wtorek, 30 sierpnia 2011

Z obserwacji

Jeśli akurat nie jesteś kolejną osoba na liście oczekujących na uzdrowienie to raczej długotrwałe mantrowanie czy modlitwy mogą ci nie pomóc. Ogólnie musisz znaleźć się w kolejce, a ewentualne zapychacze czasu to punkt na plus, który cię może wysforować do przodu, choć z drugiej strony ekstremalne wejścia są również znaczące w tym znaczeniu że przy zbytniej przesadzie nawet jak nie mantrujesz to pojawia się coś co energetycznie zaczyna oczyszczać.
Osoby czyszczące rytualnie zazwyczaj mają już w swoim towarzystwie "szerokie plecy" które zazwyczaj wykonują część roboty za rytualistę, wykorzystując jednocześnie nieświadomość danej osoby do własnych celów - czasem do mieszania w życiu osób, które miałyby o wiele więcej spokoju lub do zapunktowania i zrobienia krzywdy komuś, kto mógłby im osobiście zaszkodzić w przyszłości.
Tym którym się wydaje że tak nie jest, z moich osobistych obserwacji, niestety mylą się. W końcu wieczność jest nudna dla niektórych jeśli nie ma się swojego sima do zabawy. I tak np. znajomego (MT) w czasie gdy próbował mnie oczyścić rytualnie (po otoczeniu kryształami kwarcu w liczbie 6, oszlifowane, podłużne, 6 boków, ostry koniec na zewnątrz), jego "opiekunowie" odciągnęli w trakcie - co ja słyszałem a on odczuł jako dotknięcia na ramionach. Szefowa okulta.pl jak to ujęła swego czasu gdy próbowała mnie "zdalnie" oczyścić - mało mieszkania nie spaliła. Cóż rzec, po długim mantrowaniu coś mi zrobiło nawet bardzo czystą energetyczną "kupę" na głowę, więc jeśli chodzi o "świadectwa" to ja mam ich za sobą całkiem sporo, aczkolwiek z nieco innym podejściem do tematu niż większość osób, wierzących w anioły, dobre duszki Kacperki itd. Świat jest nieco inny niż to się opisuje, a czasem może się okazać, że "święte anioły" nie mają nic przeciwko naszczaniu na ciebie, czy napchaniu "brudną" energią żeby wywołać określone choroby, po wcześniejszym doprowadzeniu do jakiegoś punktu łamiącego regulamin wyznawanego pisma. Krótko mówiąc w AD&D taki charakter co poniektórych określa się jako "praworządny zły". Trzyma się reguł, doprowadza innych do ich łamania i karze. A jak się poddajesz przepisom to nawet jest w stanie ściągnąć innych graczy żeby ofiarę podleczyć. Stan psychofizyczny tejże w zasadzie jest mu obojętny, byle dłużej utrzymała się na arenie działań.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz