piątek, 21 września 2012

Śmietana

Ostatnimi czasy mają wzięcie memy związane z postawą pewnego dyrektora nazywanego księdzem odnośnie zabawy w przyzwyczajanie do klękania pierwszoroczniaków przed przedstawicielami Bestii, nominalnie podających się za chrześcijan. Do tego za kapłanów.
Jezus miał 10 przykazań. Nie katolickich tylko oryginalnych - z Tory i do nich odnosił swoje nauki. Z całego wcześniejszego kontaktu człowieka z duchami uczył praktycznie tylko ich, przy czym, jeśli ewangelie przytaczają poprawnie ówczesne wydarzenia, 7 miał za głównych. Przy czym żaden z nich nie był przykazaniem katolickiego kleru, który miał wystarczającą czelność by ingerować w ich treść, zmieniać, numerować inaczej niż w oryginale, udawać uczniów Chrystusa by zachować szatańską władzę nad światem umysłów ludzi, i choćby w minimalnym stopniu nad wszechświatem - wszak uczył, że Ziemia to centrum wszechświata, a więc kto rządził Ziemią - rządził wszystkim.
Jezus był tym, który odrzucił władzę nad światem proponowaną przez ducha. Dlaczego nie zrobił tego kler? Bo z Jezusem i byciem uczniami jego poglądów nie miał i nie ma nic wspólnego, zdradzając go i przyjmując tę władzę, odwdzięczając się na wszelkie sposoby - w tym przejmując wszelkie pogańskie święta i zwyczaje, symbole, kulty obrazów i posągów. Odwdzięczając się nauką kłamstw, mitów i rytuałów przez które umieszczono Jezusa na krzyżu i zaczęto pożerać Jego ciało - niczym sępy ciało Prometeusza. Nieprzypadkowo.
Jezus wszak miał ten boski płomień świadomości, rozświetlający mrok umysłu, rozumienie, że wyobrażenia, światło w umyśle pod zamkniętymi powiekami i myśli jest odróżniającym od bezmyślnych zwierząt elementem pierwiastka świadomości w każdym człowiekiem. Za to zrozumienie i niesienie tego płomienia wśród ludzi spotkała go podobna kara ze strony podających się za bóstwa duchów. Na każdej mszy zżerany jest przez sępy które bezmyślnie czczą krzyż na którym cierpiał i umierał. Naukę którą miał nieść mają za nic, czcząc tylko słowa sługusów Bestii i wierząc, że "lizanie z jej kolan śmietany" jest tym co powinno być zawsze. Bo tak zostali nauczeni - wierzyć, że to jest chrześcijaństwo, a nie satanizm w najczystszej postaci. Postaci w której kłamie się by zachować szatańską władzę.
Jezus zakazywał kłamać. Jeśli czegoś nie wiedziałeś to lepiej było się do tego przyznać. Nie traktować za pewnik wizji, które wszak nie wiadomo od kogo pochodziły. Dziś już wszak wiadomo, że wizje niejakiego Augustyna, jednego z tzw. "ojców kościoła" pochodziły od szatana - Ziemia nie jest ani płaska, ani w centrum wszechświata, nie stoi też w miejscu tylko kręci się i krąży wokół Słońca. A przez nauki tego typu ludzi, którzy nie wiedzieli, nie sprawdzili po wielu próbach (jak uczył Budda) tylko podawali jako "fakt objawiony" zginęło mnóstwo rozumniejszych ludzi od każdego z tych, którzy na poważnie wzięli jakąkolwiek wizję, przesłanie, przekaz pochodzący od jakiegokolwiek ducha. Wierząc - bez sprawdzenia, że coś jest prawdą. Jezus zakazywał kłamać - należało trzymać się 10 przykazań i być dla siebie nawzajem miłosiernym, bo nikt nie jest doskonałym. Człowiek nie jest Bogiem. A będąc z duchem potrafiącym udawać "anioła światłości" i nie mając odpowiedniej wiedzy względem faktów jest w stanie ulec - jego złudzeniom. Kler który zmienił przykazania? To tylko szatańskie podnóżki.
Niedawno napisałem list do "mojej" parafii i kurii archidiecezji katowickiej z żądaniem usunięcia mnie z ichnich wpisów, wyrzeczeniem się całej ichniej hierarchii etc. Odpowiedzi nie dostałem po dzień dzisiejszy - ale cóż z tego. Wszak od wieków mieli się za tych, którym należy zlizywać śmietanę z kolan. I nie tylko śmietanę, nie tylko z kolan. Dlaczegóż miałoby się to zmienić tak od razu?
Gdybyśmy potraktowali poważnie przepowiednię niejakiego Malachiasza w której obecny "papież" jest tym, po którym ma nastąpić władza Piotra Rzymianina. Przy którym trupem padali zdrajcy wspólnot chrześcijańskich (vide Ananiasz z żoną). To może powinien kolejny pedofil w kapłańskich szatkach spłonąć od ognia, który czasem rozpala się od pozostawionego samopas lichtarza. Ale kto by tam wierzył w przepowiednię? To wszak machinacje duchów zwodzące od rzeczywistości w której - banda klechów od wieków podających się za uczniów Jezusa wyciąga daniny od ludzi, kłamie, oszukuje i ich wyzyskuje. Prześladuje tych, którzy starali się zrozumieć Boga przez prawdy świata w którym żyli, przez prawdy świata fizyki, matematyki, chemii... I którzy za to byli bezlitośnie mordowani. Mordowani za to, że śmieli interpretować inaczej niż katolicki (i nie tylko) kler kwestie biblijne. Wśród kleru wierzącego w hierarchię bardziej niż w prawdę nie było, nie ma i nie będzie uczniów. Posłuszeństwo obrońcom pedofilii? Czy Jezus był posłuszny faryzeuszom? Nie. Względem pedofilii prawdopodobnie mieli całkiem podobne zdanie.
W przeciwieństwie do przymykającego na nieszczęścia ludzi hierarchów, którzy z chrześcijaństwem pożegnali się w momencie wybrania władzy nad innymi. Wybrania czczenia obrazków, medalików, krzyżyków i innych bambetli. Kiedy zaczęli uznawać zmienione przykazania. Kiedy zaczęli wierzyć w tradycję zamiast w prawdę.
Nie chcę być elementem nauk katolickiego kleru, który kupczy moimi "grzechami". Który twierdzi co jest grzechem, a co nie, który wycenia go na ilość odprawionych "zdrowasiek" i czy "ojczenaszów" w ramach fałszywych nauk dotyczących spowiedzi. Który twierdzi że tylko on ma prawo kupczyć zapłatą za grzechy. Uważać się za Sędziego ferującego wyroki za winy. Nie życzę sobie tego. Nie mam zamiaru uważać że w ciągu ostatnich wieków kler miał cokolwiek wspólnego z chrześcijaństwem - bo nie miał. Z papieży są tacy chrześcijanie, jak ze Stalina luksemburczyk.
To czy dostanę odpowiedź czy nie - kogo to obchodzi. Bestia dalej będzie działać, jej zausznicy na ziemi rozkazywać i trzymać władzę. Jak nie po jednej to po drugiej stronie "barykady", a ludzie będą się zabijać w imię fałszywie rozumianych idei, religii. Jedni będą tylko wielbicielami określonych opcji inni będą buntowniczo nastawieni do wszystkiego. Demoniszcze będzie zza kulis i w mroku oddziaływać. I trzeba robić tyle, by nie dawać jej satysfakcji z wpływania na ludzi.
Dlatego, moi drodzy czytelnicy, nie bądźcie bezkrytycznymi wielbicielami jednej opcji, bezrozumnymi fanami i to nie tylko "janówpawłów" ale także marek komputerów, ubrań, idei. Krytykujcie i szukajcie argumentów by krytykować. I wcale nie musicie mi przy tym ufać, że nie piszę tego serio. Absolutnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz