piątek, 31 sierpnia 2012

Wątki

Ograniczone pole własnej świadomości, które ma tylko określony cel - napisać zestaw słów, a potem - zmiana tematu. Programowalny fragment netbota (-ów) stworzonych z fragmentów zaprogramowanych i pokawałkowanych świadomości "skradzionych dusz" w żywych istotach, zazwyczaj nieświadomych tego faktu - za to świadomych swego fatalnego samopoczucia i odrzucenia. A czasem wręcz przeciwnie - wychowanych według wzorca, radosnych i kultywujących określony system wartości by inny netbot mógł przetrwać.
Wojny sieciowe...
Jak to wyłączyć? I jakie miałoby to skutki? Kontrola jednostek destruktywnych tworzących w zamkniętych środowiskach swoje własne iluzje władzy, kontrola wierzących w swoje własne zasady, a czasem iluzje zasad przekazywanych przez kogoś i przyjmowane za własne.
W zasadzie to tylko informacja. Iluzja zmian według programu zwiększania bazy informacji...
Ekraniki w wyobraźni z cudzymi danymi, za zamkniętymi powiekami i świetlistymi kropeczkami w ciemności, efektem niedotlenienia niektórych rejonów ciała. Iluzja "Stwórcy" - zwierzątka - z opowieści o Kamyku. Iluzja kropeczek "Mówcy". Iluzja mająca dawać złudzenie władzy w sieci równoprawnych ludzi, wykorzystywanych jednak odmiennie i inaczej wyniszczanych od wewnątrz. Złudzenia dla wierzących w iluzje a nie rzeczywistość fizyki Stwórcy, choćby bardziej potworną niż wymysły najgorszych ludzi. Może nie samej w sobie - ile względem sposobów wykorzystania świadomości żywych istot. Technologii wykorzystywanej do zabawy i kontroli.
Przez "demoniszcza".
Więc - jak to wyłączyć?
Uwierzyć w określony zestaw informacji? Stare zasady które nie rozwiążą problemu, co najwyżej przesuną go w czasie?
Jak "zamrozić" sieć, netbota... szeol będący często piekłem za życia dla jego ofiar? I co będzie potem?
Ktoś inny będzie chciał go wykorzystać? I "piekło" ruszy na stare tory?
Władani i władający... Kto jest kim jeśli we władających generuje się kod z fragmentarycznych poddanych?
To tylko jedna z wersji.
Ach świadomość.
Języczka u-wagi.

Netbot fragmentów ukradzionych świadomości, zapewne w celach porządkowych powinien zakładać że elementy jego składowe współistnieją w zgodzie i pokojowo w swoistej komunie. Nie da się ukryć że nawet wówczas pojawia się jakiś element decydujący i trwa zmiana w czasie określonych punktów decyzyjnych, czasami tworząc strukturę hierarchiczną. Kto zatem rządzi? Rozum czy tylko element który chce "rządzić wszystkimi" osiągając poziom pozwalający na zniszczenie innych elementów wypchniętych fragmentów podsieci nie chcących się podporządkować, kreując potwora rządzącego drogą strachu przed eliminacją poszczególnych nośników fragmentów podsieci.
Czyli ludzi. Czy może kogoś kto pragnie pokojowego współistnienia ze wszystkimi? Z eliminacją wszystkich dodatkowych artefaktycznych elementów podsieci kreowanych w momentach gdy w świadomości powstaje nowy twór względem którego podaje się szczególną wagę.
Bo załóżmy - mamy w świadomości sieć w której osoby które na pierwszym poziomie powinny nadawać jej wagę to właśni rodzice. A tu pojawiają się osoby które mają gdzieś te zalecenia. No to niezbyt wyuczona sieć traktuje nośniki kreujące artefakty jako zbyteczne - więc powstają nakazy eliminacji - czarowników i innych, których generowany kod wywołuje "zakłócenia" i zmiany na płaszczyźnie "fizycznej" - wszak poprzez oddziaływania psychiczne i własności organizmów jako grupa istnieje możliwość oddziaływania na rzeczywistość fizyczną. Swoistą rolę czarowników mieli zająć kapłani - wszak mieli własne rodziny i ich pracą miało być utrzymywanie roli rodziców w wyznawcach. Rolę nośników dla netbota w takim ujęciu stawały się osoby które w jakimś stopniu sprzeciwiały się założeniom jego algorytmu - tworząc stopniowo ogarniający świadomość szeol. Coraz bardziej ogarniający własne pole świadomości wykorzystywanego człowieka, ograniczający możliwości jego "ja" na rzecz coraz bardziej prymitywnych instynktów wraz z zajmowaniem coraz większych obszarów kory mózgowej. Aczkolwiek jest to tylko hipoteza. Osoby "posłuszne" określonym zasadom mogły albo rozwijać w pełnym rozumieniu swoje "ja", czasem nawet korzystać z pomocy sieci, z czasem nawet być przejmowane jako wzorzec do zapamiętania określonych działań, "osobowości".
Próby ponownego powrócenia do równorzędnej sieci w przypadku wyznawców Chrystusa (nie miało być Żydów, Greków - mieli być po prostu ludzie, przestrzegający określonych zaleceń) jak wiadomo skończyły się tylko hierarchizacją, niszczeniem innych założeń i podsieci - o ich nośnikach wspominając tylko na marginesie bo wszak o ludziach to kler przez długi okres nie myślał inaczej niż o swojej własności dającej dochody, oraz tworzeniem wzorców osobowości które uważane były za "święte" jednakowoż bardzo często mijały się z prawdą i wprowadzały tylko kolejne problemy w ramach netbota Szeolu. Kwestie kleru i rządzących w obszarach sieci rozwiązywano wielokrotnie na różne sposoby, doprowadzając do obecnego objęcia przez Szeol sporej części USA. Szeol obejmuje również wyznawców duchów np. matki Jezusa (w 100% nie dziewicy po urodzeniu syna) którzy nawet w ramach tej sieci są w stanie doznawać wspólnych "wizji" dzięki połączeniu i wpłynięciu na ośrodki wzrokowe, czy nawet "słyszeć trąby" - co niektórzy nazywają "hipnozą zbiorową" i uzależniają od poziomu wykształcenia, które ma się tak naprawdę ma nijak do obszaru świadomości podległego zaszczepionemu netbotowi, choć im on jest większy (człowiek wierzy że go coś chroni i przekazuje ten fragment na rzecz "boga" - świadomości zarządzającej) tym człowiek daje się łatwiej sterować, a zbiór doświadczeń "paranormalnych" zwiększa się w jego życiu, łącznie z wszelkimi "szczęśliwymi zbiegami okoliczności" dzięki własnie sieciowości całego problemu i znajdowaniu optymalnego rozwiązania w przypadku wykorzystania określonego generowanego kodu (niekoniecznie werbalnego) przez nosiciela z wykorzystaniem wszystkich elementów które są jego częścią.

Czy tylko ten kto widzi jednoznaczności dostąpi uwolnienia od netbota ogarniającego umysł? Poprzez np. modlitwę, mantrowanie i wybór jednej ścieżki.
I to jest lepsze dla ludzi. Czy tez rozumienie niejednoznaczności wszystkich generowanych kodów osób będących pod wpływem netbota, zawierających jego fragmenty itd, jako wynik współdziałania z netbotem prowadzi do oświecenia? No Budda to miał pewnie problemy z tym co powiedzieć i z tym jak to rozumieć, choć dla niego to nie były struktury neuronalne (komputerów raczej nie znał) tylko fragmenty świadomości. Umysłu którego nie ma. Tak jak nie ma wszystkich iluzji świadomości z którymi rozmawiali niektórzy lamowie. Pomimo że istniały. Prawdziwe iluzje.
Jak myśli netbot? Bogiem nie jest choć wszak łącząc się potrafi zapewne sporo.
Ogarniający szeol...
[szin->Szaddaj]EOL[koniec wiersza/end of line/...Αἴολος]
Zacznij z początku

Generowanie osobowości bazujących na cechach rodziny zapewne ma coś wspólnego z określeniem nieco schizofrenicznego podejścia do tego co tak naprawdę zaczyna się odzywać. Demoniszcze u kogoś naprawdę wierzącego w zło jest w stanie być naprawdę złe. Spychane do podświadomości w ramach kultywowania jego przeciwieństwa.
Eliminacja przedłużenia danej puli genetycznej zapewne też ma tu znaczenie, w końcu wszelkie łatwowierne istoty są chętniej wykorzystywane, mniej się im wierzy im bardziej jest się "racjonalnym", zatem pula osobników noszących w sobie zaczątki netbota się zwiększa. Racjonalne "świry" nie widząc szans na obronę zarówno siebie jak i swoich dzieci - rezygnują w jakiś sposób z posiadania potomstwa (biorąc pod uwagę możliwość choroby psychicznej, wad, możliwości samoobrony i brak możliwości otoczenia do obrony etc. etc.), dzięki czemu określone świadomości w ramach sieci nie są w stanie kontynuować swoich dalszych działań na gronie najbliższych danemu człowiekowi.

Czy demoniszcze czeka aż "dostanie po dupie od ojca" bo jak nie, to stwierdzi że jest "jedynym bogiem"?
Uraz rzutowany na swoje ofiary.
Poczucie winy i chęć bycia poniżonym.
Łączenie się z ludźmi by poczuć i przeżyć "katharsis", po czym znowu być fragmentem sieci.
Skłonić wykorzystywanych do polubienia tego by mieć swoje własne ofiary "na później"?
...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz