poniedziałek, 10 października 2011

System

Domeną demoniszczy jest niszczenie zdrowia lub przyglądanie się zniszczeniom i czerpanie z tego przyjemności. Obojętność całej reszty otoczenia świadczy tylko o tym, jak bezsensowne jest jakiekolwiek istnienie i posiadanie własnych poglądów. Odmiennych od systemu który działa w tej odmiennej rzeczywistości. Systemu, który miał głęboko gdzieś mordy hitlerowców, czy też krucjaty wszelkiego typu. Bo ten system nie dba o to, by ludzie mogli przestrzegać przykazań. Nie. On wykorzystuje ludzi po to żeby mieć stałe poletko do zabawy - mniejsze lub większe. Systemu, który od początku nie miał nic wspólnego z dobrem ludzi, tylko z dobrem wykorzystywaczy i wyzyskiwaczy wszelkiego typu.
To system który promuje żebraków, żebrzących o pomoc od bytów, które zamiast pozbyć się spośród siebie tych, którzy wykorzystują innych, przyglądają się tylko gnębionym latami, od czasu do czasu podleczają chorych oczekując wzamian pochwalnych peanów, a problem pozostaje - dla innych. Chrześcijan wśród nich - nie ma. Gdyby byli - już dawno zniszczono by ostatniego złego ducha krążącego np. w mojej okolicy.
Nie ma ich także wśród tych którzy modlą się nie do Boga - tylko do duchów ludzi, choćby proroków czy Mesjasza. Aniołów - posłańców - z rodzaju tych co to się przedstawiały jako IHVH, przekazując swoje podejście do rzeczywistości poznanej dzięki gnozie ludziom - podając się za Boga, a mając wiedzę i umiejętności takie, by być zdolnym ukryć i zakodować informacje w przekazywanych słowach. Tych, które wykorzystują sytuację by zacząć się podawać za bóstwa. Tych, które w zasadzie zostawiają ludziom ziemię by sami się rządzili, co nie znaczy że nie da się ich ściągnąć z powrotem. Zwłaszcza gdy ilość demoniszczy przekroczy możliwości ludzi, którzy będą znowu tak zakłamani jak byli dawniej, dzięki tępiejącym kapłanom dla których trzeciorzędne postacie biblijne, które niczego nie nauczały są ważniejsze od pierwszoplanowych proroków.
Miłość? Jezus dopełniał Prawo, ale go nie zmieniał. Z wszelkimi tego konsekwencjami.
System zabił leczących i oczyszczających uczniów Chrystusa, dając w zamian podnóżki szatanów, duchów, bytów żerujących na ludzkim nieszczęściu. Sąd ostateczny? A kto miałby wypełniać wyrok kary ostatecznej śmierci wrzucenia w zalecane przez Chrystusa "płomienie"? Wśród litościwych i odpuszczających sobie wszelkie przewinienia szatanom, wyniszczającym małe dzieci, dorosłych i starców? Kto miałby wypełniać te wyroki, zważywszy że na spalenie ze wstydu nie można by liczyć u zawodowych kłamców? Miłosierny Chrystus? Maryja miałaby dodawać węgla do "piekielnych piecy"? A może to mr Hitler zawiadywałby krematorium w którym niszczono by "letnich" chrześcijan, podobnych jemu samemu? Czy komuś się nie wydaje że wybaczając potworom daje się przyzwolenie na gorsze okropności, albo pokazuje, że w zasadzie nie ma się już na nic wpływu?
Niektórzy lubią machać z okienka i opowiadać o kremówkach, gdy w tym samym czasie z głodu umierały tysiące osób? Niektórzy lubią machać z okienka i wypuszczać gołąbki pokoju zamiast zakazywać rozpoczynania jakiejkolwiek wojny, konfliktu zbrojnego każdemu z chrześcijan. Niektórzy lubią głaskać dzieci po główkach i się do nich uśmiechać, gdy ich podwładni w tym samym czasie gwałcą ministrantów. Ale... Przecież naiwnych uważających za "świętych" tych, którzy są w stanie zrobić coś więcej niż tylko dobrotliwie poczytać parę słów, z interpretacji pisma świętego i to niekoniecznie niezmienionego przez swoich poprzedników, jest wielu.
Ale ja was osądzam. Bo ktoś najwyraźniej sądził o mnie tyle, że mam być od dzieciństwa dręczony i wykorzystywany. Przeklęty przed wiekami obywatel Narodu Polskiego, klątwą papieską nie ściągniętą przez żadnego papieża, w tym niejakiego Karola Wojtyłę który niesprawiedliwe klątwy nad swym narodem z którego pochodził miał najwyraźniej głęboko w dupie, objęty klątwą Piusa XII oraz wszelkimi konsekwencjami nie wpuszczania zarazy kłamstw kleru katolickiego pod swój dach. Więc sądzę teraz dręczycieli. I skazuję na "spalenie", choćbym sam miał zostać unicestwiony. Przynajmniej o jednego demoniszcza będzie na tym czy tamtym świecie mniej, a przy okazji świat będzie też szczęśliwszy bez kolejnego, moi drodzy czytelnicy, ględzącego starego marudy.
Osądzam, bo mogę. Bo nadal demoniszcza działają w okolicy, a osoby które miały dbać o to by ich nie było siedzą sobie i wiążą ręce kajdanami niepokalanej Jezusem dziewicy, zaadoptowanym i przywiezionym przez wyklętych templariuszy narzędziem buddystów, żebrząc o łaski, zamiast samodzielnie wychylić nos z przytulnej parafii i uśmiechniętych nieswoich dziatek względnie cycatej gosposi. A skoro demoniszcza działają to znaczy że nikt nie słucha się Chrystusa - zatem nie ma co liczyć na raj po drugiej stronie, co najwyżej towarzystwo podobnych wam wykorzystywaczy dzieci, morderców, kłamców, oszczerców, złodziei, cudzołożników i innych którzy będą wykorzystywać nieuwagę waszych krewnych, począwszy od nieletnich, by móc się z nimi zabawić lub wykorzystać. Bo władza hierarchów będzie sobie wygodnie siedzieć w lokalnym kościołku zgodnie z systemem jaki przyjęto za optymalny dla podnóżków szatana, całym sercem miłujących niepokalaną Jezusem dziewicę. I jeśli będziecie mieć krewnych którzy nie poddadzą się temu władcy - zostaniecie sami jeśli będziecie chcieli ich bronić. Sami, bez względu na to co twierdzono za życia. Albo po prostu umrzecie w zetknięciu z fauną i florą tej nieco innej rzeczywistości. Chyba że będziecie wykorzystywać niczym Chińczycy wino z myszy - drzewo życia - np. nienarodzone dzieci karmiąc się ich energią i powodując u nich kalectwo po narodzinach - psychiczne lub fizyczne.
Alternatywą będzie system i łaskawe przygarnięcie - o ile byliście naiwni i w niczym nie wątpiliście do grona wierzących że można bezkarnie gnębić, dręczyć i bawić się życiem inaczej wierzących. Nie liczcie na wolność. Tylko w rajską zabawę kosztem dręczonych dzieci.
Zwłaszcza, jeśli uznasz je za "niewierne". Bo system działa globalnie - a czyż nie ma większej rozkoszy z punktu widzenia fanatyka religijnego niż wykańczanie "niewiernych" po śmierci? Gwałcenie obiecanych "po śmierci" dziewczynek? Czyż Iblisa obchodziłoby co one myślą?
System już zadbał o to by mieć pod swymi błonami lotnymi wszystkich którzy nienawidzą bliźnich innowierców i kochają wykorzystywać innych, mordować i niszczyć im życie. Skłacać i niszczyć wzajemnie. I to dawno, dawno temu. Podczas gdy złośliwe małe kulki latają sobie bezpiecznie i od czasu do czasu dają znać że istnieją pod postacią dobrotliwych aniołków prowadzących do budowli kościelnych.
System w który wymienia się swoimi simami. Wykorzystując do wzajemnych rozgrywek i walk. Walk, które powinny od dawna być skierowane w stronę wtrącających się demoniszczy, które, zgodnie ze słowami Chrystusa - niezależnie od tego czy traktowanego jako Mesjasza czy proroka - należy wrzucać w ogień.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz