niedziela, 27 lutego 2011

Wojsko Gedeona

 Data: 27 lutego 2011 16:06
Temat: Iluzja
   Do: "Wojsko Gedeona" <wojsko.gedeona6@gmail.com>
Witam.

W zasadzie to nie wiem co mnie tknęło by tu napisać. Może ta iluzja z którą należałoby walczyć. Z Legionem, w ludziach którzy zamiast mówić o tym co robią samodzielnie - w formie "ja robię", mówią "my robimy" twierdząc, że robią coś w imię jakiejś organizacji, grupy, kościoła, innych ludzi. Tracąc własne "ja". Siebie, na rzecz organizacji. Czasem paramilitarnej.
Jezus, z tego co wiem, mieczem nie walczył. Walczył słowami. Ostrzem języka powalał gigantów, faryzejskich kapłanów (pominąwszy fizyczne rozwalanie figurek ówczesnych "świętych" w świątyniach), którzy stosują obecnie symbolikę wyklętych templariuszy w organizacji takiej jak Wojsko Gedeona. A wszak pamiętać należy o kilku godzinach pieczenia żywcem wielkiego mistrza tego zakonu, zanim się zacznie myśleć o stosowaniu symboliki wiążącej z potępionymi przez papieża (acz niekoniecznie przez Jezusa).
Wracając do słów - zapytuję jak kształci się umysł w waszej organizacji? Umysł potrafiący zadać celne pytania i udzielić odpowiedzi. Czy jest to tylko kolejna wersja hitlerjugend? W której ćwiczono ciało i umysł do wierności ideałom hitleryzmu? Tylko pod innymi auspicjami wyznaniowymi. Czy uczy się myślenia w tym "Wojsku Gedeona"?
W jaki sposób chcecie walczyć ze "zwierzchnościami" czy "władzami" z Ef. o których piszecie na swojej stronie? Czy tylko modląc się do tych z którymi chcecie walczyć? Czy rozumiecie z kim chcecie walczyć będąc w tym "wojsku"? W wieku 15 lat?
Kto jest odpowiedzialny personalnie za to, żeby dzieciom kazać walczyć z potworami? Dawać im zadania przekraczające czasem zdolności katolickich egzorcystów?
Rozumiem harcerstwo. Ale walka z duchami bez przygotowania?
Nie.
To jest iluzja naiwnie wierzących w przekazy nie mające nic wspólnego z prawdą Boga Istnienia - Boga HVIH (czyt. chawajach)

Pozdrawiam
A.L.K.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz