Prawda opiera się faktami.
Na faktach żeruje Natchnienie spółkując z Interpretacją.
Na faktach żeruje Natchnienie spółkując z Interpretacją.
Jeśli korzystając z wcześniejszych tekstów umieszczonych na tym blogu z wróbelka tęskniącego za Actimelkiem zrobiłbym Hipopotama spijającego Kwasa - bo tak podpowiada mi Natchnienie, to kto za jakieś powiedzmy 10 czy 20 lat będzie wiedział o co chodziło? Natchnienie uciekające od prawdy wprowadza w błąd nieświadome osoby, a ta nieświadomość jest w stanie wprowadzać w błąd kolejnych i kolejnych, odchodząc coraz bardziej w domenę fałszu, złudzeń i iluzji.
Dlatego nie należy uciekać od faktów typu iż niejaki Głódź (nazywany Flaszką) spił (lub biesiadował z) Kwaśniewskiego w trakcie pewnej podróży powiedzmy martyrologicznej (o tak działa właśnie Natchnienie - nie mówi się wprost, bo zakłada się że "wszyscy wiedzą o co chodzi" - błędnie), co temu ostatniemu wytykano przez lata, zapominając o wielbicielu porannego Actimelka.
Duch prawdy nigdy nie był Natchnieniem. Był duchem faktów. Zimnej logiki.
Gorących sprzeczek o to co faktycznie jest prawdą i często ze smutkiem przyglądał się palonym na stosach jej obrońcom - w imię Natchnienia najbardziej satanistycznej w dziejach historii świata sekty udającej wiernych. Dowolnej religii. Mahometan którzy uznają Jezusa za proroka przed Mahometem i mają głęboko w dupie jego nakazy uważam osobiście za Niewiernych w takim samym stopniu gdyby choć jeden nakaz Mahometa sobie zlekceważyli. To właśnie pokazuje mi moje Natchnienie.
Gorących sprzeczek o to co faktycznie jest prawdą i często ze smutkiem przyglądał się palonym na stosach jej obrońcom - w imię Natchnienia najbardziej satanistycznej w dziejach historii świata sekty udającej wiernych. Dowolnej religii. Mahometan którzy uznają Jezusa za proroka przed Mahometem i mają głęboko w dupie jego nakazy uważam osobiście za Niewiernych w takim samym stopniu gdyby choć jeden nakaz Mahometa sobie zlekceważyli. To właśnie pokazuje mi moje Natchnienie.
Gdy łuska smoka
Srebrnym orężem
Się stanie
Powróci Wiek
Srebra
Srebrnym orężem
Się stanie
Powróci Wiek
Srebra
O a teraz interpretacja Natchnienia.
Z racji posiadania srebrnej broszki w kształcie smoka, jestem w stanie wykorzystać ją do stworzenia wody z jonami srebra, a następnie do likwidacji całkiem niezłej ilości drobnoustrojów.
Oczywiście zawartość jonów złota w organizmie wymagałaby znajomości pewnych technik by utrzymać jednolity potencjał elektromagnetyczny zwiększany nie np. zapperem (takie coś co powoduje ładowanie organizmu żywego i niszczenie drobnoustrojów z wykorzystaniem fali prostokątnej o częstotliwości ok. 30Hz wytworzonej przez 9V bateryjkę, którą nawet w Egipcie potrafili zrobić - a i to mocniejszą), ale dzięki możliwościom kontroli własnego organizmu.
Natchnienie tworzy bajki. Duch prawdy mówi o faktach.
Jezus przynosił odkupienie z szatańskiej niewoli?
Czyli kazał swym uczniom wykupywać z niewoli rzymian niewolników uważających się za część rodziny Adama? Fascynujące ile natchnąć potrafi kler każdego autoramentu by wykorzystywać "nieoświeconych" i jakie bajki potrafią wymyślić by przekonać dzieci do wielbienia własnych fallusów.
Och to muza?
Nie...
To rechot Klio słyszę w oddali.
Parakleta pomylono z Lucyferem.
Natchnienie pilnujące tekstów biblijnych - pierdylion wersji i dla kleru, zależnie od opcji "każde" jest natchnione i prawdziwe bo Natchnienie tego pilnuje. Natchnienie które pilnuje tego by zapomniano oryginalnych języków - doprowadzając do wymordowania aramejczyków, hebrajczyków, by zapomniano starożytnych języków - ba, zrobiono z nich cudaczne gwary nazywane "greką" czy językiem "włoskim". Natchnienie już tego dopilnowało by ci którzy trzymali się faktów w życiu nie rozpatrywali tekstów religijnych inaczej niż jako bzdety od samego początku wymyślone przez kler i wyssane z brudnych paluchów trzymających w nich "włócznie przeznaczenia" mordujące swymi literowymi ciosami historyczną prawdę w imię racji Rzymu - albo innych opcji geopolityczno-religijnych.
Jezus Bar Abbasz niech spoczywa w spokoju - Syn Ojca, którego rozpoznawczym znakiem zodiaku był Alef - Alfa czyli byk, który dla niektórych stał się rybą - znaczy dla tych dla których Natchnienie było ważniejsze od źródeł pisanych.
Jezus przynosił odkupienie z szatańskiej niewoli?
Czyli kazał swym uczniom wykupywać z niewoli rzymian niewolników uważających się za część rodziny Adama? Fascynujące ile natchnąć potrafi kler każdego autoramentu by wykorzystywać "nieoświeconych" i jakie bajki potrafią wymyślić by przekonać dzieci do wielbienia własnych fallusów.
Och to muza?
Nie...
To rechot Klio słyszę w oddali.
Parakleta pomylono z Lucyferem.
Natchnienie pilnujące tekstów biblijnych - pierdylion wersji i dla kleru, zależnie od opcji "każde" jest natchnione i prawdziwe bo Natchnienie tego pilnuje. Natchnienie które pilnuje tego by zapomniano oryginalnych języków - doprowadzając do wymordowania aramejczyków, hebrajczyków, by zapomniano starożytnych języków - ba, zrobiono z nich cudaczne gwary nazywane "greką" czy językiem "włoskim". Natchnienie już tego dopilnowało by ci którzy trzymali się faktów w życiu nie rozpatrywali tekstów religijnych inaczej niż jako bzdety od samego początku wymyślone przez kler i wyssane z brudnych paluchów trzymających w nich "włócznie przeznaczenia" mordujące swymi literowymi ciosami historyczną prawdę w imię racji Rzymu - albo innych opcji geopolityczno-religijnych.
Jezus Bar Abbasz niech spoczywa w spokoju - Syn Ojca, którego rozpoznawczym znakiem zodiaku był Alef - Alfa czyli byk, który dla niektórych stał się rybą - znaczy dla tych dla których Natchnienie było ważniejsze od źródeł pisanych.
Aż strach pomyśleć czyje pisma i co zawierały mogli znaleźć pewni rycerze którzy utworzyli zakon Templariuszy w ruinach świątyni Salomona. I czy je równie długo palono jak szefa zakonu parę wieków później, bo nie pasowały do ówczesnej "wizji świata" w którym panuje Rzym nad królestwami świata z łaski udzielonej przez Natchnienie? Mordami, kłamstwami, niewolą?
Toż to o satyrykon zakrawa - państwo w którym kultywuje się imię Pana.
Ojciec jego - Bachus - winem dzieli się z wiernymi.
Święty religii - dla wielu był prawdziwy.
O ileż takie Natchnienie jest warte
Skoro i tak zachowuje pogardę
Na czasy każdego okresu
Licząc grosze moresu
I naciskając na wagę
Omegi symbolu znakiem
Stuk puk
Ucieka ucieka
Zawstydza
Łudzi się
I marudzi
Stuk puk
Błyska piorunem
Ogniska
Działa działa
Zawstydza
I dzień i po dniu
Myśli się
Kwiatem wiśni
Zachodzącego Słońca
Świtem
Obrońca
Ojciec jego - Bachus - winem dzieli się z wiernymi.
Święty religii - dla wielu był prawdziwy.
O ileż takie Natchnienie jest warte
Skoro i tak zachowuje pogardę
Na czasy każdego okresu
Licząc grosze moresu
I naciskając na wagę
Omegi symbolu znakiem
Stuk puk
Ucieka ucieka
Zawstydza
Łudzi się
I marudzi
Stuk puk
Błyska piorunem
Ogniska
Działa działa
Zawstydza
I dzień i po dniu
Myśli się
Kwiatem wiśni
Zachodzącego Słońca
Świtem
Obrońca
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz