środa, 11 grudnia 2013

Bzduromysł

Jednym najbardziej szatańskich pomysłów kleru wszech auspicji jest rzecz jasna piekło w którym rządzą diabły i karają grzeszników.
Wyobraźmy sobie zatem zdrajcę Jezusa nazwanego przez niego diabłem - domniemanego Judasza - jak zawiaduje piekłem i kara zwykłych ludzi (bo podobnoż z założenia każdy jest grzesznikiem). Albo arcydiabła Michalika czy diabła Rydzyka (podstawą bycia diabłem jest świadome podawanie za ucznia Jezusa i zdradzanie jego nakazów, oraz wymuszanie tej zdrady u swoich podwładnych przez np. nakazywanie służenia dwóm panom - arcydiabłom czy diabłom bezwarunkowo, a Jezusowi to tak jak nakaże arcydiabelska hierarchia - bo Jezus podobno wybaczy - a oni nie).
Piekło wymyślone przez watykańskich arcyzdrajców kilkanaście wieków temu (choć krystalizacja tych poglądów nastąpiła dopiero w okresie wznoszenia przez namiestnika Lucyfera na Watykańskim tronie toastów za zdrowie diabłów) polegało na tym, że świadoma, oddająca się szatańskiej rozpuście, gwałtom na dzieciach, morderczych rytuałach i wywoływaniu wojen w imię własnych interesów w których ginęły pokolenia zwyczajnych ludzi) miało właśnie temu służyć - by oni dzięki oddaniu szatanowi (w małej watykańskiej, lecz nie tylko, klice po dziś dzień pilnujących by papież o słuszniejszych poglądach niż ich własne dłużej nie pożył) mogli po śmierci zażywać rozkoszy mordując i wykorzystując zwykłych ludzi, za życia, a jakże, nazywanych grzesznikami, a oni wszak - karający mordercy, kłamcy i zdrajcy, wszech pasożyty ludzkości, którzy nigdy nie zaznali pracy w 6 dni w tygodniu choć jakże często powołują się na przykazania których sami nie stosują wobec siebie, mieli piastować władzę. Wszak diabły kochały i kochają wszystko co pozwala im zachować władzę, której wszak w trakcie kuszenia przez szatana wyrzekł się Jezus. Władzę nad cudzym prawem do głosu, do myślenia, do decydowania o sobie. Władzę w której poza określoną kliką wszyscy są szatańskimi niewolnikami ich pragnień o iluzorycznej potędze, za którą handlują cudzymi istnieniami z bytami, pasożytującymi od wieków na człowieku. W końcu gadające demoniszcza przypełzły podobno za człowiekiem z tzw. raju, jednak z obserwacji wynika że wystarczy być odpowiednim skurwielem który potrafi albo mordować innych albo małą parszywą gnidą która wykorzystuje człowieka jak tarczę przed innymi - czyli spełniać któryś z kryteriów parszywych zdradzieckich gnid podających się za chrześcijańskich biskupów z woli lucyferycznego namiestnika Rzymu sprzedających m.in. koronę polski sąsiadującym mocarstwom i to po wielokroć, względnie trzeba być wielbicielem morderców milionów ludzi, ze smutkiem wybaczającym mordercom (którzy bynajmniej nie wyrazili skruchy jak życzył sobie Jezus, a zatem wybaczenie nigdy nie miało miejsca w rozumieniu chrześcijańskim) i prosząc o wybaczenie w imieniu ludzi którzy nigdy nie dali mu tego prawa, zapewne za to że nie udało się swoim mentalnym przyjaciołom zlikwidować tego co osobiście uważał za zarazę Europy. Jak każdy diabeł. Bo wszak należy pamiętać iż wśród chrześcijan ani pochodzenie ani narodowość nigdy nie była ważna (choć Żydzi jako pierwsi powinni byli zrozumieć iż wszyscy ludzie pochodzą od Adama i Ewy i bez względu na to kim są - stanowią tę samą rodzinę).
Diabły zaś jak wiadomo czują awersję do chrześcijaństwa i wszystkiego co jest z nim związane. Bez problemu proszą o wybaczenie za o że komuś nie udało się całkowicie wymordować jakiejś nacji, czy za to że nie udało się całkowicie podbić kraju w którym rezydują jako ambasadorzy piekła decydujący o karach dla ludów gdzie stawiają swoje przybytki kaźni dla swego adwersarza - upokarzanego wieszaniem na krzyżu, którego nienawidził każdy uczeń Jezusa i na którym umierali, przez bestialstwo Rzymu które nie uznawało chrześcijańskiej doktryny braku własności prywatnej a tym samym całkowitej likwidacji niewolnictwa. Wśród chrześcijan nie było, nie ma i nigdy nie będzie niewolników. A jeśli ktoś twierdził, twierdzi lub będzie twierdzić inaczej jest diabłem, który tęskni za tym, z czego wyprowadzał Jezus - z szatańskiej niewoli Rzymskiego cesarstwa i bestii rządzących imperium, z lubością posługujących się krzyżami przeciwko ludziom. Diabły czczą krzyże po dzień dzisiejszy, bo wszak nie naukę krzyża o której nawet nie wspominają w obawie że jeszcze by ktoś zmartwychwstał i dowalił każdemu diabelskiemu faryzeuszowi, który doszedł do władzy dzięki szantażom i wiedzy o zdradzieckich czynach swoich kumotrów - jak dosyć znany arcydiabeł. Zdradzający się lapsusami, w którym bynajmniej nie obwinia gwałcące dzieci diabły, idąc drogą piekielnej tradycji, tylko grzeszników - ich rodziców, karając matki że urodziły dzieci i ojców że starali się by gwałcone i wykorzystywane dzieci miały co jeść. Ot taka piekielna tradycja przepraszania gwałcicieli pielęgnowana w tym kraju.
Piekło w którym diabły karają grzeszników to bynajmniej nie piekło Jezusa.
Osobiście uważam, że zamknięcie arcydiabłów i ich wielbicieli w grobach, w ciemnościach, na wieczność i to świadomych braku możliwości opuszczenia grobu, urny, czy innego więźienia jest dosyć ciekawszą opcją. Bo ja nie wybaczam.
Wybaczyć mogą tylko ofiary.
Nie Bóg.
Tylko ofiary.
Dlatego pewne grzechy są główne i śmiertelne.
Bo są niewybaczalne gdy ofiara już nie może wybaczyć.

Niech na głowę całego diabelskiego kleru w tym kraju, spadnie każda klątwa którą rzucał na grzeszników przez wieki.

Zemsta.
Nie sprawiedliwość.
Zemsta.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz