środa, 18 grudnia 2013

Ikar

Jak wieść niesie, Klio prawi
W dawnych czasach w cnej rodzinie
O doktryny spór prowadził
Dedal ojciec - ze swym synem

Ikar skrzydła swe rozwijał
W religijnych wątpliwościach
Dedal chwalił zaś Apolla
Niskim lotem w powinnościach

Spór był głośny
W państwie prawa
Które wszak stanowił
Kapłan

Więc bez zwłoki
W jednej chwili
Ojciec przeżył
Syna - zabili

Ty mój drogi czytelniku
Wspomnij patrząc czasem w Słońce
Że co lubi grzać się w cieple
Jadem tworzy cudze końce

Zważaj zatem na kapłanów
Co się grzeją w cudzej łasce
I pełzają tu na ziemi
Prawa ustalając własne

Bo ci pierwsi, Słońcu radzi
Grzali się tak samo wtedy
Jak w dzisiejszych czasach zwykli
Gwałciciele dzieci

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz