niedziela, 13 marca 2011

Nieśmiertelność

Co by było gdybyś mój drogi czytelniku okazał się nieśmiertelny? Niekoniecznie w ciele w którym jesteś i w którym wydaje ci się że umrzesz? Lub umierasz. Co stałoby się z twoją psychiką na przestrzeni 100, 200... tysiąca lat?
Uznałbyś się za boga? Za istotę wyższą? Bo nie umierasz i w miarę lat życia miałbyś więcej wiedzy i doświadczeń? Jak potraktowałbyś zwykłych ludzi? Zacząłbyś ich traktować jak simów? Postacie w RPG? Czy może z innymi "nieśmiertelnymi" zrzeszyłbyś się w organizacje czy inne "chóry"?
Pomagałbyś innym czy przeszkadzał? Bawił się w utwierdzanie śmiertelników co do magii i wstrzymywał postęp technologiczny - w ramach ogólnej koncepcji powstrzymywania cywilizacji przed zagrożeniami które sama sobie tworzy, czy też raczej po prostu dla własnych wyuzdanych fantazji i złośliwości niszczyłbyś życie innym istotom, ludziom, dzieciom?
Jak myślisz co na mechanikę kwantową powiedziałoby demoniszcze? Mały, złośliwy byt manipulujący ludzką psychiką? Miałoby ją gdzieś bo w końcu miałby to co chce - zdolność manipulacji ludźmi i zaspokajania własnych iluzorycznych potrzeb, przy braku chęci "położenia sie na kozetce" u jakiegoś psychoanalityka?
Czy demoniszcze jest nieśmiertelne? Czy długowieczne? Czy tylko jest to pseudoświadomy program tłumacząco-rejestrujący fale mózgowe? Mógłbym postawić kilka hipotez. Ale po co mój czytelniku? Wszak ciebie ten problem nie dotyczy. Przynajmniej nie bezpośrednio. Masz swoje problemy.
Życzę Ci zatem abyś je rozwiązał.
I byś był szczęśliwy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz