piątek, 7 października 2011

Pustelnik

Pustelnik idzie na górkę
Żeby nakarmić kota
Wokół ścieżki ostępy
Niesie latarnię Boga

Wiara jego jak górka
Szczyt wielu niedościgniony
Samotne życie przekonań
Że sukces mu przeznaczony

Pustelnik idzie na górkę
Oset nęci osiołka
Pewny swojego losu
Wierny swemu do końca

Widok z górki w oddali
Gór wysokich tysiące
Z których ludzie choć mali
Wpatrywali się w Słońce
Ludzie i podludzie to domena nazistów czy feudałów oraz wszelkiej maści zwolenników hierarchii i sekt.
Demoniszcze które mnie nęka przejawia czasem objawy fanatycznego katolicyzmu - niszczy tych, na których nałożona jest klątwa czy ekskomunika globalna, mając głęboko w dupie wytyczne Chrystusa, podobnie zresztą jak większość papieży. Zostawia w spokoju tych, którzy przykładnie wierzą w kłamstwa siedzącego na dupie kapłanatu, który również nie robi nic względem wychylenia się poza wieloletnią indoktrynację seminaryjną i przedstawione "jedynie słuszne prawdy". "Prawdy" w cudzysłowie, zważywszy na to że żaden jakoś nie niszczy tego typu demoniszczy, a raczej nastawia się na pogadanki i gromienie z ambon błedów wszystkich, poza swoimi. Na leczenie i oczyszczanie chrześcijan jakoś chęci i czasu nie mają, poza "symbolicznym" odstawianiem spektaklu dla naiwnych.
Efektem zapewne bywają fanatycznie nastawione duchy, które z cheścijaństwem, nie mają nic wspólnego. Za to mają sporo wspólnego z katolicyzmem i powielającymi jego błędy innymi odłamami religii, zwanej szumnie chrześcijaństwem. Jeśli wierzysz i dołączysz się do którejś zakłamanej opcji, szatan zostawi cię po pewnym czasie w spokoju, bo on lubi zakłamanych i naiwnych ludzi którymi daje się sterować, którzy uznają nad sobą panowanie - acz czasem trafi się jakiś wolący najpierw pobaraszkować z dziećmi i dla przykładu i pamięci że reszta ma wierzyć wykańcza psychicznie i fizycznie "opętanych", wszak jakiś "papież" czy pseudoświęty potem mu to wybaczy, bo wszak to "dla lepszej srawy". Z mojego punktu widzenia nie ma "lepszej sprawy" zwłaszcza jeśli wymaga ona niewinnych ofiar głupoty poglądów zakłamanego hierarchy. Jak ktoś opętuje lub zezwala na opętanie i dręczenie kogoś innego (bez względu na formę czy to ducha, demoniszcza czy ufoka - po czynach go poznacie a nie po wyglądzie) jest bardzo letnim chrześcijaninem zasługującym na spalenie w tym duchowym wymiarze, a na pewno nie na "życie wieczne". Bez względu na to czy to jest "święty", "papież", członek kleru czy oficjalny szatan. Ktoś kto zaczyna od dręczenia i nawiedzania dzieci, bez względu na ich wiarę i przeknania oraz niszczenia ich psychiki od dzieciństwa również jest bardzo letnim chrześcijaninem, bezpośrednim zdrajcą Chrystusa podobnie jak pedofile w sutannach. Bo widzicie, moi drodzy czytelnicy, Chrystus nie jest masochistą, który po umieszczeniu na krzyżu ma pałać miłością z bólu.
Zwłaszcza z powodu demoniszczych Goebbelsów czy innych naziMagów czy miłośników wampiryzmu dla których świat dzieli się na nad- i pod- ludzi których można wykorzystywać. Ale jak tu zmienić wielowiekową tradycję ignorowania zaleceń które miały nie dopuszczać do opętań i robienia sobie z ludźmi co się chce przez tę gorszą stronę? Stwórca nie po to oddał ziemię człowiekowi by twierdzić że rządzi nią szatan i jeszcze mu przyklaskiwać i wybaczać. Oddawać mu ją dobrowolonie - podczas gdy miał pełzać.
Bo to taka mała złośliwa kulka, która potrafi niszczyć życie jak kleszcz który wywołuje boreliozę, która potrafi manipulować i wpływać na umysły, zwłaszcza na umysły nieświadomych dzieci, wykluczonych dzięki m.in. papieżom i poglądom rodziców czy otoczenia (także pod wpływem kulki, a także świadomości zakłamania kleru) ze wspólnot. Kler, który nie zrozumiał że chrześcijanie-komuniści byli wolą Chrystusa i nacjonalizacja miała na celu przywrócenie kościołowi dóbr zagarniętych przez małostkowych, uważających się za wybrańców zakłamanych durni, którzy w żadnym razie nie byli wolą Boga traktując ludzi jak podludzi. Łacznie z dziećmi. A skoro tak traktowali dzieci, tak traktowali Chrystusa.
Uczniowie Chrystusa mieli i mają prawo posiadać tylko parę sandałów (parę obuwia) i jedną szatę. I korzystać z gościny ludzi w trakcie wykonywanej przez siebie pracy by poznać realne problemy ludzi a nie wydumane faryzejskie iluzje seminarzystów. Natomiast nie mają prawa posiadać ani jednego skrawka ziemi, a jak chcą osiąść na stałe i założyć rodzinę - proszę bardzo, ale wtedy to już nie można mówić o uczniach i służbie Chrystusowi. O nakazie Chrystusa najwyraźniej zapomniał lub zlekceważył lub zignorował jak poprzednicy, noszący się w lektyce Pius XII, który oddał złośliwym "kulkom" zarówno wszystkich chrześcijan o poglądach komunistycznych, jak również w rezultacie ich dzieci (podobnie jak wcześniej ekskomunikowanych ludzi - np. protestantów). Wszak szatan lubi rządzić z tronu głosami ludzi pod jego wpływem i mieć kogoś z kim mógłby się zabawić w inny sposób niż tylko udając niepokalaną Jezusem dziewicę przed tłumem naiwnych wiernych, czemu służą decyzje ludzi pod jego wpływem, martwiących sie głównie o swoje majątki.
Osobiście czuję się jak kontrolowany przez demoniszcze człowiek, który woli wywoływać "kontrolowane zamieszanie" i mieć swoich adwersarzy pod kontrolą. Adwersarzy, których najpierw niszczy w dzieciństwie by pozbyli się odruchów obronnych, a potem wykorzystuje, pod okiem "anielskich" rezydentów i zakłamanych zdrajców, często nieświadomych swej zdrady. Bo człowiek jest w stanie się oprzeć "kulkom", pod warunkiem że się go nie zniszczy i nie dręczy po to, by nie mógł się odbudować - psychicznie i fizycznie. Oprzeć dzięki ćwiczeniom. Zalecanym przez buddystów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz