Może tak ma być , moze to coś ma mnie wykończyć .
[16:46:07] <ALK> i ja to ci mowie na podstawie logiki i wiedzy jaka poiadam a nei zdolnosci - po prostu moje demoniszcze tez niszczy mi zycie iniszcyzlo od dziecinstwa aja nie rozumialem co sie dzieje
[16:46:20] <~goecja> Bo moje zycie wgl nie ma sensu chce od tego jakos uciec
[16:46:38] <ALK> nie, tak nie ma byc, dolowanie sie to efekt zapewne programujacej "mgielki"
[16:47:14] <ALK> komu ty to mowisz... ;] dla mnei mysli samobojcze to standard, z tym ze ja rozumiem ze to efekt swoistej mazi i dzialn takich bytow jak demoniszcze
[16:47:42] <~goecja> od 2 lat mam problemy od kilku miesięcy lecze sie na depresje
[16:47:48] <ALK> np. co pewien czas musze otwierac energetycznie mieszkanie - i nie bylbym swiadomy ze jest zamkniete gdyby nie znajomy z ezo ktory kiedys byl u mnei i nie stwierdzil ze jest zamkniete
[16:47:56] <~goecja> do tego sie doprowadzilam a ja caly czas chce zeby bylo dobrze tylko nie jest
[16:48:09] <ALK> i je otworzyl - ja cuzlem roznice , a po jakims czasie znowu zostalo zamkniete
[16:50:28] <ALK> dobra. to moze cos magicznego dla ciebie niekoniecznie zwiazanego z goecja //oczko moge ci poradzic zebys uwierzyla w cos [np. boga] choc zwazywszy na dzialanie demoniszcza to znaczy ze wokol ciebie nie ma duchow ktore warto byloby satysfakcjonowac modlitwami skoro dopuszczaja dzialanie wokol dzialanie demoniszcza
[16:50:38] <ALK> wokol ciebie//pytanie */
[16:51:09] <ALK> moze na poczatek bys sobie oczyscila energetycznie mieszkanie?
[16:51:43] <ALK> do tego celu potrzebna jes sol - w kazdym z rogow pomieszenia umieszczasz w miseczkach sol
[16:51:47] <!- ~goecja wyszedł z sieci IRC_Onet :: Ping timeout: 46 seconds
[16:52:01] -!- Wyślij wiadomość po akceptacji zaproszenia do rozmowy prywatnej przez obie strony
[16:54:08] -!- ~goecja zaprasza do rozmowy prywatnej.
[16:54:14] -!- Sesja rozpoczęta
[16:54:14] -!- Data zapisu rozmowy: 06-02-2012 16:54
[16:54:14] -!- Zapis z rozmowy prywatnej pomiędzy ALK a ~goecja
[16:54:14] -!- Rozmowa prywatna rozpoczęta
[16:54:24] <ALK> hmm na czyms skonczylem?
[16:54:34] <~goecja> Hej sory cos mi się rozłaczyło .
[16:54:41] <ALK> spox
[16:54:58] <ALK> ogolnie proponuje zaczac od oczyszcznia mieszkania
[16:55:09] <ALK> kup pare kilo soli ;]
[16:55:20] <~goecja> I co z tą solą :D ?
[16:55:39] <ALK> i przez kilka dni, kolo tygodnia rozsypuj na podlodze wieczorem i zamiataj rano
[16:55:57] <ALK> mozesz tez postawic w kazdym rogu pomieszczen pomiseczce z sola
[16:56:10] <ALK> co jakis czas ta sol powinna byc wymieniana
[16:56:23] <ALK> zainteresuj sie feng shui
[16:57:00] <~goecja> Ta sól w czym ma pomóc ? ; )
[16:57:06] <ALK> wzglednie numerologiczno-kabvalistycznym znaczeniem przedmioow i ich rozmieszczeniem w mieszkaniu\
[16:57:14] <ALK> sol sluzy do oczyszczania energetycznego
[16:57:29] <ALK> np jak kupujesz jakies krysztaly to na jakis czas powinno sie wlozyc do soli
[16:57:45] <~goecja> Mogę spróbować ; ) Czyli rozsypać dziś wieczorem i odkurzyć rano ? I tak przez tydzień ?
[16:58:01] <ALK> zreszta kapiel w soli tez powinna dobrze zrobic - tylko to pare kilo trzeba zuzyc a nie tylko troche jak jest w pachnacej //oczko
[16:58:10] <ALK> cobajmniej //oczko
[16:58:33] <~goecja> ok , to ile mam tej soli rozsypywać wieczorem ? ;)
[16:59:11] <ALK> zeby czuc bylo ze po niej chodzisz //oczko
[16:59:25] <ALK> nie musi byc grubo //oczko
[16:59:32] <ALK> raczej zeby byla jednolita warstwa
[16:59:49] <ALK> i tak rano pozamiatasz
[17:00:08] <ALK> mozesz dodac soli swieconej jak masz w domu //oczko
[17:00:45] <~goecja> nie mam święconej , słuchaj ale mogę odkurzyć , czy to jakaś różnica , bo mam w mieszkaniu dywan :)
[17:00:54] <ALK> wzglednie nalac troche H2O2 do zraszacza kwiatkow i porozpylac po mieszkaniu
[17:00:59] <ALK> mozesz odurzyc
[17:01:04] <ALK> odkurzyc
[17:01:21] <~goecja> dobra , to zaraz lecę po .. 3 kg ?
[17:01:24] <ALK> to motyw z miseczkami z sola w kazdym rogu jest dla ciebie chyba bardziej optymalny //oczko
[17:01:38] <ALK> no jak uwazasz nie wim jak duze masz mieszkanie //haha
[17:01:50] <ALK> ja czasem sypie to i spokonie pol kilo na raz wystarczy
[17:02:17] <ALK> chodzi o to by oczyscic atmosfera, lampka solna tez jest niezle widziana
[17:02:40] <~goecja> 2 pokoje ;) to sypać czy miseczki ? a to musi być całe mieszkanie czy np . tylko pokój w którym spię ?
[17:02:50] <ALK> nastepnie mozesz pomyslec o inwestycji w olejki eteryczne - ale nie zapachowe tylko eteryczne - naturalne
[17:03:06] <ALK> na poczatek cale mieszkanie
[17:03:23] <~goecja> Dobrze :) Ale czy to całe oczyszczanie w czymkolwiek pomoże ?
[17:03:30] <ALK> potem mozesz tylko sypialnie ogolnei mieczki stawiasz tam gdzie sa katy bo tam gromadza sie neergetyczne "brudy"
[17:03:46] <ALK> nie wiem, ale masz jakis wstep do magii //oczko
[17:03:55] <ALK> i oczyszczanai energetycznego //haha
[17:04:27] <~goecja> Jesteś regularnym gościem na tym czacie ? ; )
[17:04:45] <ALK> zaczynasz od parteru - demony sa kilkadziesiat poziomow nizej //oczko
[17:05:08] <ALK> roznie, czasami bybaw dluszej czasami robie sobie przerwe - kiedys dluzej tu siedzialem
[17:06:28] <~goecja> dobrze to od dziś Twoim sposobem oczyszczam mieszkanie ; ) Zobaczymy co to da .. Jak zaliczę ten ` wstęp do magii ` powiesz mi cos więcej ?
[17:07:07] <ALK> i jak mowie mozesz sobie kupic jakas ksiazeczke na temat feng-shiu bo moze sie okazac ze to ze sie fatalnie czujesz to akurat efekt ze masz cos w domu zle ustawionego a to moze cie nauczyc co zrobic zeby bylo lepiej albo niwelowac szkodliwe wplywy
[17:07:56] <ALK> ja ci duzo wiecej nie powiem niz to co jest na sieci - bo moge tylko ostrzegac na podstawie wlasnych doswiadczen np zeby wylaczyc kompa przed wzywaniem czegos bo moze potem karta sieciowa sie spalic jak wlanie piorun
[17:07:57] <ALK> ;]
[17:08:21] <~goecja> walnie piorun ?
[17:08:36] <ALK> albo jak dmoniszcze sie pojawi to zeby smsy przechodzily to trzeba dodawac na koncu "szczesc boze temu smsowi" bo inaczej sms nie przechodzil ;]
[17:08:45] <ALK> po kilkuset zewach to mozliwe ;]
[17:08:58] <~goecja> Rany Boskie
[17:09:05] <ALK> ale poza tym to sie ma potem troche schizow - w sumei to zalezy od czlowieka
[17:09:57] <ALK> nom dlatego jak mowie ja juz mam sterane zrowie na takich doswiadczeniach dlatego nie polecam goetii ;]
[17:10:19] <ALK> naprawde jest wiele dziedzin magii ktore sa o wiele hmm bezpieczniejsze pomimo wszystko
[17:10:33] <~goecja> Ale jak walą pioruny ? ; )
[17:11:02] <ALK> wiesz to moze jest interesujaco ale potem ma sie duzo schiz ktore potrafia doprowadzic do zalaman nerwowych
[17:11:27] <~goecja> Miałeś takie załamania ?
[17:11:32] <ALK> owszem
[17:11:48] <~goecja> Ale widzę , że z nich wyszłeś . Sprawiasz takie wrażenie ; )
[17:12:18] <ALK> bo ja jestem iluzja kogos kto tak naprawde jest bardzo neiszczesliwy ale stworzyl maske ktora udaje ze wszystko jest ok
[17:13:02] <ALK> no i ktory tak naprawde w zasadzie nie zyje (tzn pod wzgledem biologicznym zyje) ale inne kwestiemozna by dyskutowac
[17:14:53] <~goecja> Ty piszesz , że nie zyjesz : ) .. Nie wiem co masz na myśli pisząc to , ale ja osobiście uważam , że jestem jak roslina mimo iż jestem zdrowa ..
[17:15:20] <~goecja> śpie , internet ,wrak czlowieka ;
[17:15:25] <~goecja> ; ) *
[17:16:10] <ALK> wiem wiem, i zadnych znajomych, perspektyw na wyjscie ze swojej klatki swiadomosci
[17:16:18] <ALK> mam to od lat
[17:16:41] <ALK> jestes sam nawet w najwiekszym tlumie i "najomymi" z ktorymi jest sie ciezko porozumiec
[17:17:01] <ALK> jestes sluchaczem, pomoca ale niekims kto wyraza wlasne ja
[17:17:49] <~goecja> Boże , kim Ty jesteś , aż łzy mi poleciały ; )
[17:18:10] <ALK> i nie widzisz zadnego wyjsciaq z sytuacji poszukujac jakiegos "cudownego" elementu dla ktorego warto istniec
[17:18:25] <ALK> ja? tylko inna ofiara jakiegos demoniszcza
[17:19:13] <ALK> poczatkowo jestes programowany na "nikt mnei nie kocha" "nikt mnie nie rozumie" "zycie jest do dupy" itd a potem nastawia sie ciebie na szukanie demonow
[17:19:52] <~goecja> A Ty znalazłes element dla którego warto istnieć ?
[17:20:03] <ALK> a tak naprawde to co cie doprowadzilo do tego to wlasnie jakis zlosliwy demoniszcz ktory teraz tylko szuka sposobu zeby ci zaszkodzic w bardziej swiadomy sposob i to tak zebys sie potem czul bardziej winny tego ze to sobie robisz
[17:20:42] <~goecja> Bo ja nie :) I pewnie nie znajde a przeciez trzeba miec po co zyc bo inaczej jest to bez sensu
[17:20:50] <ALK> ja? hmm ja mam jeszcze rodzicow no i buddyzm w ktorym masz element w ktorym dostrzegasz cieprienie innych no i nie powinienes byc dodatkowym elementem cieprpienia innych
[17:21:07] <ALK> pozatym z ateisty zrobilem sie chrzescijaniem ale takim hmm niekoscielnym ;]
[17:21:30] <ALK> i mozliwe ze sie myle ale tak to wyglada jak sie jest pod wplywem demoniszczy - nic nie jest tak do konca takie jak powinno
[17:22:06] <~goecja> To co ja mam zrobić
[17:22:11] <ALK> wiesz ja myslalem ze chce milosci, aj ak juz mialem to zrozumialem jak dziala lacznie z wprogramowaniem u innej osoby ktora mnie kocha ale nie wierzy ze ja wiem ze ja kocham
[17:22:31] <ALK> postarac sie pozbyc swojego demoniszcza poki jeszcze nei gada z toba
[17:23:20] <ALK> prawdobodobnie czujesz sie na codzien dosyc "ciezko" znaczy nie cwiczysz, dostajesz zadyszki po prostych cwiczeniach itd" tjesli tak to masz w sobie "opetujaca" mgielge to raczej nie tyle jest cos swiadomego ile narzedzie
[17:23:37] <ALK> demoniszcza ktore wplywa na ciebie - ja cos takiego wlasnie mam w sobie
[17:24:18] <ALK> ogolnie dziala to na zasadzie uwarunkowywania i programowanai ciebie na okreslone rzeczy, sytuacje, postepowanie, mysli
[17:24:27] <ALK> na "dolowanie sie"
[17:24:40] <~goecja> czuje sie jakbym byla sparaliżowana chociaz jestem mloda i powinnam byc w ` sile wieku `
[17:26:01] <~goecja> kazda najmniejsza czynnosc sprawia mi trudnosc jak sie tylko zdenerwuje zaraz sie tne i wtedy mysle tylko o bolu jak przestaje mnie bolec wszystko zaczyna sie od nowa
[17:26:25] <ALK> nom, niektorzy radza sobie z tym wierzac i szukajac pomocy u egzorcystow - mozesz sprobowac, niekoniecznie koscielnych - a sobie jak rozumiesz z moja chmurka rady nei daje za bardzo jesli chodzi o pozbycie sie choc raz mi sie udalo po dlugotrwalych mantrach, modlitwach i zachowaniu tzw "czystosci" - ale co z tego skoro jak chmurka zalraz po tym jak wylazla
[17:26:54] <ALK> to demoniszcze zaczelo na mnie wpywac i dotkanlem amuletu co bylo poowdem dla ktorego demoniszcze uznalo ze ma prawo znowu mi ja wcisnac do ciala
[17:27:23] <~goecja> Nie możesz się tego jakoś pozbyć ?
[17:27:57] <ALK> powiedzmy w ten sposob dlugotrwale medytacje daja rezultat tego typu jesli medytujesz pozytywnie nad czyms co nawet jesli nei kochasz to lubisz
[17:28:28] <ALK> npp wyobrazasz sobie wode, delfiny, sluchaj przy tym szant i wychwytujesz wibracje pozytywne
[17:28:38] <ALK> no to czasem "kawalek" mgielki wylazi
[17:29:02] <~goecja> to może lepiej sie poprostu zabić skoro jest jak jest wtedy nie bedzie problemo , nie będzie niczego
[17:29:09] <~goecja> będzie juz spokoj
[17:29:12] <~goecja> zawsze
[17:29:23] <~goecja> wierzysz w Boga ?
[17:29:29] <ALK> z tym ze jak czlowiek chodzi do pracy to jest ciezko a jak demoniszcze jeszcze wplywa to nawet jak chcesz medytowac i robisz sobie jakis plan to zaraz potem czujesz sie zniechecony i zapominasz otym co zaplanowales
[17:29:39] <ALK> uwierzylem
[17:29:51] <ALK> na zasadzie jest nie ma go i moze byc jednoczesnie
[17:31:11] <~goecja> ` Niebo ` jest wykreowane na raj może warto pocierpieć przez chwilę i poprostu zakończyc swoje problemy i tam trafić
[17:31:39] <ALK> a co do zabicia sie to mnysle ze nie do konca - potem moze sie okazac ze bedzie duzo gorzejm dlatego rozwazam o jako jedna z opcji ale poniekad bardziej zalezoloby mi na zamknieciu mojego demoniszcza w miedzianym nocniku na klika miliardow lat za kazda nanosekunde mojego "zycia" z kluczem do wyjscia w postaci gumisiowej piosenki ktora by tyle razy musialby odspiewac ile nanosekund mi zmarnowal
[17:31:52] <ALK> nie daj sie swojemu demoniszczowi
[17:33:14] <ALK> pozatym - nie jestes sama - a zauwaz ze takie mgielki dopadaja ludzi jak sa dziecmi i potem robia z nich samotnych ludzi
[17:33:31] <ALK> zakladam ze wielu przyjaciol nie masz, nawet jesli jakichs masz
[17:33:49] <ALK> introwertyk do potegi n-tej?
[17:34:49] <~goecja> mialam jedną przyjaciolkę , nagle bez slowa zerwalysmy kontakty teraz mam tylko jedną osobe z ktora moge pogadac , ale to dobra kolezanka nie moge nazwac jej przyjaciółką
[17:34:51] <~goecja> ; ]
[17:35:07] <ALK> zauwaz ze jak sie zabijasz to mozesz byc nawet w gorszej sytuacji niz teraz dlatego nie daj sie ;]
[17:35:25] <ALK> wiem czasem z dnia na dzien traci sie wszystkie kontakty bo akurat cos ci "odbija"
[17:35:37] <ALK> to wlasnie dzialanie "mgielek" i demoniszczy
[17:36:14] <ALK> teraz po prostu dazy do tego zeby cie pognebic bardziej jakimis omamami i innymi tego typu - standard
[17:36:37] <~goecja> może można to jakos przywolac i pogadac z tym czyms jak z .. czlowiekiem xd
[17:37:55] <ALK> kiedys nawet to robilem, ale skonczylo sie na tym ze teraz to mam do czynienia tylko programowanym narzedziem nmajacym ograniczony zakres odpowiedzi na ktore moze udzielic odpowiedzi i fraz ktore mowi - dlatego mowilem ci o informatyce i tescie Turinga - jak rozpoznac czy t z czym mowisz jest maszyna czy swoistym "robotem"
[17:39:54] <~goecja> widziałes kiedyś tego ` demona ` na wlasne oczy , slyszales ? jak takie cos sie komunikuje bo nie moge sobie tego wyobrazic
[17:39:54] <ALK> dlatego ja ci raze znalezc cos co lubisz, pozytywna muze i medytowac nad tym, wyobrazac to sobie, chocby godzinami, jak chcesz to moze byc mantra lub modlitwa - Ana B'Koach ma fajne odczucia w moim rozumieniu
[17:40:49] <ALK> slyszalem, ja nie "widze" tylko slysze... glos jesli chodzi o brzmienie to dopasowany do psychiki by nie budzil obaw... cos podobnego jak wokal w jednym z zespolow
[17:40:52] <ALK> chwila
[17:41:07] <~goecja> ok ; 0
[17:43:14] <ALK> kurde zapomnialem nazwy tego zespolu
[17:43:57] <~goecja> a znasz może historię rapera Magika ?
[17:44:22] <ALK> ale ogolnie glosik takiego starego karla
[17:44:46] <~goecja> polski ?
[17:44:56] <ALK> z tego co kojarze to sie zabil wyskakujac z okna ale nie wiem jak wygladal cala historia
[17:45:03] <ALK> nie rosyjski
[17:45:25] <ALK> tai lira czy jakos tak ten utwor
[17:45:31] <ALK> wlasnie probowalem znalezc
[17:46:35] <ALK> o juz mam
[17:46:36] <ALK> DvaR
[17:47:18] <ALK> http://www.youtube.com/watch?v=haZ8hGi2i3o cos w tym stylu tylko bardziej "normalnie" ipo polsku
[17:47:29] <~goecja> Ten Magik spiewał psychorap w jednej z piosenek od tylu slychac slowa ` jeszcze cztery ` cztera lata pozniej sie zabil ponoc chorowal na schizofrenie ok , posłucham
[17:48:19] <ALK> ogolnie dvar ma wlasnie taka muze "enochianska" http://www.youtube.com/watch?v=dzJ4iOinwfI&feature=related //oczko
[17:48:56] <ALK> Magik to wogole z moich okolic - ja w Mikolowie mieszkam
[17:49:05] <ALK> nie zdziwilbym sie gdyby dopadlo go to samo demoniszcze
[17:50:25] <ALK> ;]
[17:50:40] <ALK> ogolie demoniszcze uwazam za byt lucyferyczny ale coz.. ;]
[17:52:22] <~goecja> Fajna muzyka ; ) Taka straszna ;) Może i go dopadlo , szkoda czlowieka .
[17:53:03] <ALK> prawie kazdego szkoda
[17:53:04] <ALK> ;]
[17:55:02] <~goecja> zw ;)
[17:56:15] <ALK> w kazdym ja ci radze nastawic sie bardziej pozytywnie do siebie chocby przez muze - np. Oliviera Shanti, a chocby i discopolo - z tym ze tu chodzi o znalezienie w glosach ktorych sie slucha minimum masteringu i maksimum wiary we wlasne slowa, emocji pozytywnych... niestety w tych bardziej komercyjnych produkcjach tego w wiekszosci obecnych wypadkow - nie ma
[17:56:32] <ALK> za duzo techniki i za malo prawdy w glosach ;]
[17:56:41] <ALK> o samych tekstach nei wpsominajac
[18:07:58] <~goecja> Kurczę ja już muszę lecieć , zostawisz do siebie jakiś kontakt ? ;)
[18:08:14] <ALK> <ciach>
[18:08:16] <ALK> //oczko
[18:08:29] <ALK> jeszcze moge gg
[18:08:51] <~goecja> ok to może gg , bo rzadko korzystam z e - mail ;)
[18:08:51] <ALK> 5063826
[18:09:23] <ALK> z tym ze tam trzeba wpisac co bedzie chcial firewall bo mam wlaczona ochrone przed spamem "//haha
[18:09:40] <~goecja> <ciach>
[18:09:52] <~goecja> ?
[18:10:23] <ALK> ok dodalem
[18:11:41] -!- ~goecja zakończył rozmowę prywatną

czwartek, 2 lutego 2012

Herezja nikolaitów

Herezja nikolaitów określana tak w Apokalipsie wg Jana to bynajmniej nie obalenie celibatu i życie z żoną kapłanów chrześcijańskich jak chciał tego pewien Mikołaj. O wiele gorsza herezja to ta zaprezentowana w poprzednim poście w jednej z piosenek Paktofoniki przez Piotra "Magika" Łuszcza (zmarłego śmiercią samobójczą wkrótce po debiucie). Wywodzącej się m.in. z Mikołowa.
Nie jest jej autorem, raczej kontynuatorem idei że człowiek może być Bogiem. Poniekąd trącącej swego rodzaju satanizmem, totalitaryzmem, papiestwem i wszelkiego rodzaju dyktaturami w których tworzy się kult nieomylnego wodza, względem którego spełnia się wszystkie polecenia - bo wydaje się komuś że jest święty/nieomylny/potężny etc. etc. Kulty w których jednostka uważa że jest Bogiem, bogiem, albo że ma zawsze rację, a inni wierząc w to, zaczynają niczym przez palce jak kłody patrzeć na ich uchybienia, większe i większe... Aż nie zostaje nic poza własnymi rękoma poznaczonymi bliznami po śladach walk, oparzeniach i zmarszczkami.
Herezja która zawsze skłaniała świat ku zagładzie była zawsze powiązana z nieomylnością jednostki która prowadzi innych. Herezja bycia nieomylnym Bogiem.
Herezja - bo żaden z tych którzy twierdzą że są bogiem nigdy nie stworzył rzeczywistości w której istnieje cała reszta istot, nie określił reguł fizyki, zasad według których istnieją korelacje między różnymi obszarami wiedzy. Wiedzy o świecie w którym istniejemy. Herezja - bo wszak nieomylny jest tylko Bóg, zwłaszcza w sprawach wiary. Nieomylny - gdyż żaden z istniejących ludzi nigdy nie miał pełni wiedzy związanej z tym co jest zarówno "wewnątrz" jak "poza" wszechświatem. Herezja - bo choć inni są w stanie uwierzyć w czyjąś boskość, nie znaczy, że tak jest w istocie, łącznie z wszelkimi ewentualnymi cudami - błogosławieństwami i przekleństwami których jest w stanie stać się przyczyną.
Herezja uważających się za bogów, mających prawo decydować o losach i życiu innych - bez ich wiedzy i zgody, manipulujących ich umysłami, dążący do władzy - zarówno politycznej, duchowej jak i związanej z sektami i tajnymi stowarzyszeniami korzystającymi z iluzji magii a w rzeczywistości biofizyki organizmu człowieka i zasad fizyki świata zazwyczaj uważanych za "paranormalne". Żaden człowiek nie był, nie jest i nie będzie nieomylny.
Wykorzystanie bomby atomowej to przykład typowego uważania się za władców życia, hitleryzm - wybiórczego podchodzenia do tego kto jest a kto nie jest człowiekiem i do praw jakie może mieć, stalinizm - wykorzystywanie kapitału ludzkiego, maoizm - prawo do określania jakie kultury i tradycje mają wyginąć na rzecz imperializmu i jedynie słusznych tez "czerwonej książeczki" w którą nie wierzy żaden z urzędników wprowadzających na urzędy członków swych własnych rodzin - niczym w czasach cesarstwa. Herezja nieomylności sprawia tylko że ludzie popełniają te same błędy co "nieomylni".
Wiara... Czy to znaczy, że człowiek ma tylko siedzieć i zastanawiać się czy nie popełni lub nie popełnił w życiu jakiegoś błędu? Nie, ale należy umieć przyznać się do błędu, zwłaszcza jeśli ktoś wykazuje wprost na czym dany błąd polega. I przynajmniej starać się go ponownie nie popełnić. Więcej myśleć i przewidywać scenariusze efektów swoich decyzji, jeśli jest się osobą wpływającą na postępowanie innych, oraz rozumieć wpływ własnych zaniechań na los tych, na których te zaniechania mają wpływ.
Herezja nikolaitów to twierdzenie "jestem Bogiem" i "ty jesteś Bogiem". Nieomylnym, wszechwiedzącym, wszechpotężnym. Nigdy takim człowiek nie będzie, choćby posiadł wiedzę o materializacji, stał się Darthem Vaderem, potrafił manipulować miłością tłumów niczym James Jones, opinią publiczną jak służby specjalne CIA czy KGB, o zamkniętych ośrodkach w Chinach doskonalących posługiwanie chi i wpływanie na świadomość ludzi nie będę tu imaginować. Bez względu jaki sen by nie wykreował to pozostanie on zawsze snem iluzji percepcji zamkniętej liczby jednostek opartej o materialną istotę która urodziła się w świecie materii.
Herezja która zniszczy świat. Nieomylnego w którego będą wierzyć otępiałe tłumy. Nie dostrzegające błędów - ani swoich ani cudzych. Patrzących się w uśpieniu na określone interpretacje informacji podawane przez medialne koncerny przez publiczne środki przekazu. Herezja małostkowych bożków bazujących na wykorzystywanym kapitale. Ludzkim, zwierzęcym, roślinnym, mineralnym. Wykorzystujących tylko dla siebie, a czasem swoich wszystko i wszystkich.
Bez względu na wyznanie czy system polityczny.
I gdzie tu zasada minimalizmu dla uczniów Chrystusa?
Gdzie ci z których brano przykład?
Kto nie chce mieć a zamiast tego być patrząc na obecny kler i polityków oraz biznesmenów Ziemi?
Herezja nikolaitów niszczy świat od dawien dawna i powstała zanim o niej ktokolwiek wspomniał w Apokalipsie. Tylko - kogo obchodzą ponadczasowe prawdy, gdy małostkowość myślała o celibacie określając tę herezją słowa kogoś kto opowiadał się za zasadą minimalizmu kleru katolickiego?
Gumiś Gusto
Herezja nikolaitów - ludzi uważających się za bogów - zniszczy ten świat tonami śmieci, zanieczyszczeniami wody, powietrza i gleby, chemią, wycinką lasów tropikalnych... Uważających że "jakoś to będzie" bo "my możemy wszystko". Jeśli... No właśnie? Ktoś machnie żelazną różdżką i uprzątnie ten cały bałagan? A bożki okażą się całkiem bezsilne względem problemów które stworzyły.