czwartek, 16 sierpnia 2012

Świętokradztwo

Wilq - Entombed - Dziwnym nie jest
Święty jest tylko i wyłącznie Bóg - Stwórca.
Świętokradztwo jest zatem przywłaszczaniem tytułu "święty" przez coś lub przez kogoś.
Począwszy od katolickiego "papieża" który jest heretykiem przez przywłaszczanie sobie tytułu "ojca świętego".
Za tego typu herezje skazywano na śmierć z woli piastujących tego typu urzędy.
Za herezje przypisujące przedmiotom tytuły "świętych" skazywano na śmierć.
Za herezje mówiące że coś lub ktoś jest święty...
To teraz, zgodnie z "tradycją", bo przecież nie z pismem nazywanym świętym, właśnie tym którzy się nią posługują należą się "tradycyjne kary".
Nie względem biednych naiwnych którzy wierzą swym nauczycielom i często mają problemy ze zrozumieniem, ale właśnie względem największych kłamców, oszustów i heretyków w historii świata.
Świętokradcą jest każdy papież który pozwala nazywać się "ojcem świętym".
Świętokradcami są biskupi i kapłani którzy miast kierować się oczywistością nazywają świętymi kogoś, kto przez część życia np. torturował ludzi, by później się zmienić i nauczać i leczyć. Stwórca niezmiennie działa dając możliwość istnienia życia. Dlatego jest jedynym świętym. Co z tego że ktoś sprawia cuda po nawróceniu jeśli jego przeszłość zniszczyła wiele osób? Czy przymykający oczy na nazywanie go "świętym ojcem" gdy według Chrystusa jedynym Bogiem - Ojcem jest ten w "niebie" papież, do tego przymykający oczy na oszustwa, kłamstwa, zbrodnie i pedofilie wśród kapłanatu ma być "święty"? Nie. Jedynym świętym jest Bóg.
Niektórzy twierdzili że "wszyscy są święci". Nie. Niektórzy popełniają w życiu po prostu mniej błędów od innych. Mają mniejsze lub większe szanse na wyjście z nich, niektórzy popełniają błędy wielokrotnie. Niektórzy nie są w stanie ich zrozumieć. Informacje które są podawane jako wiedza zamiast jako mit zawierający pewne prawdy nie mogą stanowić o podstawie do uznania za "świętego". Bóg jest tu jedynym nauczycielem uczącym poprzez swój świat - całość stworzenia - jaki On jest. I nie ma to nic wspólnego z różnego typu bytami tworzącymi religie w których tworzą "lepszych" i "gorszych", "świętych" i "grzeszników". Każdy człowiek popełnia jakieś błędy, a dla niektórych uważanie się za nieomylnych może się okazać największym błędem w życiu ich, lub innych ludzi którzy kierują się "nieomylnymi wyroczniami" takich osób. Bo ktoś, kto uważa się za nieomylnego w sprawach wiary uważa się tym samym za wyrocznię Boga.
Przekleństwo na fałszywe wyrocznie.
Poprzedniego papieża przekląłem właśnie dlatego. Bo powinien się trząść i lękać. Każdy który ma się za "świętego ojca".
Wilq
Świętokradcę, przymykającego oko m.in. na pedofilie i oszustwa względem Kościoła wiernych takich różnych "dyrektorów Rydzyków" (który zasługuje na takie kary względem kłamców i oszustów jakie sam "przewidywał" dla takich osób - za życia) oszukujących tysiące a czasem miliony ludzi, nie-świętego nie-ojca, arcykapłana niepokalanej Jezusem dziewicy przepraszający za jednego martwego człowieka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz