niedziela, 29 grudnia 2013

Włócznia przeznaczenia

Ach ileż ran zadaje
Stara włócznia przez lata
Co w swej istocie jest
Piórem jakiegoś ptaka

Jad węża jej atramentem
Zmienia słowa prawd wszelkich
Od małostkowych chwil
Do kwestii naprawdę wielkich

Rzymianin w swym ręku trzymał
A bestia mu dyktowała
Słowa które zmieniały
We wrogów siostrę i brata

Odmieniała naturę
Włócznia słowami kłamstwa
Będąc przyczyną mordów
Każdego innego draństwa

Gdy patrzę na cię w butelce Gdy stoisz na mojej półce Myślę ile świat zawdzięcza gęsiom Bażantom czy jakiejś przepiórce A potem patrzę na pióro Żelazne w swojej oprawie Co zdaje się bywać rózgą Dla wielbicieli bajek
Pióro

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz