poniedziałek, 25 lutego 2013

Bug

...i giną geny
talenty nieznane
przez stare prukwy
pasożytnicze byty
zabrane

w mikrouszkodzeń masie
celowych zatruć
myśli zmienianych
przez pełzające larwy
skrzydlatych widziadeł

gdy spłoną pary
skrzydeł w śpiewie
świętego światła
latarni stworzonych

jakaż radość
ogarnie
ofiary
za życia
martwe

żadna
w martwocie puli
pozostałej głupoty
pustki iluzji
utartych schematów

pełzają choć wyprostowani
pełzają choć zdają się dumni
pełzają choć niewidoczni
pełzają choć w cieniu skryci

larwy pasożytniczych bytów
żywiących się ciałem
swoich panów
swych tarcz
szaleńczej obrony
ucieczki
od zagrożeń

nieświadomie ginących
panów much
wyżerających
tkankę myśli

nieświadomie ginących
panów żuków
myślożernych
świadomości

nieświadomie ginących
panów pustki
zakłamanych
o swej wyjątkowości

w zniszczonych
strukturach
telentów
genomu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz