Kurt Vonnegut
Syreny z Tytana
Salo nie znał treści wiadomości. Jej autora określił Rumfoordowi jako "coś w rodzaju uniwersytetu - tylko że nikt na nim nie studiuje. Nie ma żadnych budynków ani urządzeń. Są tam wszyscy - i nie ma nikogo. To jakby chmura, w którą każdy tchnął kłębuszek pary wodnej, a teraz ona już sama za wszystkich się głowi. Oczywiście żadnej chmury tam nie ma. To po prostu coś w tym stylu. Jeśli nie rozumiesz, o czym mówię, to nie ma sensu, Kajtek, żebym ci dalej wyjaśniał. Mogę ci tylko powiedzieć, że nikt się tam z nikim nie spotyka".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz