sobota, 18 czerwca 2011

Rehabilitacja

Wtedy Juda rzekł do Onana: «Idź do żony twego brata i dopełnij z nią obowiązku szwagra, a tak sprawisz, że twój brat będzie miał potomstwo». Onan wiedząc, że potomstwo nie będzie jego, ilekroć zbliżał się do żony swego brata, unikał zapłodnienia, aby nie dać potomstwa swemu bratu. Złe było w oczach Pana to, co on czynił, i dlatego także zesłał na niego śmierć. (Ks.Rodz. 38.8-10)
To co jest opisane powyżej to tzw. stosunek przerywany, nie mający nic wspólnego z masturbacją, autoerotyzmem itp. Ten kto oskarża Onana o masturbację w takim ujęciu jest kłamcą. Jeśli ten ktoś wmawia to grupie innych - jest on kłamiącym przy świadkach. Uważam, że powinienem zrehabilitować Onana po tylu latach wmawianych kłamstw na jego temat. Masturbacja to z Onanem raczej ma niewiele wspólnego, w związku z czym powoływanie się na niego za każdym razem gdy się o niej rozmawia i twierdzić że to "grzech Onana" jest co najmniej niestosowne.
"Pan" w tym ujęciu jest co najmniej dwuznaczny moralnie. Zabija, gdy obowiązuje "nie zabijaj", ba, zabija za to, że szwagier nie chce mieć dzieci z żoną brata - choć właśnie mnie tknęło że to mogła być kara za cudzołóstwo, czyli ciupcianie nie dla obowiązku tylko dla przyjemności ze szwagierką i wykorzystanie sytuacji bezdzietności brata. Tak czy inaczej - zabija. Zamiast np. uleczyć Judę. Czyli "Pan" nie jest tu ani wszechmocny (nie znajduje rozwiązania nie wymagającego udziału osoby trzeciej) ani wszechwiedzący (wszak gdyby przewidział co się stanie przy założeniach że nie chciałby nikogo zabić - nie doszło by do całej sytuacji, choć myślę że po prostu się wnerwił za to że myślał że załatwił sprawę potomka dla Judy, a tu masz Onan sobie powsadzał i nic z tego nie wynikło - demoniszcze musiało się wtedy nieźle wkurzyć, że Onan nie zrobił tego co on chciał żeby zrobił). Zauważyć także należy specjalne podejście do nasienia - "marnowania". Czy jest to efekt "myślenia magicznego" czy ma jednak jakieś głębsze znaczenie?
Ale o tym, może innym razem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz